No nie wiem, czy umiem wystarczająco dobrze wytłumaczyć, co mi się podoba w 154. Mam wrażenie, że sąd wydał werdykt i teraz można tylko składac apelacje.Może np. to, że nie ma światła lampy, która wypala cały środek zdjęcia. Może to, że wiadomo o co chodzi i nie trzeba się zastanawiać, "czy to ja taki tuman, że nie łapię co artysta miał na myśli"
![]()
A może:
Bo jest ładnie ubrany, interesująco oświetlony człowiek z ciekawą urodą. Bo są ciekawe artefakty, mówiące dużo o potencjalnym zajęciu tej osoby. Bo jest mało bałaganu, co przy zdjęciach w biegu bywa rzadkością. Bo jest interakcja osoby fotografowanej z fotografem. Bo nie trzeba być częścią tych wydarzeń, ani słuchać o nim opowieści, żeby rozumieć, co jest na zdjęciu.
Ja bym w nim wiele poprawił:
- może niżej i bardziej równolegle do modela się ustawił
- może odszedł krok do tyłu
- może włożył trochę więcej pracy w post-proces. A właściwie na pewno.
Może bym to zrobił, a może bym nie zrobił. Może bym nie miał czasu pomyśleć.
Mimo to, uważam, że zdjęcie jest bardzo dobre. Dużo lepsze niż wiele zdjęć, które ostatnio oglądam, nie tylko u moich znajomych. Piękny portret, bardzo niedaleko od klasycznego stylu Arnolda Newman'a.