Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 77

Wątek: Pytanie dla fotografów ślubnych

Mieszany widok

  1. #1
    Uzależniony
    Dołączył
    Jul 2011
    Miasto
    Działyń
    Posty
    725

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez xsardas Zobacz posta
    którym zależy na cenie i to jest wyznacznikiem dobrej usługi
    Będąc u zaprzyjaźnionego fotografa doszliśmy do rozmów na temat rynku. Jakie było jego zdziwienie jak odpowiedziałem mu historie o studentach. Biora 1/4 tego co on. Nie liczą sobie za godzinę i dodatkowo maja masę klientów. Jak? Taniość wyznacznikiem jakości. Dzięki takim rynek sie psuje, ale tacy sobie zbierają zadowolonych klientów. Nie jest tu też prawda, że ludzi na to nie stać. Po prostu nie dba sie juz o tradycje.
    |600D|7D|17-40|24-105|70-200|120-400|

  2. #2
    Początki nałogu
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    290

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Darx Zobacz posta
    Będąc u zaprzyjaźnionego fotografa doszliśmy do rozmów na temat rynku. Jakie było jego zdziwienie jak odpowiedziałem mu historie o studentach. Biora 1/4 tego co on. Nie liczą sobie za godzinę i dodatkowo maja masę klientów. Jak? Taniość wyznacznikiem jakości. Dzięki takim rynek sie psuje, ale tacy sobie zbierają zadowolonych klientów. Nie jest tu też prawda, że ludzi na to nie stać. Po prostu nie dba sie juz o tradycje.
    Ciekawe rozważania.
    Po pierwsze są klienci, których stać na najlepszych fotografów i chcą mieć zdjęcia najwyższych lotów. Oni zapłacą sporo i mają wymagania, nie każdy i im podoła.
    Po drugie są tacy, których stać, ale nie zależy im na zdjęciach z najwyższej półki. Nie przywiązują do tego wagi. Mogliby jeść gulaszową z kryształowej miski złotą łyżką, ale nie jedzą bo stalowa łyżka i porcelanowy talerz tak samo dobrze im się sprawdzają.
    Po trzecie, jest cała masa ludzi, których najnormalniej w świecie nie stać na fotografa z górnej czy nawet ze średniej półki. Zadowolą się zdjęciami może nie czarującymi, ale ostrymi, nieporuszonymi, z w miarę poprawną kolorystyką.
    Tak wygląda rynek. Jak studenci nie zrobią ślubu za 500-800zł, to trzecia grupa nie będzie mieć zdjęć ze ślubu. Na czym niby polega psucie rynku?
    I jeszcze jakbyś mógł wyjaśnić, o jakiej to tradycji prawisz? Bo jak ja za młodu ślub brałem, to były w mieście dwa zakłady fotograficzne. Ceny były względnie przystępne, a zdjęcia delikatnie rzecz ujmując takie sobie (z akcentem na totalny syf). Czyli coś, co dziś robią studenci.

  3. #3
    Uzależniony Awatar xsardas
    Dołączył
    Dec 2008
    Miasto
    Wrocław / Szczecin / Świnoujście
    Wiek
    40
    Posty
    731

