Krąży taka opinia...
Na ile prawdziwa?
Wersja do druku
Krąży taka opinia...
Na ile prawdziwa?
Hmm.. a gdzie taka opinie znalezles? ;) Jesli pojawila sie na sieci dzis, to traktowal bym ją jak zart zwiazany z 1 kwietnia.
Opinię "wyemitował" m.in. wszechwiedzący sprzedawca w pewnym sklepie foto.
Ale nie tylko on, na CB też coś się pojawiało.
Napisz wiecej konkretow, bo ekscentryczne te teorie ;)
Gdybym wiedział, to bym nie pytał.
Prawdopodobnie chodzi o współpracę jasnych szkieł z af w xxxd (typu 300, 350, 400), który to (af) zdecydownie ustępuję tym w xxd. Pytanie do tych, którzy mieli z tym problemy, lub mają jakieś własne obserwacje. Czytałem, że np. Tamron 17-50/2,8 inaczej działa np. z 450, a zupełnie inaczej (lepiej) z 40tką.
Kiedyś miałem okazję robić zdjęcia na 450D, przy Sigmie 50mm 1.4 - AF czasami łapało lepiej niż w przypadku 40D. Myślę, że są minimalne szczegóły, dla niektórych ważne, dla niektórych mniej - ale ogółem, efekt końcowy jest bardzo zbliżony.
Myślę, że w pewnym stopniu jest to prawda. Ja zauważyłem to o czym mówi autor wątku na swoim 450D. Z tym żeby nie było ogólno-wątkowego lamentu trzeba zaznaczyć, że w muszą być spełnione pewne warunki. Mowa tutaj o słabym świetle i większych odległościach np. kościół. Wtedy AF 450-tki potrafi odznaczyć się trochę niższa skutecznością niż w przeciętnych warunkach. W takim wypadku dodatkowo zauważalne są problemy na bocznych punktach AF. W pewnym stopniu (choć nie do końca) niweluje sprawę wspomaganie AFa w zew. lampie błyskowej.
To co powyżej napisałem opieram na doświadczeniu opartym na foceniu zestawem z mojej stoki.
moje 350d z pożyczonym EF 85/1.8 w pewnych warunkach oświetleniowych pudłowało haniebnie, a w innych trafiało idealnie...
A to chyba jednak już żarcik 1wszo kwietniowy? :)
A w ogóle co to za czasy, że f/2.8 nazywać jasnym szkłem ;) Toż to ciemnica!
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
ALE TO CO PISZECIE NIE DOTYCZY TYLKO JASNYCH OBIEKTYWÓW. TO DOTYCZY WSZYSTKICH. XXXD ma gorszy AF poprostu i tyle. niezależnie od obiektywu.
Miałem 400D i mam 50D. Różnicę pomiędzy skutecznością/szybkością AF oceniam na szkolne pół punktu (np 400D - dostatecznie - 50D - dostatecznie plus - lub co najwyżej "dobrze minus"). Jest jednak pewna istotna kwestia.
Jasne obiektywy to zazwyczaj obiektywy stałoogniskowe. Seria xxxD nie ma możliwości regulacji AF, co w wypadku 50D i jasnych stałek sprawdza się dobrze (w skali 2-5). Używałem trzech obiektywów stałoogniskowych z 400D i 50D i po korekcji komfort pracy był znacznie większy. Ale to głównie zaleta microadjustment, a nie AF. Być może stąd bierze się ogólne stwierdzenie, że xxxD nie lubią jasnych szkieł.
Wiadomo, seria xxxD ma dość "duże" punkty autofokusa, nie są one tak dokładne jak w serii xD, przez co jasne obiektywy generujące płytką głębię ostrości mogą łapać ostrość nie tam gdzie trzeba, blurując dajmy na to oczy zamiast na nie ostrzyć. Ale to kwestia wprawy, sam na 400D swego czasu robiłem zdjęcia czymś poniżej f/2 i dawałem rade.
Pozdrawiam.
uuu no panowie nie straszcie mnie ;)
Właśnie co 3 dni temu odebrałem Canona 50mm 1.4 a kupiłem do 450D
e tam bzdury jakieś z tym ostrzeniem w xxxd Ja nie mam żadnych problemów. Powiem nawet, że 450 -tka ma szybszy AF niż 5d i to jest fakt przeze mnie sprawdzony. Dziękuję
A ja podłączyłem do 5D 85/1,8 i tam działa Ona lepiej niż przy 40D
Wow... To 450D jest aż tak dużo lepsze od 400D? Bo u mnie na 400D było w miarę szybko i czasami nie trafił, a na 5D szybko i celnie. Oczywiście dużo lepiej nie jest, ale różnicę na + czuć... 5D z pewnością lepiej radzi sobie z każdym obiektywem niż seria xxxD.
Chyba masz dobre egzemplarze szkieł i body, a na kiepską piątkę trafiłeś...
Moze ktos powie ze ja nie mam wypasu w sprzecie, ale powiem ze zestawik jaki mam jest super i daje rade w wiekszosci warunkow. Z 40d moze lepiej dziala czesciej trafia ale do wybaczenia.
A ligicznym sie byc wydaje ze 450d jest lepsze od 400d a gorsze od 50d itp itd. Inaczej nie byloby postepu tylko cofka.
Jak radzi sobie rzeczywiście AF w aparacie najlepiej moim zdaniem sprawdzać na skrajnych punktach AF. Bo centralnie to można różnicy nie dostrzec. Miałem okazję popstrykać na 5dMkII i skorzystałem. Przepiąłem moją 85-tkę i bokeh pokazał się w całej - FF- okazałości i to było miłe doznanie. Kiedy natomiast przystąpiłem - jak to mam w zwyczaju - do łapania ostrości na skrajnych punktach AF to już 5d wymiękł. I to jeszcze łapałem na statycznych elementach!!! Może to dotyczyło tego egzemplarza? Nie wiem. Moja 450-tka dobija już do 59000 (tys) klapnięć i nie daje oznak, że to jej zmierzch. Jestem z niej zadowolony. Fotografuje reportaż a w chwilach wolnych koty W RUCHU i rzadko używam centralnego punktu AF. Planuje kadr wraz z uwzględnieniem miejsca, gdzie spodziewam się mieć ostrość. A tak po za tym to temat ten miał swój początek jak mniemam z powodu 01 kwietnia :) Moja odpowiedź - nie. Pozdrawiam
żadnych problemów na 1.4
Ja bym ten temat ujął inaczej - to jasne szkła nie lubią xxxD :) . Dlaczego - dlatego że jasne szkła to przeważnie minimalna GO a co za tym idzie wymagana jak najwyższa precyzja AF a tym niestety puszki xxxD nie grzeszą :(
Mam 450D, stałki Canona 50 1,4 i 35 1,4 (mam nadzieję że to wystarczająco "jasno" ;-) ). Jakoś robią zdjęcia.....i obiektywy po kalibracji trafiają na normalnych zdjęciach (i na tablicach testowych również). Jedyne kłopoty jakie miałem to z obiektywami "niecanonowskimi".
AF w xxxD nie jest tak dobry jak w serii XXD lub modelach jednocyfrowych. Ale to oczywista oczywistość.
Skąd ta opinia że body xxxD nie da się zdjęć robić ???
Wczoraj miałem okazję pobawić się moim 350d ze stałką 50/1.4 i trafiał celnie...
Wszystkie korpusy lubią jasne szkła, a to dlatego, że ostrzenie zachodzi zawsze przy maksymalnie otwartej przysłonie. Koniec i kropka. W xxxD centralny punkt krzyżowy działa od przysłony 2.8... jeśli ktoś uważa że korpusy xxxD lepiej będą ostrzyć ze szkłami f/4 itp to jest w wielkim błędzie.
Pozdr.
Wszyscy lubią jasne szkła, xxxd też :mrgreen:
wybaczcie ale ja na 300D (i to nawet dwoch sztukach) uzywałem szkieł 1.2, 1.4, 1.8 i nie było problemów.
oczywiście predkośc AF jest inna niż na 1D ale tak czy siak trafia i nie ma zadnych problemów.
chyba ze mowicie o problemach z trafieniem w ciemnej jak d.. sali w obiekt ktory jest bezpłciowy kolorystycznie i nie ma na czym złapac ostrości.
Czyli w zasadzie powiedziałeś to samo co było już tutaj powiedziane tylko zacząłeś od drugiej strony.
Nie rozumiem dlaczego często jest tak na forach, że jeśli się pisze, że coś jest w pewnych sytuacjach gorsze, nagle odbierane jest to jako skrajność.
Mi też cała moja stopka dobrze współpracuje z 450-tką, w większości sytuacji. Tak jak wspominałem, jaja zaczynają się w gorszych warunkach typu kościół i większe odległości. I żeby znowu ktoś ze skrajnością nie wyskoczył to jaja znaczy się zauważalnie niższa precyzyjność AFa zwłaszcza na bocznych.
Jakieś szczegóły, warunki etc?
Być może masz rację, tylko z reguły nikt tego nie sprawdza, bo rzadko foci się ciemniejszymi szkłami w słabych warunkach. Generalnie chodzi o pracę AFa w serii xxxD w pewnych warunkach.
Nie mówimy o ciemnicach totalnych, ale o kościołach, które pod tym kątem są wymagające. Następny warunek to większe odległości.
temat nie jest o pracy af z xxxD w trudnych warunkach, tylko współpracy korpusów tej linii z jasnymi szkłami. Wiadomo, że AF xxxD zawsze będzie gorszy niż ten z 1D czy 7D.Cytat:
Być może masz rację, tylko z reguły nikt tego nie sprawdza, bo rzadko foci się ciemniejszymi szkłami w słabych warunkach. Generalnie chodzi o pracę AFa w serii xxxD w pewnych warunkach.
podaj mi warunki, w których korpus xxxD będzie lepiej ostrzył ciemnym szkłem (np o maksymalnym otworze f/5.6) od jasnego szkła (np. z maksymalnym otworem względnym f/2.8 lub f/1.4).
kompletnie falszywa.
na czas pomiaru zawsze jest dobrze miec jasne szklo - gdyz sygnal jest mocniejszy tzn odstep sygnalu od szumu jest wiekszy.
na czas zdjecia zawsze ( z bardzo nielicznymi wyjatkami ) dobrze jest przyciemnic obiektyw o ile pozwola na to warunki oswietleniowe.
dotyczy to kazdego aparatu.
Ostatnio sprzedawałem obiektyw. Nie wierzyłem, że tacy ludzie istnieją, ale jak widać, istnieją. I źle naświetlone zdjęcia to wina złej pracy pod światło. A autofokus nie działa, bo jak się mierzy w warunkach ~t=30-60 , a=2,8 i ISO 3200-6400 w ciemną płaszczyznę, to mieli. A jak się mierzy na cokolwiek innego, to działa wolno :mrgreen:
Miałem kiedyś 400D, sporadycznie bawiłem się 500D ze szkłami f/1,8 i f/2,8. Szału pipy nie ma, zwłaszcza na 400D, niemniej jednak używać się da.
Ja używając 50 f1.4 z 350D i z 40D, myślę, że lepiej jest z 40. Ale już Tami 28-75 f2.8 wg mnie lepiej się dogaduje z 350.
dzisiaj kurier przywiózł 100mm Ef 2.0, zrobiłem wstępne testy.. na centralnym punkcie zero pomyłek, na krzyżowych z 20 na 170 zdjęć. nie jest tak źle :)
bliźniacza 85tka, którą jakiś czas posiadałem może się schować, nawet kalibracja na żytniej nic nie dała, wręcz pogorszyła sprawę.
używam 400d..
Tak a'propos tytułu wątku: używam właśnie od ponad tygodnia zestawu 500d + 85/1.2 L II. 95% trafień AF. Pozostałe 5% to ewidentnie moje błędy.
To miałeś masakrycznie trafioną 85-tkę, bo spośród wszystkich stałek, które mam to właśnie 85 1.8 ma najlepszy tj najtrafniejszy i najszybszy AF.
To idź z tym zestawem do ciemnego kościoła i bez lampy walnij na pełnej dziurze (lub blisko pełnej dziury) parę shotów komuś kto stoi 7-8, może więcej metrów. Pogadamy wtedy jeszcze raz.
co do tej stałki na początku nie było źle, później zaczęło mi coś nie pasować i wysłałem na żytnią... wymienili usm, skalibrowali z moim 400d i zonk.. z min. odległości ostrzenia ok, ale im dalej tym gorzej ff i bf... serwisanci swoje a ja swoje i w końcu się z nią rozstałem, postanowiłem zakupić jej starszą siostrę i jestem zadowolony po pierwszych testach :)