u mnie dokładnie tak samo...
okay, ale pod warunkiem, że na 10 minut przed każdym padem zasilania będziesz wkładał baterię spowrotem. ;-)
mechanicznie fakt - nic nie parkuje, ale nagle odcinając zasilanie też można się zdziwić niestety.
natomiast ktoś mi kiedyś tak określił pojęcie baterii w laptopie: jak kupujemy tani laptop (~3kpln, np. HP Pavilion), to obojętnie jak będziemy go traktować, bateria i tak padnie po 2 latach. jak kupimy lepszy laptop (~6-7kpln, np. biznesowy HP EliteBook), to obojętnie jak będziemy go traktować, to bateria i tak wytrzyma co najmniej 4-5 lat bez wielkiego uszczerbku.
tak jak w naszych aparatach: oryginalne (naprawdę oryginalne) baterie canona potrafią działać dobrze wiele lat. tanie podróbki potrafią się skończyć po kilku miesiącach. a nie sądzę, aby były jakieś większe różnice w ich traktowaniu.
to akurat jest jedyny argument za tym, aby... kupić drugi zasilacz.
jeden masz w domu, drugi w biurze i nie nosisz żadnego.
zasilacz z kablem zazwyczaj jest cięższy od baterii.