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ksx Zobacz posta
    Ciekawe rozważania.
    Po pierwsze są klienci, których stać na najlepszych fotografów i chcą mieć zdjęcia najwyższych lotów. Oni zapłacą sporo i mają wymagania, nie każdy i im podoła.
    Po drugie są tacy, których stać, ale nie zależy im na zdjęciach z najwyższej półki. Nie przywiązują do tego wagi. Mogliby jeść gulaszową z kryształowej miski złotą łyżką, ale nie jedzą bo stalowa łyżka i porcelanowy talerz tak samo dobrze im się sprawdzają.
    Po trzecie, jest cała masa ludzi, których najnormalniej w świecie nie stać na fotografa z górnej czy nawet ze średniej półki. Zadowolą się zdjęciami może nie czarującymi, ale ostrymi, nieporuszonymi, z w miarę poprawną kolorystyką.
    Tak wygląda rynek. Jak studenci nie zrobią ślubu za 500-800zł, to trzecia grupa nie będzie mieć zdjęć ze ślubu. Na czym niby polega psucie rynku?
    I jeszcze jakbyś mógł wyjaśnić, o jakiej to tradycji prawisz? Bo jak ja za młodu ślub brałem, to były w mieście dwa zakłady fotograficzne. Ceny były względnie przystępne, a zdjęcia delikatnie rzecz ujmując takie sobie (z akcentem na totalny syf). Czyli coś, co dziś robią studenci.
    Tyle że działając legalnie nie jesteś w stanie zarobić na ZUS zleceniami po takich cenach jak studenci... A dorabiając tak do pracy nie możesz przekroczyć 3-5 zleceń w ciągu roku żeby się US nie przyczepił. Nie wiem może mieszkam na innej planecie ale 2000 zł za materiał ze ślubu obejmujący cały dzień od przygotowań do oczepin plus plener plus fotoksiążka, która w zakupie kosztuje 200+ zł nie licząc czasu poświęconego na jej złożenie oraz czasu i kosztów związanych z obróbka to chyba nie jest dużo?!

    Na wódkę wydaje się często ponad 3500 zł i jakoś nikt nie marudzi że drogo! A co zostaje po weselnej wódce? Nic poza paskudnym kacem...

  4. #4
    Uzależniony
    Dołączył
    May 2010
    Posty
    589

    Domyślnie

    Wóda to polska tradycja więc być musi Niestety ale koszta tnie się właśnie na foto i filmie.

  5. #5
    Pełne uzależnienie Awatar Goomis
    Dołączył
    Jun 2006
    Miasto
    Bydgoszcz
    Wiek
    35
    Posty
    1 893

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez horak Zobacz posta
    Wóda to polska tradycja więc być musi Niestety ale koszta tnie się właśnie na foto i filmie.
    Niestety ale z tym nie da się dyskutować.
    Robiłem jedno wesele bezalkoholowe, no i co?
    A no goście na papierosku tylko o jednym:
    - co to jest ku*** za wesele bez wódki? (i flaszkę zza marynary i jechane)
    A za jednym razem właśnie wynikła dyskusja, że może to dlatego, że nie mieli kasy?
    No to jeden bardzo oburzony jegomość (z tych co to pociągali co przerwę zza pazuchy z gwinta) od razu popłynął, że dali by mniej jedzenia zamiast tego i nikt by nawet nie zauważył, albo mogli nie brać tych dwóch pajaców po czym wskazał na mnie i kamerzystę i zaczął dalej, że przecież potem i tak tego nikt nie ogląda, że on swoje zdjęcia i film też widział tylko raz bo po co mu więcej i tylko stracił pieniądze i jeszcze na sali musiał za darmozjadów normalnie jak za gości zapłacić.
    Kamerzyście wyraźnie gul skoczył i tylko ładnie go skwitował mniej więcej tak:
    "- Widać są ludzie którym bardziej zależy na oglądaniu pięknych momentów z tego ważnego dla nich dnia do którego tak bardzo się przygotowywali, zamiast oglądać na weselu nawalonych jak świnia buraków z rodziny co się nie potrafią zachować w towarzystwie "
    Dyskusja umarła z powodu braku kontrargumentów
    5DmkIII + S14/2.8 + C35/1.4LmkII + C85/1.2LmkII + C70-200/2.8L + 600EX-RT & 580EXII + Think Tanki (Retro30, Shapeshifter, Skin Set v2) + NEC EA274WMi + Sandisk

  6. #6
    Pełne uzależnienie Awatar jacek_73
    Dołączył
    Oct 2010
    Miasto
    53 N, 18 E
    Wiek
    51
    Posty
    2 587

