zdjęcia są czasem zamazane. Dlaczego??
Wersja do druku
zdjęcia są czasem zamazane. Dlaczego??
Wrzuć jakiś przykład. Załaduj zdjęcie np. tu: http://img154.imageshack.us/ i na forum do postu wklej linka. Link musi być w znacznikach
ok wieczorkiem wrzucę i wtedy poproszę o bardziej zaawansowaną pomoc:P pozdrawiam...:mrgreen:
"http://img379.imageshack.us/my.php?image=70803785zd2.jpg" target="_blank"><img src="http://img379.imageshack.us/img379/8113/70803785zd2.th.jpg" border="0" alt="Free Image Hosting at www.ImageShack.us" /></a><br /><br /><a href="http://img604.imageshack.us/content.php?page=blogpost&files=img379/8113/70803785zd2.jpg" title="QuickPost"><img src="http://imageshack.us/img/butansn.png" alt="QuickPost" border="0"></a> Quickpost this image to Myspace, Digg, Facebook, and others!
wiem że tego dużo ale dopiero zaczynam i na prawdę nie wiem co jest ok:P sorka, mam nadzieję że nie sprawi to większych problemów i PROSZĘ O PORADĘ :) z góry dziekuje:))
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
to jest ten link do mojego zdjęcia: http://img379.imageshack.us/my.php?i...0803785zd2.jpg
masz jakiś filtr założony na obiektyw?
A mógłbyś pokazać coś większego od znaczka pocztowego - na imageshacku 300kb wchodzi bez problemu. I co rozumiesz przez "mgłę"?
Mi to wyglada na brak kontrastu :P Albo swiatlo bladzace w srodku obiektywu czy gdzies i robiace mgle. Moze jakas oslona by sie przydala ?
Z tego co się orientuje bo jak podkreślam "zaczynam przygodę z foceniem" to nie mam filtru, wogóle nic nie mam dodatkowego, aparat jest taki jaki był od nowości:) przez słowo zamglone miałam na myśli nie wyraźny obraz , jakby zamazany, pomimo tego że obiektyw jest czysty... ile by kosztowała taka osłona (jeżeli byłaby potrzebna) jak to zasugerował Tezet-gdynia? wrzucam inne zdjęcie aby można było dostrzec to o co mi teraz chodzi... :) oto link :
http://img75.imageshack.us/my.php?image=img0341fh9.jpg
Tak może być?
IMO odjąć trochę niebieskiego, przy czym go później nieco przyciemnić. Ale też z chęcią posłucham, parę zdjęć z doliny śmierci mam schrzanionych przez to.
Aparat rejestruje rzeczywistość. Jak jest zamglenie to niewiele można na to poradzić. Trochę się da obrabiając zdjęcia ale cudów spodziewać się nie można.
Poniżej przykład tego co można zrobić - górne zdjęcie to popsute dolne.
nom, teraz jest ok dzieki Juriko:) dzieki za pomoc:) przerobię parę zdjęć i wrzuce Wam do oceny, proszę o krytykę, co się podoba a co nie, oraz błędy jakie popełniłam.;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
dzieki Janusz Body:) fajnuśna ta przeróbka... a czy to że używam zoom największego tzn 4x może być przyczyną gorszej jakości zdjęć???
Troszkę tak - obiektyw powershotów A5xx do najwybitniejszych nie należy i wydłużanie ogniskowej (zoomowanie) nieco pogarsza ostrość i kontrastowość zdjęć.Cytat:
a czy to że używam zoom największego tzn 4x może być przyczyną gorszej jakości zdjęć???
A560 nie ma możliwości założenia osłony przeciwsłonecznej, a pod światło obiektyw jego sprawuje się, niestety, słabo - jest bardzo podatny na zadymienia i spadek kontrastu, do tego aparat ma tendencję do naświetlania zdjęć raczej jasno. W zasadzie przy takich odległych krajobrazach, gdzie można się spodziewać zamglenia zdjęć, a chcesz uzyskać lepsze kolory od razu, możesz użyć korekcji ekspozycji na -0,6...-1,3 EV (aczkolwiek na przedstawionym zdjęciu pierwszy plan i tak jest dość ciemny, więc niekoniecznie byłoby to najlepsze rozwiązanie).
Pzdr
Grzesiu
dzieki za rade :-D pozdrawiam :razz:
Prośba do Janusza Body czy mógłbyś opowiedzieć pokazać jak to zrobić lub gdzie o tym poczytać w zjadliwej dla czytającego formie ?
Pozdrowka
Ale przemawia za Twoją wypowiedzią wiedza teoretyczna, czy długa praktyka fotografowania powershotem A550/560? :)Cytat:
No niebardzo.
