oj w kolorze lepiej nie :lol:
Wersja do druku
oj w kolorze lepiej nie :lol:
BeatX, tu nie chodzi o to, że mało, bo wyciągnąć można całkiem sporo. Chodzi o to, że w obozie, gdzie wszystko jest piękniejsze matryca aps-c daje znacznie lepszy rezultat przy wyciąganiu z cienia. Więc sam fakt, że 5D2 ma FF jeszcze nie jest wyznacznikiem jego niesamowitości w każdym aspekcie.
no wlasnie tak troche abstrahujac od tematu zastanawiam sie czemu wogole sa w systemie canona jeszcze jacys userzy :] przeciez w N i lepsze matryce, i trwalsze puszki i lepszy AF szkielka tez calkiem zacne (maja 14-24/2.8 24/1.4 35/1.4)
czyli teoretycznie w zoltym obozie wieczna fiesta i dobrobyt :D
Ok, rzeczywiście dobry przykład. :)
Znowu wraca jednak pytanie, które zadawane jest tu z częstotliwością raz dziennie, odkąd pamietam: "Kto ogląda zdjęcia w 100%?". Z tego ujęcia podejrzewam zrobisz maksymalnie odbitkę 20x30 cm. Tego bandingu na niej nie będzie. Zjawisko mogłoby być istotne w sytuacji, kiedy mamy problem nie tylko ze światłem, ale i z kadrowaniem. I żeby cokolwiek ze zdjęcia zostało, robimy crop 100%, 800 px po dłuższym boku. Tutaj faktycznie może być masakra.
Nie jestem jednak przekonany, czy my tutaj obecni poszukujemy bardziej sprzętu, który radzi sobie z naszymi ułomnościami, czy raczej sposobu, byśmy sobie radzili z ułomnościami świata rzeczywistego ;) Ale moge się mylić ;)
Nie mniej, zakłądając, że sprzęt mamy opanowany i światło również nas niewiele zaskakuje, rozpatrywanie problemu bandingu ma sens dopiero przy wysokich ISO. A zdjęcia przy ISO6400 z 5DII nadal się nadają do bardzo ładnej odbitki 20x30, bez potrzeby magicznych zabiegów w PS. I na tym polu, porównując konstrukcje z podobnego okresu, zbyt wielu godnych konkurentów w innych systemach nie ma.
Jeśli są i deklasują ten aparat na ostatnie miejsce, z godnością przyjmę gorzką prawdę rzeczywistych argumentów.
P.S. BeatX, moja wypowiedź nie tyle tyczy się "Ciebie", co łatwiej mi się pisze ogólne kwestie, personalizując je :)
Tak sobie czytam ten wątek i czytam... Mam wrażenie, że porównujecie aparaty z różnych epok fotografii cyfrowej i dziwicie się, że nowe Nikony są lepsze od starego Canona, ale ja tam cienki jestem w historii DSLR-ów...
o wlasnie, to jest meritum sprawy :)
mam monitor 21" wiec rozmiarowo odpowiada odbitce ~ 20x30 cm i przy takim rozmiarze zdjecia ogladanego na pelnym ekranie nie widac:
- mydla dla f1.4 dla obiektywu 50/1.4
- sredniej ostrosci dla obiektywu 17-40
- abberacji chromatycznej
- szumow iso3200 forsowanego o 1EV
- bandingu i w zasadzie wszystkiego, czego z przerazeniem mozna sie dopatrzec w powiekszeniu 100%
jedyne co widac to piekne zdjecie jakie daje 5D
mlodym oddaje w albumie odbitki w rozmiarze 15x23 wiec jeszcze ciezej dopatrzec sie jakichkolwiek wad.
modelki ktorym robie zdjecia z tego co mi wiadomo to rowniez nie wywoluja odbitek wiekszych niz 15x23 (a i to zadko, bo jak potrzebuja do agencji jakiejs) i w wiekszosci ogladaja zdjecia ktore im zrobilem na monitorze.
a zadko ktora modelka ma monitor lepszy niz samsung 19" za 300 pln w promocji carrefour'a razem z parowkami :D
ja na banding w 5DmkII nie narzekam - wrecz przeciwnie, styka mi w zupelnosci.
wlasciwie to nie narzekam na nic ze sprzetu ktory mam obecnie i ktory bede miec w najblizszym czasie.
pozwala mi sie realizowac w 100% komercyjnie i hobbystycznie i jeszcze dlugo dlugo nie bedzie mnie w niczym ograniczac (chyba dopiero z momentem kiedy ustandaryzuje sie technologia rejestracji i ogladania zdjec 3D)
jedyne na co narzekam to na disco-polo ktore chcac nie chcac musze sluchac podczas wesela ;)
Nie to nie tak, ze względu na funkcje video no i na sam fakt, że na puszce pisze Canon, firma - imho - puszcza na rynek egzemplarze, które Za Wodą określa się mianem lemon bo i tak się sprzeda* - ot cała tajemnica dlaczego jedni oddali by życie na forach, za swoją (sprawną Piątkę) a innych trafia szlag, że nie tylko jedyny serwis w kraju robi z nich idiotów, ale także centrala z siedzibą w Eurokołhozie.
