znalazlemThe Photographer's Emphemeris
znalazlemThe Photographer's Emphemeris
Ja używam cienkich polarowych na zmianę z puchowymi wymienionej firmy :cool:.
Co do robienia zdjęć na stoku lustrzanką to nie ma jakichś specjalnych zasad. Ot zwyczajnie jak w przypadku szybko poruszających się obiektów.
Co do mrozu - zapasowe baterie (najlepiej trzymane blisko ciała) oraz świadomość, że cyfrówki mrozu nie lubią i mogą być problemy nawet po jakimś czasie (producenci nie dają gwarancji na działanie sprzętu poniżej zera) no i przede wszystkim bardzo ciepłe ubrane - zwłaszcza teraz :cool:.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Ja wczoraj w nocy wybralem sie na zdjecia w plener. Temperatura wskazana przez termometr to bylo -20stopni, do tego wialo na przeleczy tak, ze jak sciagnolem rekawiczki zeby ubrac polar, to w czasie ubierania juz nie bylem w stanie sam zapiac suwaka. Nauczka - rekawiczek nie sciagamy! Buty - zimowe + ciepla welniania skarpeta.
Bielizna termoaktywna + spodnie + cienkie polary + tani sprany gore + kominiarka + czapka z windstoperem + polarowe rekawiczki. Tak ubrany przez 1,5h bylem w stanie niewiele sie ruszajac wytrzymac na zewnatrz. W tym czasie aparat i statyw pokryly sie szronem, i pomimo naladowanej bateri, aparat przestal dzialac. Po powrocie nie wyciagalem go z plecaka zeby wiecej pary wodnej na nim nie osiadlo, do rana wysech i jest wszystko ok![]()
Cyfrówki, tak jak właściciele - jedne nie lubią mrozów, inne lubią. Moja lubi :rolleyes: (ale nie łażę po 12 godzin przy -40C).
Uzupełnieniem: http://www.canon-board.info/showthread.php?t=1122 - opinii jest sporo.
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis
Szczególnie jeśli jest wiatr, to można odmrozić palce w około 1.5 minuty. Zdarzyło mi się właśnie odmrozić 4 i 5 palec 5 lat temu w czasie dokładnie 1.5 minuty. Do tej pory nie mam czucia w opuszce 5 palca.
Wg. mnie polarowe rękawiczki są nieskuteczne przy dużym wietrze. Proponuję takie rozwiązanie: cienkie palczaste rękawiczki polarowe i na to grubsze rękawiczki z jednym palcem z jakimś Windstoperem (Thinsulate,GoreTex itp.). Zewnętrzne rękawiczki powinny być na gumce, jest dzięki temu wygodniej. Zdjęcia robimy nie zdejmując wewnętrznych rękawiczek.
PS.
Ładne masz zdjęcia na flikerze.
Ostatnio edytowane przez polm ; 02-02-2012 o 01:09 Powód: dopisek o filkerze
Jestem zadowolnym ze swojego sprzętu pstrykiem-gawędziarzem.
A tak na marginesie... Wie może ktoś do jakiej temp. działa oryginalny aku do 60d?
Bo zastanawiam się czy może gripa z eneloopami dać, niby mniej zdjęć zrobię ale podobno do -20 działają.
Dobrze kombinuję, czy gra nie warta swieczki?![]()
pawlack ja przy dużych mrozach czy też umiarkowanym mrozie z silnym wiatrem używam dobrze dopasowanych rękawiczek narciarskich - jakieś tak membarny, wodoodporność /spokojnie obsługuje przyciski/ - widzę że jesteś z Rzeszowa - kupowałam je w Fabryce w tamtym roku za ok 100zł
w obwodzie mam zwykłe włóczkowe bez palców ale przy dzisiejszej aurze ich zakładanie to trochę hardcor![]()
Jeśli chcesz wydać mało i mieć ciepło w ręce zastosuj podwójne polarowe. Na ręce zakładasz cienkie dopasowane a na to większe (czyli odp rozmiary M i L albo L i XL) z grubszego polaru. Foci się w tym słabo ale jeśli ściągniesz tą zewnętrzną grubą rękawicę to dłoń masz wciąż osłoniętą pojedynczą rękawiczką, co na kilka minut starcza. Jak dobrze poszukasz to te dwie pary zamknął Ci się w 50 zł.
I nie zapomnij o kominiarce, albo przynajmniej ciepłym szaliku, którym owiniesz uszy i twarz. Czapka + kaptur to za mało na takie temperatury w górach (wiatr robi swoje).
Ostatnio edytowane przez MacGyver ; 03-02-2012 o 16:32
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
Choroba..... Oby do wiosny!
No to jestem po wyjeździe, dzięki wam zdjęcia wyszły duuużo lepiej niż rok temu![]()
Wielkie dzięki
Jak by kogoś interesowało, to sprzęt przy -20 (60d z ex430) działa bez problemu do czasu wyładowania akumulatorów ale to niestety dość szybko następuje. Chyba że co kilka zdjęć aparat do torby, to dłużej - 5h czyli jakieś 150 RAV wytrzymał wtedy.
Pytałem was też o torbę, jaka nadaje się na narty aby wytrzymała upadki.
Na szybko nie znalazłem nic w co nie bałem się włożyć mój sprzęt, dlatego też wymyśliłem coś co się sprawdziło.
Pianka tapicerska T30 o grubości 2cm pocięta na prostokąty. W każdym z nich wycinamy odpowiedni otwór pod sprzęt i sklejamy w całość, dorabiamy pokrywkę. Boki obkleiłem jeszcze taśma typu powertape i gotowe. To można włożyć do zwykłego plecaka. Patent sprawdził się w 100% - miałem 2 dość konkretne upadki i parę mniejszych.
Jeden przy ok 70 km/h, narta ślizgła mi się na lodzie, położyło mnie na bok, obróciło, potem 2 salta sprzęt cały. Przy drugim upadki, snowboardzista uczący się jeździć wjechał we mnie jak ja jechałem. Wyleciałem przez to poza stok i zatrzymałem się w śniegu i na 1,5m świerczku, a plecak zleciał ze mnie poturlał się jakieś 50m po stoku. Na szczęście mi ani aparatowi nic się nie stało.
Poniżej liki do zdjęć, może komuś się przydaKoszt ok 15zł.
http://i44.tinypic.com/2h4kz8z.jpg
http://i41.tinypic.com/2gshojl.jpg
http://i44.tinypic.com/1h47rm.jpg
http://i41.tinypic.com/1zvbb4j.jpg