nigdy bym sobie na to nie pozwolił, może starej daty jestem, i jak biore zlecenie i kase to wywiązuje sie w 99% przypadków do konca nastepnego tygodnia, tak żebym ze spokojną głowa szedł na kolejne zlecenie (ale ja prosty "wsiowy pstrykacz" jestem a nie ahtysta po płatnych szkołach rozdających dyplomy na lewo i prawo)