Niestety, te aparaty naświetlają w pomiarze matrycowym tak, że gdy chce się osiągnąć jako taką nasyconą kolorystykę zdjęcia, np. przy jesiennym krajobrazie czy odległej panoramie, to niedoświetlenie rzędu -1 EV można w zasadzie na początek wrzucić z automatu - i w większości przypadków się to sprawdzi.
Ba, ja kiedyś niechcący zrobiłem widok odległych gór na -2 EV (palec mi się obsunął na spuście :roll: ) i zdjęcie wyszło naświetlone bez zarzutu.
Oczywiście, można zrobić zdjęcie w punkt i potem je korygować na komputerze - zależy, kto co lubi. Tym niemniej, jak sądzę, znakomita większość użytkowników A550/560 i tym podobnych pstrykawek nigdy żadnego zdjęcia nie obrabia i zadowalają się produktem prosto z aparatu.
Pzdr
Grzesiu
Zostawiając złośliwości na boku to... przeczytaj proszę to co napisałem na temat naświetlania, że powinno być poprawne. Kropka. Koniec.
Jaką drogą to uzyskać i jak korygować to zupełnie inna sprawa. To co napisałeś o korygowaniu ekspozycji jest oczywistą nieprawdą i wpuszczaniem nowicjusza w głębokie i ostre maliny. Przy pomiarze matrycowym kadrowanie widoczków będzie miało ogromny wpływ na to jaką korekcję ustawić. Spróbuj to sobie zrobić kadrując widnokrąg na 1/3 klatki od dołu i na 1/3 klatki od góry - czyli tak jak się w zasadzie powinno kadrować zgodnie z zasadami. Mam pewność, że wyjdą Ci dwa różne zdjęcia - nie zdziwię się jak obydwa będą do wyrzucenia.
To nie tak, że się da powiedzieć - koryguj o -0.6 do -1.3 EV. Zdecydowanie nie tak... Zwłaszcza, że zwykle kierując aparacik na niebo to korekcję trza robić na +2 albo i więcej.
RE: Kolaj i inni :)
Hmmmm... to trochę długi i nudny proces składania wielu warstw z różnymi trybami ich mieszania plus warstwy korekcyjne z krzywymi i maskami. To jest trochę "zdjęcio-zależne" tj. trzeba mieć "indywidualne podejście". Chyba było by mi ciężko napisać co dokładnie robiłem w tym przypadku. RAW wywołany raczej standardowo a potem sporo zabawy w PS.
Broń Boże nie była to żadna złośliwość z mojej strony! :oops:
Te powershoty mają jednak w pomiarze matrycowym tę cechę, że są bardzo odporne na niedoświetlenie, a - moim zdaniem - oscylują często na granicy lekkiego prześwietlenia. I wbrew pozorom położenie horyzontu zaskakująco niewiele tu zmienia - te aparaciki naświetlają jakoś tak bardzo na cienie.
I tak, jak napisałem, wychodzi z mojej ponad rocznej praktyki z A530 i A550 - w sytuacji, gdy chce się osiągnąć cokolwiek bardziej nasycone kolory, trzeba lekko niedoświetlić. Jest to jedna z metod osiągnięcia celu - i w dodatku w większości przypadków dobrze się sprawdzająca - bynajmniej nikogo w maliny wpuszczać nie chciałem; szczęściem rezultat wprowadzonej korekty i gotowe zdjęcie od razu widać na wyświetlaczu.
Pzdr
Grzesiu
:roll:Cytat:
Grzesiu? A poczytałeś Ty cokolwiek w "Szkole Fotografowania CB" albo "Tips & Tricks" zanim się zapisałeś? Myślę, że nie - bo nie zadałbyś tego pytania akurat Januszowi
Dziękuję, fotografuję cokolwiek świadomie od ponad 20 lat - czytanie też gdzieś od Płażewskiego, Kreysera czy Mroczka zaczynałem... To może lepiej skończmy z chybionymi pytaniami tudzież uszczypliwościami i skupmy się na meritum. :wink:
Pzdr
Grzesiu
[QUOTE=FlatEric;516880]:roll:
To może lepiej skończmy z chybionymi pytaniami tudzież uszczypliwościami i skupmy się na meritum. :wink:
uważam , ze takie wasze przekomarzanie nic tu nie wskóra:) bo znowu sie zastanawiam czy z tym moim powershot-em wszystko w pożądeczku, bo jak robie zdjęcie wieczorkiem, kiedy slońce zachodzi i robi się ciemniej to zdjęcia wychodzą ciemne i szare, malo z nich można wyczytać chociaż fotkę robię na trybie nocnym i z lampą??? tryb auto też nie pomaga... co robić???
