Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
sklepy też narzekają, rzemieślnicy narzekają... takie czasy, trzeba sobie jakoś radzić...
Ale to coś nowego, że Polacy na wszystko zawsze narzekają?
Marki trzy.
niestety jest nam trudniej niż innym nacjom, ale zawsze można było urodzić się w Etiopii lub Czadzie....
Narzekanie to nasza druga cecha narodowa zaraz po pieniactwie, a przed wpadaniem ze skrajności w skrajność....
A jak nie idzie w branży ślubnej to może da się zarobić na rozwodach :-)
Ostatnio edytowane przez Czacha ; 29-03-2013 o 19:55
no może i jestem...
w dziurze w której mieszkam (25 tys. miasto w zach-pom z b. duzym bezrobociem) z tego co wiem to uchodzę raczej za drogiego (1800zł to absolutne minimum) ale na szczęście od założenia tego wątku wpadły nowe zlecenia co jednak w żaden sposób nie zmienia mojego zdania, że 3-4 lata temu było prawie 2x więcej zleceń że o eldorado z lat 90-tych nie wspomnę...
http://www.obiektywni.pl/autorzy/aut...68-0-0-0-0.php
http://www.canon-board.info/galerie-...karaiby-84676/
Sprzęt: C650D+BG-E8, T17-50/2.8, C550EX dawniej: C20D, C300D, G3, S70-200/2.8, C50/1.4, T17-35/2.8-4.0, T90/2.8 macro...
po przeczytaniu 25 stron wątku ciśnie mi się na klawiaturę opinia Davida DuChemina z książki "Poza kadrem" jego teza (oczywiście nie dosłownie)
albo robisz fotki takie jak nikt i bierzesz kasę jaką chcesz albo robisz fotki takie jak wszyscy i konkurujesz ceną.
i druga (też nie dosłownie) "Możesz być nie wiadomo jak dobry ale jeśli nie potrafisz się sprzedać - Twój talent przejdzie bez echa. Możesz robić fotki na przeciętnym poziomie ale być marketingowo "the best" i zarobisz więcej niż niejeden artysta"
i jeszcze jedna - jak na rynku jest miejsce dla 100 fotografów to znajdzie się dla 101.
każdy wybierze tu coś dla siebie
Nasz rynek nie jest pierwszy i nie ostatni, gdzie zalew tanich cyfrówek namieszał w branży fotografii ślubnej. Wszędzie będą pary, dla których reportaż ze ślubu będzie czymś na co wydadzą grubą kasę i pary dla których to nie ma większego znaczenia. Będą panny młode, które na forach ślubnych długo szukają fotografów i panny młode, które wydadzą tyle na fotografa ile im zostaje z kasy wydanej na alkohol.
Czego można oczekiwać od kogoś kto pyta o cenę i o ilość zdjęć jaką dostanie?? tylko ilości zdjęć. Reszta nie ma większego znaczenia. Albo się go przekona do treści materiału albo startuje się z ilością fot - przekazuje bez większej obróbki, szybko bierze kasę i... podcina własną gałąź. W szczególności jak młodzi pokażą fotki w ilości zamiast jakości i powiedzą kto coś takiego oferuje.
--- Kolejny post ---
każdy rynek wymaga coraz wydajniejszej pracy, trzeba włożyć więcej czasu na rozwój marketing aby uzyskać to, co miało się kiedyś praktycznie z ręki. Siedzimy i biadolimy, że ktoś podkrada rynek, I tak będzie. Może edukacja młodych aby zwrócili większą uwagę na zdjęcia i oferowanie im lepszych usług. Może jeśli młoda zobaczy zdjęcia u koleżanki, lub poczyta na forach, sama oceni że warto wybrać lepszego fotografa. Zaoszczędzi kasę na czymś innym a zapewni sobie profesjonalne zdjęcia.
Ja już tą ogólną rozpacz w branży przewidziałem parę lat wstecz![]()
O obiektywach wiem prawie wszystko