Ja się nie spinam, to Ty pojechałeś po autorze tamtego bloga jak po psie. Ja tylko stanąłem w obronie, bo to on użył prawidłowych argumentów a nie Ty ;)
Przecież ten sposób co napisałem wyżej to wymyśliłem w trakcie odpowiadania na Twojego posta. Co jak co, ale raczej oszustwa podatkowe to poziom podstawówki, problemem jest ewentualnie jak zrobić takie, które są nie do wykrycia. Ale nie wiem. Nie korzystam. Na życie nie narzekam :)
Ja tam nikogo nie oczerniam, o nowarcie nie pisałem, tylko o sposobach i prawach podatkowych w UE. Swoje zdanie o nim mam, nie mam zamiaru go tu wyrażać.