chcę robić jak najlepsze zdjęcia i nauczyć się czegoś od najlepszych, więc dlatego proszę o pomoc... mam nadzieję że nie sprawiam problemów:)
A mógłbyś mnie oświecić co ma pomiar matrycowy do "odporności na niedoświetlenie"? Niedoświetlenie w cyfrze to naprawdę katastrofa. Niedoświetlenie o 1 EV to utrata połowy tego co może matryca. Cyfra jest jak slajd - nie znosi błędnego naświetlania a całą dynamikę ma w dwóch górnych EV. Sorry ale to co piszesz nie za bardzo trzyma się kupy.
Producenci aparatów robią ludziom wodę z mózgów wmawiając, że aparat sam zrobi dobre zdjęcia bez minimum wiedzy. Niestety tak to tylko w Erze...
Janusz, byc moze ja teraz napisze glupote ale zauwazylem ze jednak o wiele wiecej mozna wyciagnac z pozornie mocno niedoswietlonej czesci zdjecia niz z np z lekko przepalonego nieba. Tak jakby w cieniach bylo wiecej info niz w swiatlach. Ilekroc probowalem cos wyciagnac ze swiatel to robila sie tragedia a wyciagajac z cieni pojawial sie detal i jakis tam nie przeszkadzajacy szum. Ale to sa moje doswiadczenia tylko ;)
Nie wiem jak to się robi z powershotem, ale ja w 40D pozbywam się takiej mgły za pomocą filtra polaryzacyjnego. Nie umiem tego uzasadnić, gdyż słaby ze mnie teoretyk. Praktyk zresztą też:D
PS Słyszałem również od innych osób, że polarek uratował im wiele zdjęć robionych w górach.
nooooo... :) :) :)
Jak wyjarasz wszystkie kanały to świety boże nie pomoże. W cieniach jest duuuuuuuużo mniej informacji niż w światłach.
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=12704
Ale mi nie chodzi o wyjarane wszystkie kanaly :) Tylko np o wiele lepiej wyglada zdjecie na ktorym niebo jest prawidlowo naswietlone i dol (np pola, budynki itp) jest wyciagniety z cienia, niz dol naswietlony prawidlowo i niebo wyciagniete ze swiatel :) Na cb przeczytalem juz chyba wszystkie tamaty ;) Co nieco to wiem ale staram sie to jakos skonsultowac z kims kto ma wieksze doswiadczenie ;)
A to teraz to sie rozumiemy :) Bo jakos ostatnie wypowiedzi zrozumialem tak ze lepiej wyciagac w dol sztucznie ze swiatel niz w gore z cieni. I to mi wlasnie jakos kolidowalo z naswietlaniem do prawej histogramu bez przepalow.
Czyli wychodzi na to ze lepiej jest naswietlic prawidlowo swiatla do takiego poziomu zeby nie uciekly poza histogram i pozniej wyciagnac ile sie da z cieni tak ? :)
No taż ja cały cza o tym co by prawidłowo naświetlać. :) Jak pojedziesz z histogramem "do prawego" to automatycznie zostawiasz więcej miejsca z lewej na cienie czyli dajesz sobie szanse na "wyciąganie". Tak ogólnie to najczęściej niczego "wyciągać" nie trzeba.
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=25632
to dla tych co nie czytali ;)
No i o to mi chodzilo, czyli jednak wszystko ze mna dobrze :) Juz w pewnym momencie myslalem ze zylem w nieswiadomosci i robilem odwrotnie niz wszyscy :D
Okej, to teraz przesledzmy problem zawarty w tym temacie, dlaczego powstala mgla ? Warunki atmosferyczne ? Zbyt niski kontrast ustawiony w aparacie ? A moze niedoskonalosc obiektywu i bladzenie swiatla w nim ?
Mgła powstaje na skutek kondensacji pary wodnej gdy powietrze osiąga stan nasycenia - temperatura spada do lub poniżej punktu rosy. :mrgreen:
To z fotografią w ogóle ma tyle wspólnego, że na zdjęciach wychodzi mgła. Polar albo żółty filtr mogą toto trochę zredukować. Zdjęcia z przykładu po prostu oddają stan jaki tam był w czasie "zdjęciowania". Było mgliście a słaby kontrast jeszcze ten efekt pogłębił.