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez xsardas Zobacz posta
    ....
    Na wódkę wydaje się często ponad 3500 zł i jakoś nikt nie marudzi że drogo! A co zostaje po weselnej wódce? Nic poza paskudnym kacem...
    Zgodzę się z przedmówcą (horakiem) i dodam od siebie: nie ma co się kłócić z rzeczywistością panowie ślubni - wódka na weselu była, jest i będzie podstawą
    Jestę fotografę
    miszcz martwi się o podpis

  7. #7
    Bywalec Awatar Hom_er
    Dołączył
    Sep 2009
    Miasto
    Kraków
    Posty
    191

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez xsardas Zobacz posta
    A co zostaje po weselnej wódce? Nic poza paskudnym kacem...
    Tyle, że w pamięci gości raczej zostanie świadomość jakości i ilości wódki, a nie zdjęć

    Gorzej z Młodymi
    Fiu fiu

  8. #8
    Pełne uzależnienie Awatar jacek_73
    Dołączył
    Oct 2010
    Miasto
    53 N, 18 E
    Wiek
    51
    Posty
    2 587

    Domyślnie

    I jeszcze jedno: wódka jest dla gości, ale jak fotograf się zakręci dobrze to coś tam uszczknie

    Jestę fotografę
    miszcz martwi się o podpis

  9. #9
    Uzależniony Awatar xsardas
    Dołączył
    Dec 2008
    Miasto
    Wrocław / Szczecin / Świnoujście
    Wiek
    40
    Posty
    731

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Hom_er Zobacz posta
    Tyle, że w pamięci gości raczej zostanie świadomość jakości i ilości wódki, a nie zdjęć

    Gorzej z Młodymi
    Właśnie zdjęcia są dla młodych... ale jak ktoś się chce przypodobać biesiadnikom to jest tak a nie inaczej

  10. #10
    Początki nałogu
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    290

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez xsardas Zobacz posta
    Tyle że działając legalnie nie jesteś w stanie zarobić na ZUS zleceniami po takich cenach jak studenci...
    Ale nikt nikomu nie każe brać tych zleceń co biorą studenci.
    Cytat Zamieszczone przez xsardas Zobacz posta
    A dorabiając tak do pracy nie możesz przekroczyć 3-5 zleceń w ciągu roku żeby się US nie przyczepił.
    Bo czemu? Nie ma w Polsce przepisu, który zabraniałby prowadzenia działalności będąc jednocześnie pracownikiem. Nawet ZUS wtedy jakby mniej pazerny.
    Cytat Zamieszczone przez xsardas Zobacz posta
    Nie wiem może mieszkam na innej planecie ale 2000 zł za materiał ze ślubu obejmujący cały dzień od przygotowań do oczepin plus plener plus fotoksiążka, która w zakupie kosztuje 200+ zł nie licząc czasu poświęconego na jej złożenie oraz czasu i kosztów związanych z obróbka to chyba nie jest dużo?!
    Może mieszkam na innej planecie, będzie ze dwadzieścia km., ale dziennie spotykam setki osób dla których 2k zł to 1,5 miesiąca pracy bez opłat, jedzenia, picia i innych tego typu fanaberii. Choćbyś do reportażu dorzucił im pieszą wycieczkę do Hiszpanii i tak ich nie stać na fotografa za dwa kilo. Studenci w swojej cenie też nie dają wodotrysków. Dają zdjęcia i nic ponad.
    Cytat Zamieszczone przez xsardas Zobacz posta
    Na wódkę wydaje się często ponad 3500 zł i jakoś nikt nie marudzi że drogo! A co zostaje po weselnej wódce? Nic poza paskudnym kacem...
    Pamiętaj, że to jest wesele. Tam ludzie mają się bawić. Bez wódki ciężko, ale bez fotografa się da. Tym bardziej, że niektórzy już mają kamerzystę i wolą jednak film...
    Nie chcę nikogo przekonywać że ma robić po 800, ale też nie uważam za sensowne biadolenie na tych co robią. Oni nie psują rynku, nie odbierają wam zleceń, celują jedynie w innego klienta.

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •