KIlka z mojego wypadu do Pragi....
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
JArek
Wersja do druku
KIlka z mojego wypadu do Pragi....
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
JArek
1. Ładne, klasyczne ujęcie - podoba mi się*
2. ... a to już subiektywnie nie, ale dlatego, że nie lubię kadrów "powykrzywianych"
3. Wąż owszem, ale ujęcie tematu nie bardzo mi się widzi.
4. Fajne, pomimo "powykrzywiania".
5. Bardzo malarskie - piękny obraz - kompozycja, nastrój, barwy - bardzo mnie ujmują. Dla takiego jednego zdjęcia byłabym w stanie pojechać do Pragi, zrobić je i wrócić. Gratuluję Ci serdecznie!
6. Kompozycja niezrównoważona, dla mnie - nie do przyjęcia. Próbowałabym w pionie.
7. Nie lubię gałęzi wyrastających z sufitu, ścian i podłogi - wolałabym sam most, bo nastrój jest niezwykły.
8. Ładne.
9. Piękny obraz i nastrój, ale kompozycja mi nie leży. Znajduję drogę światła z lewo-góra ku prawo-dół, ale ja cięłabym jednak tuż za ciemnym drzewem po prawej, żeby uniknąć tego ciemnego rogu. Nie upieram się jednak.
10. Rozumiem fascynację pięknym niebem, ale przepalenie zabiło to zdjęcie.
11. Nie podoba mi się, kontrast za duży, te żółte słupki okropne, zwłaszcza centralny, kamienie na pierwszym planie niczego nie wnoszą.
* W każdej z tych opinii poza 5 - autorka może się mylić i wielce prawdopodobne, że tak jest :D
Dziekuje Ewa. Przeanalizowalem fotki czytajac Twoje opinie, z kilkoma sie zgodze. Dla mnie w sumie to byla pierwsza lekcja robienia tego typu fotografii po tych wszystkich koncertowych, od ktorych w koncu chyba na dobre odpoczalem.
dla mnie no cuż wszystkie piękne, uwielbiam praskie mosty, a ławeczkowe dla mnie superek - ciągle poluję na ten temat i nijak nie moge go u siebie poszukać
pozdrawiam
Cała seria jest bardzo dobra
Piękne, szczególnie #5.
#10 lepiej byłoby w hdr, tak wydaje mi się ciemne plus ten przepał.
Mgła rządzi. Gratuluję.
10. mamrawie, niestety nie udalo mi sie wyciagnac nic z cienia. Zdaje sobie sprawde , ze jest troche skopane naswietlenie. moglem zrobic kilka z roznym i faktycznie sie w hdr pobawic.
Praga.Cudny temat.Fotki ładne.Ale niestety tylko..ładne.Praga i Jablam to musi wyjśc coś więcej.Ty fotograf krakowski z niewątpliwym talentem no ...no dla mnie niedosyt ,kazdego innego fotografa bym pochwalił.Ale Praga w wykonaniu Jablama ,wybacz ..będę czekał na następne..
Janmar.. wiesz to jest tak jak z kazdym tematem. Im wiecej robisz tym lepiej sobie radzisz, podobnie mialem z koncertami czy portretami... mam nadzieje tam jeszcze wrocic i ponownie zmierzyc sie z tematem.
Jesli ktos ma chec zobaczyc reszte foto z tematu "Praga" to zapraszam do dowiedzenia tutaj: http://jblaminsky.com/gallery2/main.php?g2_itemId=10126
A tymczasem wstawiam kilka krajobrazow, ktore popelnilem w okresie od sierpnia do pazdziernika.
1.
2.
3. HDR.... z 2 naswietlen
4.
5.
6.
7.
8.
Praga bardziej mi przypadła do gustu, w tej serii wydaje mi się że za bardzo centralnie, a hdr trochę nienaturalnie wygląda
pozdrawiam
Praga super. Krajobrazy jeszcze lepsze, no może poza 1. BW nie bardzo mi tutaj pasuje, ale to moje zdanie;)
Naprawdę fajne zdjęcia. zarówno pragę jak i krajobrazy ukazałeś w fajnym klimacie. Fakt, że niektore zdjęcia z drugiej serii może sa centralne, ale mi nie przeszkadzają. Tylko bez tego 1 z BW, bo jakoś nie pasuje:wink:
Jarek, dla mnie ogólnie ********e. Masz talent...:) Praga wymiata
5 IMHO najlepsze, generalnie pozytywnie
PIękne zdjęcia...HDR taki malowniczy wyszedł...oj ty masz oko....super....nie potrafie nic innego powiedzieć ah i oh
Dziekuje za opinie. Tak jak mowie, wszystko poza koncertami jest dla mnie nowe. Nie robilem dotychczas na powaznie, teraz mam czas nadrobic zaleglosci. Mam nadzieje ze bedzie jeszcze lepiej
Jarek bo zakopałeś się z tym Dżemem i straciłeś dpbre dwa lata...Ja wiem że to kochasz ale ileż można focić koncerty i to w większości jednej kapeli. Nie wyobrażam sobie robić zdjęcia slubne przez dwa lata tej samej parze...:mrgreen:
lub wogołe tylko zdjęcia ślubne (od pół roku tylko takie poza kilkoma epizodami z dziećmi ). Teraz miesiąc przerwy i mam nadzieje że zachce mi się wziąć plecak i ruszyć coś pstryknąć.
kiedyś grałem w billard i sprawiało mi to ogromną radość, potem zacząłem jezdzic na turnieje i grac po 5-6 godzin dziennie i w pewnym momencie zbrzydł mi ten sport tak że od 5 lat kija nie w rękach nie miałem.
To do tego , żeby ci fotografia nie obrzydła. Bardzo dobrze się stało, że tak zrobiłeś. Może jakis plenerek w styczniu w górach (wcześniej się z obróbką nie odrobię)??
Podsumowując jesteś debeściak i nie tylko w koncertach, widoczkach, ale i portretach; opkaż ich troche , nie daj się prosić...:-D
Jarek - widzę że nie tylko 12-24 ale i oko służy:) Owocny odpoczynek miałeś, oj owocny, nice!
Marek - też się na góry piszę. Dwiema ręcami;)
Cały wątek jest bez fotek.
Dokladam kilka portretow....
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9
10.
11.
12.
Jablam!
To najbardziej trafiające w mój gust portretowe zdjęcia, jakie tu do tej pory widziałam. Portretujesz bardzo interesujących ludzi w przeciwieństwie. W Twoich fotografiach urzeka klimat, światło, kolor, kompozycje... Portretami opowiadasz historie o ludziach, a te historie zawierają się nie w tle zdjęcia, nie w otoczeniu, czy rekwizytach - ale w ich oczach, sposobie patrzenia lub nie patrzenia w obiektyw, w delikatnych śladach, jakie czas zostawia na twarzy człowieka.
Potrafisz przy tym wszystkim zostawić margines i w całym zdjęciu, dopracowanym do najmniejszego szczegółu, do kształtu smugi dymu z papierosa - masz jeszcze margines na puszczenie oka do odbiorcy.
Jesteś artystą Jablam.
a mnie poprostu zatkało, papierosowe miodzik a już 10 - sierścior do schrupania :-D
pozdrawiam
Dziekuje za komentarze. Portrety zawsze byly dla mnie fajna zabawa, zwlaszcza kiedy tak naprawde miedzy koncertami nie bardzo moglem sobie pozwolic na wypady krajobrazowo-plenerowe. Od pewnego czasu kolekcjonuje rekwizyty wszelkiego rodzaju, przeszukuje graciarnie, pchle targi. Binokle, monokle, meloniki, stare czapki, fajki, lupy Sherlocka Holmesa - strach pomyslec jak tak dalej podzie , gdzie to bede skladowal. Ale nie ukrywam ze czasem lubie uzywac takie drobiazgi przy roznych twarzach. Wiem , ze nie ma tu modelek z katalogow ani modeli jak z pism dla pan, ale bardzo duzo osob robi im foto, wiec akurat brak mi jakos nie doskwiera.
Wiem , ze moga miec elementy techniczne do zarzucenia ale nie korzystam ze studio a tym bardziej ze studyjnego oswietlenia. Raptem 2 parasolki i roznego rodzaju lampki (jesli sie da , wole wykorzystac nawet strychowe swiatlo zastane). Raz jest lepiej raz gorzej, ale probuje, jak tylko mam chetnych ludzi.
Pozdrowienia (ewa_olsztyn - twoje miasto bylo i moim miastem przez 26 lat! ) .
Portrety tez spoko ale jednak landszaftami kopiesz mocno po doopie :-) Gratuluje oka i kąta widzenia ;-)
Bede napewno zagladal.
Jarek no co mam dodać...?? widziałem je wczesniej, a i teraz miło wrócić. Ewa, kocica powiedziała juz chyba wszystko. Pod artystą również się podpisuję: ARTYSTĄ przez duże A. ..:) Mnie jeszcze kilka innych portretowych kiedys przypadło, ale daj się ludziom napatrzeć..:D
co mogę dodać to własnie praktycznie brak retuszu i upiekszania twarzy przy świetnie dobranym świetle i kolorystyka - jako pirewsze rzucaja się w oczy..:)
No, Ewa myslała, myslała i źle powiedziała:wink: Własnie rekwizyty opowiadaja historie o tych ludziach (okulary, lupa, fajka, karta, papieros, kapelusz.. Nikon D80:-)) a jesli nie historie, to przynajmniej coś o charakterze, czy zwyczajach..
Poza tym drobnym niuansem zgodzę sie z Ewą i cała resztą, że świetną role odgrywa tutaj światło i klimat w którym te portrety zostały pokazane.
Jeszcze pytanie czysto techniczne.. w zdjeciach np. 3 i 4. korzystaleś ze wspomnianych parasolek czy jakiegoś swiatła bardziej ukierunkowanego? zgaduję, że w pomieszczeniu musialo byc ciemno a światlo padające na osobę było jedynym źródłem oświetlenia? a w 9, 10, 11 czym doświetlaleś tył glowy modeli? Wyzwalałeś bezprzewodowo lapmy dedykowane? Dzięki z gory za odpowiedź i gratuluje portretów.
Pozdrawiam
jedyne do czego się przyczepie, bo to po prostu przeszkadza, to na 6. to światło na uchu..
ale reszta BOBMBA!
Ja Ci już wszystko powiedziałam na gg :D głupio mi się powtarzać i ponownie rozpływać:)
teraz po prostu wszystkiezdjecia na forum trzeba bardziej surowo oceniać....podwyższyłeś poprzeczkę...aż miło....
Ok juz Ci mowie, chociaz to w ogole to jakas schiza byla! Te 2 foto robilem w trakcie fotozlotu w jednym z pokojow hotelowych. Wiec zadne warunki studyjne tym bardziej sprzet . To, ze jest ciemno zawdzieczam kawalkowi ciemnego materialu (fizelina czy jak to tam zwal, ktory akurat miala kolezanka. No i czarny podkoszulek ktory Krzycho ubral.Źrodlo swiatla pochodzi z takiej dosc solidnej latarki (cos jak w Archiwum X - takie dajace mocny snop swiatla) Poniewaz troche za bardzo palilo, na latarke nalozylem metalowy abazur z lampy stolikowej ktora stala w pokoju a na wierzch nalozylem jednorazowa torebke foliowa , te cieniutka z supermarketu... Ot i cala tajemnica swiatla fotek 3 i 4
Jesli chodzi o 10 to nie ma tam ani kawalka lampy... zdjecie to robilem w sali sniadaniowej i jedyne swiatlo padajace to tylko to okienne. Zreszta wbrew zlodzeniu jest zupelnie niepozowane, Dorota ktora akurat smoczyla cygareta, w ogole nie wiedziala ze robie jej fotografie...
Foto 11 i 12 - lampa "biurkowa" ustawiona na krzesle za postacia, z produ lampa 40W z malozona tuleja z tekturki. skierowana na twarz.
No i tyle
no Paenka z tą poprzeczką ma święta rację i te lampy to przynajmniej posiadasz...;) następny zakupa lampa biurkowa...:D
Dorzucam zatem jeszcze kilka
17.
17a
18.
19.
20.
21.
22.
23.
24.
25.
26.
27.
28.
Brawo :) Dziesięć lat mi brakuje do Ciebie - skromnie licząc
Hmm.. Nie filozuj Ewa:grin: Zaczęło sie od tego, że napisalaś, że JaBlam potrafi portretami opowiadać historie o ludziach.. a owe historie zawieraja się w ich oczach. Rozumiem, że z oczu mozna wyczytac wiele rzeczy, poczynając od prawdy i klamstwa, przez charakter i nastrój człowieka, ale zauważ, że tutejsze portrety straciłyby sens, a przynajmniej swój wyraz, gdyby nie rekwizyty osob fotografowanych.
-Może to kwestia tego, że te osoby patrzą prosto w obiektyw, a kontakt wzrokowy jednak jest bardzo wazny. może tego, że JaBlam woli robic zdjęcia starszym panom, niz nastolatkom na imprezach, a może to sprawka genialnego oświetlenia pochodzącego od lampki biurkowej..:-)
Btw..
..to ten koleś od fajnych landshaftów.. Ja takich tez nie potrafię:wink:
Mi sie podobne oświetlenie udawalo uzyskiwać, ale nawet żadnego materialu nie trzeba. Nalezy tylko zadbać, żeby w pokoju bylo ciemno, jedynym źródlem oświetlnia bylaby nasza lampka biurkowa, a ściana za fotografowana osoba powinna być odpowiednio dalego, żeby nie generowała zadnych odbić;)
Co do ostatniej serii.. #25 najładniejsze w tej technice.
#27, powiedzialbym, że jest najciekawsze, ale tutaj z kolei zabraklo troche tego "modelowania światłem" a szkoda:wink:
Slider, zgadzam sie z toba w wielu kwestiach. He he z tymi starszymi panami nie przesadzaj, ale fakt faktem, ze wole pracowac z twarzami noszacymi juz jakas historie, niz z tymi wyglaskanymi. Oczywiscie ze takowe sie tez zdarzaja - 28 foto - jedno z pseudo sesji jaka zrobilem Bartkowi Szymoniakowi ze Sztywnego pala Azji czy 2 modelki dla kontrastu mama z corka (te kapeluszowe portrety itd) . Poza tym, starsze osoby sa jakies takie.... latwiejsze do wspolpracy. Z mojego doswiadczenia mam wrazenie ze mlodzi sa zbyt zakompleksieni, zawstydzeni , 'nie fotografuj bo brzydko wychodze", "oj ja zmarszczki mam to lepiej zebys mi foto nie robil" ... Ludzie dojrzali chyba akceptuja pewne rzeczy jako fakty i tyle. Nie wspomne juz co sie dzieje jak masz chec robienia nawet glupich pol-aktow.... dopiero cyrki
Foto 27 ... niestety nie bylo pozowane.. To jedno z serii ktore robilem mimowi w Boleslawcu w trakcie spektaklu ulicznego. I stad takie a nie inne swiatlo.
Coż.. To jeszcze zalezy gdzie chcesz wystawić zdjęcia i do kogo sa one kierowane. Jesli do nastolatek z plphoto, to równie dobrze mógłbyś wystawić "plastic fantastic" i zbierałbyś najwyższe noty za piekna modelkę i zaj***y usmiech:wink: Ale przeciez nie o to chodzi w fotografii (przynajmniej nie zawsze). To tak samo jak z muzyką; do niektórych gatunkow trzeba dojrzeć i wyrobić sobie pewna wrazliwość. Nie ma przeciez w tym nic złego, że wielu ludzi nie lubi klasyki.. Po prostu nie obyli się z nią na tyle, by ją polubić..
Przypomniał mi się jeden odcinek komiksowy z serii "What the duck!":grin:Cytat:
Z mojego doswiadczenia mam wrazenie ze mlodzi sa zbyt zakompleksieni, zawstydzeni , 'nie fotografuj bo brzydko wychodze", "oj ja zmarszczki mam to lepiej zebys mi foto nie robil"
http://www.fotopolis.pl/index.php?komiks=&kid=108&karch=
..i mowi to kobieta, która dźwiga na plecach całe miasto, a nazwisko zastrzegła prawami autorskimi:grin:
Dorzucam jeszcze kilka z wczorajszego snucia sie "cienistą stroną ulicy"
1.
2.
3.
4.
No to mnie zachęciłeś do nocnego spaceru po Olsztynie.
Bardzo klimatyczne zdjęcia, zwłaszcza 2 mi się podoba - taka zwyczajna rzecz, a piękna!
4 - jak biżuteria na sukni wieczorowej - bardzo sympatyczne.
Jak ustawiłeś balans bieli dla tych zdjęć?
PS: JaBlam - numeruj zdjęcia kolejno od początku, bo jak Ci się wątek rozrośnie, a ludzie zaczą nawiązywać do różnych zdjęć, to się pogubisz.
Dziekuje Ewo. O tym numerowaniu wlasnie przeczytalem wczoraj u innego kolegi ale juz bylo za pozno na edycje foto. Jesli chodzi o balans bieli to uzywam tylko i wylacznie RAW, i w 90 % ustawiam na AWB..
Kilka Martwych Natur z ostatniego weekendu.
31.
32.
33.
34.
35.
36.
Nie mam studia.. wszystko robie w kuchni. Kilka lampek, rekwizyty, tapety, szmaty, jedzenie itd itd
Fotka numer 2 z szynami jest super ( to snucie się w ciemnościach to samotne czy z 2 gorylami ;), no chyba, że kolega jest Batmanem. ).
Jedzenie pierwsza klasa :) - widać, że dla chcącego nie ma problemów.
JArek ,zabije cię...!!! zrobiłem sobie diete...!!!!
Nie zuczek, Batmanem nie jestem, i chodzilem sam. I w dodatku z aparatem w reku bo paska nie mam. Goryle.. no cóż, goryle zniknely we mgle. Wbrew pozorom to foto z szynami to odnoga ulicy Starowislnej ktora zwykle jest zatloczona. O godzinie 20 wcale nie jest taka pusta wiec znow nie wiadomo jakiej obawy to nie ma. Samochody i tramwaje jezdza. A ze niektore akurat uliczki sa w przebudowie, mozna skorzystac.
Co do martwych - czasem jak zupelnie nie mam co robic to sobie foce martwe. Teraz dodatkowo troche pchniety wątkiem o fotografii "smacznej" i mięsie na talerzach. Tyle, ze ja nie robie dla katalogow, wiec chyba moge pozwolic sobie odwazniejsza zabawe cieniami i swiatlem i pewne niedopowiedzenia.
marekb - zobaczymy jakie wyniki beda i ile na tej szwedzkiej wytrzymasz. Mam nadzieje, ze dieta szwedzka nie oznacza diety szwedzkiego stolu :D
Jak zwykle ode mnie; wielkie uznanie za bardzo dobrą pracę światłem. Będę musiał wziąć z Ciebie przykład, bo ciągle narzekam na pogodę i nieciekawe okolice, a przecież zaaranżowanie studia we własnym domu nie pociąga żadnych kosztów i przynosi to (jak widać) całkiem wymierne skutki:-)
Tak, jak uważam, że ogólnie martwa natura wyszła Ci śwetnie, tak w 34 coś mi nie gra. I nie wiem czy to moze to przepalenie na bananie (chyba nie jestem aż takim pedantem:lol:) czy może zbyt głębokie cienie i brak większych przejśc tonalnych. A może coś z kadrem. Z jednej strony dobrze, że kompozycjca jest zamknięta i nic poza kadr "nie wyłazi", ale chyba centralny mi tu nie odpowiada. Ale to tylko IHMO..:wink:
w 33 to też jakieś genialne oświetlenie lampą biurkową, czy programowo podciągałeś kolorki i jasność kwiatów..?:wink:
Oswietlenie nie jest jakies genialne.. lampa polozona bokiem na stole + taka mala latarkowa pomachana nad caloscia.... tyle ze celowo niedoswietlilem. Jasnosc kwiatow nawet troche oslabilem bo do szalu mnie te roze doprowadzaly! A takie ladne sie w kwiaciarni wydawaly.
Przy owocach moze draznic cie brak wiekszych przejsc, podobnie jak ja mam zastrzezenia, ale nie chcialem do konca uzyskiwac super foto a raczej cos pomiedzy obrazem malarskim a fotografia. W obrazach tez czesto takie rzeczy wystepuja. Poza kompozycja centralna akurat tutaj niewiele mi pasowalo. Dosc trudno to zakomponowac zeby ciezki ananas nie przekrzywial kompozycku. Staralem sie zlapc w klasyczna kopozycje w trojkat, na dole rzucilem winogrono zeby juz tak w kupie nie trzymac wszystkiego.
O genialności nie świadczą użyte środki, ale osiągnięty efekt.
A efekty są niesamowite.