Dobrym sposobem na pozbycie się mgły jest konwersja do LAB i pochylenie krzywej L. Nie każde zdjęcie się do tego nadaje (np. z kontrastowymi kolorami), ale to co pokazał Janusz jest do tego odpowiednie. Zdjęcia z Doliny Śmierci myślę będą do tego nadawały się idealnie. Można to również zrobić w RGB, ale ja się przyzwyczaiłem do LAB i dlatego polecam. Jeśli jest potrzeba można pobawić się również krzywymi A i B jeśli jest taka potrzeba.
Dobra, dobra, jak powstaje mgla to dosc ciekawa teoria, ktora chyba mozemy pominac :D
A ja jeszcze spytam, ludzkie oko widzi inaczej niz matryca itp Wiec to pewnie dlatego na zywo tej mgly tak nie widac ? Czesto podobny efekt jest przy zdjeciach morza. Niby na zywo jest czysto a raptem na zdjeciu pojawia sie mgielka ? Czesto w ksiazkach/artach/aukcjach jest opisywane ze filtr uv podnosi kontrast eliminujac ta mgielke ? Jak sie to ma do kompaktow i rzeczywistosci ? Bo w dslr'ach sie raczej nie sprawdza ;)
Pytałeś "dlaczego powstaje mgła" to odpowiedziałem :mrgreen:
Możesz się bardzo zdziwić z tymi kompaktami. W kompaktach ze średniej półki jakość optyczna obiektywu zwykle jest lepsza niż w dSLRach z kitami. Po prostu dużo łatwiej i taniej jest zrobić dobrą (OK - przyzwoitą) optykę na małych soczewkach na sensor wielkości główki od szpilki. Kompakty z dolnej półki i telefony komórkowe to "jeden pies". Warte tyle samo. Telefony mają przewagę można chociaż pogadać we mgle.
Cudów nie ma - jedyny sposób rozpędzenia mgły to podgrzać powietrze żeby było powyżej temperatury punktu rosy. Żadne inne nie są skuteczne. Gdyby były to "zmora" marynarzy byłaby nikomu nie straszna. A dalej jest - pomimo radarów.
Elmarqo:
Z LAB to też trzeba ostrożnie bo konwersja do LAB i z powrotem jest destrukcyjna - w 8 bitach jednorazowe przejście "tam i z powrotem" to utrata ok 10% informacji. Jeśli już robić to tylko w 16 bitach. To co piszesz można łatwiej zrobić "obcinając" po obu stronach a i b. Podniesie to nasycenie barw. Tylko, że naprawdę wszystko daje się zrobić bez konwersji no i nie nadaje się do nasyconych zdjęć. Niby zamglone są wyblakłe ale... nasycając "wyłazi" natychmiast zafarb albo zły WB bo go wzmacniamy i staje się rażąco widoczny.
Ze wszystkimi uwagami co do LAB zgadzam się w 100%. Po konwersji "tam i z powrotem" wykres jest "poszatkowany", ale ja na zdjęciu nie widzę żadnej różnicy, więc "ciężkich" przypadkach wolę używać LAB.
Ależ to proste, choć może niezbyt precyzyjnie się wyraziłem...Cytat:
A mógłbyś mnie oświecić co ma pomiar matrycowy do "odporności na niedoświetlenie"?
... chodzi po prostu o to, że ich pomiar matrycowy - statystycznie do rzeczy podchodząc - jest bardziej podatny na rąbnięcie się w stronę prześwietlenia niż niedoświetlenia zdjęcia.Cytat:
Te powershoty mają jednak w pomiarze matrycowym tę cechę, że są bardzo odporne na niedoświetlenie, a - moim zdaniem - oscylują często na granicy lekkiego prześwietlenia.
Wszystko się zgadza, aparat naświetla na histogram do prawej, ok. Tyle, że rezultat takiego naświetlenia, wygląd zdjęcia prosto z aparatu, jest w bardzo wielu przypadkach mizerny, bo są one po prostu za jasne. Więc do wyboru mamy albo korygowanie zdjęcia na komputerze (co w tej klasie sprzętu zrobi niewielu), albo wprowadzenie korekty in minus.
Pzdr
Grzesiu
Hmmmm... kupisz lepszy monitor, za parę lat wrócisz do starych zdjęć i będzie klapa :) Ostatnio dość głośno o monitorach HDR i WG.
Te zęby (grzebień) na histogramie naprawdę widać na zdjęciu. Utrata 25 - 28 poziomów daje się zauważyć. Najbardziej widać to w przejściach tonalnych - tracą gładkość.
Eufemizm.
Sorry ale to dalej bzdura - nie chce używać eufemizmów.
Jeśli zdjęcie jest nieprześwietlone to znacznie lepiej jeśli jest za jasne niż pogarszanie jakości przez korekty naświetlenia i wywalanie w błoto kasy wydanej na aparat. Jeśli nawet pójdzie do labu to tam w automacie jeszcze mogą coś poprawić. Ze spieprzonego zdjęcia nic się wyciągnąc nie da. Do każdego aparatu dodawany jest jakiś tam soft. On wystarczy do tych drobnych korekt i nie ma sensu wmawiać innym, że nikt (niewielu) z tego korzysta.
Dokladnie, ja jpg poprawialem w dpp poniewaz nie mialem mozliwosci jechac do domu, ruszyc je ps'em i spowrotem przywozic. I nie bylo zle ! Nawet dalo sie kulturalnie obrobic :)
Celna obserwacja. Pomiar matrycowy to nie jest nic prostego, tylko software i logika ulozona przez Canona. Przewidziec co wyjdzie w danym aparacie sie nie da.
Jezeli aparat widzi ciemno na dole, jasno na gorze, pozioma granica, to klasyfikuje jako "landszaft z horyzontem". Jezeli program dziala dobrze, to w sporym zakresie proporcji nieba do ziemi naswietlenie powinno byc prawie takie samo. Dlatego to sie nazywa "Evaluative metering" bo program stara sie zgadnac co mianowicie jest na zdjeciu uzywajac wiekszej lub mniejszej bazy danych.
No i oczywiscie przy kontrastowej scenie nie ma czegos takiego jak "poprawne naswietlenie". Tzn. naswietlenie jest dopiero poprawne kiedy fotograf je zaakceptuje.
a czy ten załączony soft w czymś pomoże???
Hihihihi... nawet dyskutować z tym trudno
Mógłbyś rozwinąć tą złotą myśl? Bo to tak pokręcone, że mój prosty umysł nie jest w stanie tego pojąć. :mrgreen:
Oczywiście jak najbardziej. Trzeba tylko ciut poczytać i zacząć używać. "Ten załączony soft" to naprawdę jest narzędzie o ogromnych możliwościach korekcji - poprawiania zdjęcia. Kontrast z całkowitą pewnością możesz nim poprawić.Cytat:
Zamieszczone przez mzeta
dziekuję Ci Janusz, nie wiesz jak mi pomogłeś:) kiedyś wrzucę zdjęcia i poproszę Ciebie o ocenę, bo na razie mi się wydaje, że Twoja krytyka będzie jak najbardziej na miejscu:P
oczywiście reszcie użytkowników też dziękuję:) pozdrawiam
Trudno uwierzyc, nieprawdaz? a jednak tak dzisiaj te zabawki robia. Powiadam cuda panie, jakby to swoj rozum mialo czy co.... :idea::shock:
To sprobuje prosciej. Korekcja na minus nie oznacza niedoswietlenia, bo automatyczne naswietlenie algorytmem "evaluative" Canona nie jest koniecznie "naswietleniem wlasciwym". "Niedoswietlenie" uzyte jest tu w znaczeniu wzglednym, i skoro ktos tak czyni i chwali sobie, to nie sposob tego krytykowac.
A mógłbyś jeszcze prościej. Naprawdę jestem tępy i prosty człowiek i nie rozumiem, że nie ma czegoś takiego jak "poprawne naświetlenie". I dlaczego niepoprawne staje się poprawne jak je fotograf zaakceptuje? Który fotograf i gdzie zanieść aparat, żeby fotograf mi zaakceptował to naświetlenie. Nie mam tak dużej praktyki jak Twoja więc się nie gniewaj o przyziemność pytań.
No właśnie, zostaw złośliwości na boku. Chyba rozumiesz, że przesłaniem tych postów jest to, że jakiśtam model aparatu ma tendencję do prześwietlania. I, że trzeba to korygować. Cała reszta to wzajemne łapanie się za język. Po co?Cytat:
Zamieszczone przez Janusz Body
Oj no nie. W 99% przypadków "tendencja do prześwietlania" to zwyczajnie chybiona ocena zdjęcia i brak podstawowej wiedzy na temat naświetlania. Zdjęcie "za jasne" ale nie prześwietlone jest dużo lepsze od "za ciemne". Małpki używają naprawdę wydajnych algorytmów do ustalenia parametrów ekspozycji.
Czy widząc, że ktoś "rozmija się z prawdą" (kolejny eufemizm), bez znaczenia świadomie czy nieświadomie nie powinniśmy na to reagować? Ktoś zadaje pytanie i oczekuje rzetelnej odpowiedzi. Mnie się wydaje, że nie ma nic gorszego niż błędne, pozbawione racji "porady" poparte mocnym stwierdzeniem o ogromnej bo aż rocznej praktyce z Axxx.