* - wymyśliłem nowe hasło: Canon, yes we'll sell ;)
:) To cecha własciwie wszystkich systemów, nie tylko Canona :)
Nikon ma tak samo w "De" swoich klientów (patrz historia z serwisem i pogróżkami w kierunku "nikoniarze.pl"),a Sony (przepraszam, wiem wiem, o Sony nie wolno nic złego pisać) bez mrugnięcia okiem wciska marketingowe kity, w najlepszym stylu, rodem z działu marketingu Apple.
Ja akurat mogę zdjęcia robić każdym aparatem, bez względu na system. Czesto uzywam mojej Nokii do tego, która jest "równie dobra" co 450D, bo ma 12 mln px matrycę, a nawet lepsza, bo ma jako kit stałoogniskowy obiektyw CarlZeiss o jedyniesłusznej ogniskowej 35 mm ;) Ma ona tą znaczącą zaletę w stosunku do mojego 5DII, że nawet z lampą, nie wypycha tak kieszeni w spodniach, a ostrość sama ustawia na twarze znajdujących się kadrze ludzi. ;)
Rozpatrując cechy sprzętu w kategoriach, jak wyżej, można rzeczywiście dojść do wniosków, że wspomniany fulfrejm jest najgorszym z dostępnych na rynku.
Ja mam co prawda tylko jeden oryginał, ale też jakiś czas temu zniknął jeden kwadracik.
Żadnych innych następstw nie stwierdzam. Trzyma diabelnie długo.
Uważam, że 5DII jest dla mnie najlepszy. Co nie znaczy, że na tle konkurencji nie ma żadnych wad. Jedną z nich jest właśnie struktura szumu w rozjaśnianych cieniach.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jeśli odbitki były odpowiednio duże, widać byłoby "gorszości" jednego i drugiego aparatu - na jednym banding, na drugim brak detali w porównaniu do drugiego. A przy wydrukach 20x30 czy zdjęciach na ekranie HD nie ma mowy różnicach.
Ja bym je zmienił na - "Canon - yes we can sell sith (to z gwiezdnych wojen)".
Woziłem się z moim 5D w którym wymieniono płytę główną (bez poprawy obrazu) no i zostałem z bandujacym egzemplarzem, gdyby nie to już dawno bym sprzedał A900 a tak to muszę się bujać z dwoma systemami.
W teście Optycznych 5dmk2 nie wykazuje takich wad jak u mnie, foty podciągane o 4EV są czyste jak łza - więc coś jest nie tak.
http://optyczne.pl/92.8-Test_aparatu...s_tonalny.html
Goście z serwisu na Żytniej robią sobie ze mnie jajca, ale dzięki temu zyskali gorącego zwolennika....
Kolega ma d700, a Ja 5d 2 i cieszę się że nie mam Nikona. Nie podoba mi się obrazek z d700, zwłaszcza na wysokim iso gdzie wszystkie kolory są jakby zżółkłe. Gdy pokazywałem mu kilka rzeczy na Capture One i PS zdziwiłem się że przy wyciąganiu ze zdjęcia zrobionego Nikonem przejścia kolorów jakby były dużo gorsze.
Szumy w cieniach 5d podejżewam że są spowodowane tym że bazowe iso 5d jest 100 a d700 200. iso 100 jest sztucznie obniżane z 200 przez co zyskuje 1ev w cieniach i traci w światłach.
Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę.
Mylisz się. 5D2 bardziej szumi na bazowym ISO, bo po prostu bardziej szumi na bazowym ISO i nie ma sensu dorabiać do tego ideologii. W ujęciu globalnym są to duperele, ale fakty są faktami - pod względem DR matryce Canona dostają od nowych konstrukcji Soniacza konkretny łomot w ****la i cześć pieśni. Prawda jest też taka, że juzerzy trochę sami są sobie winni, bo z tego co trochę pogadałem z osobami z drugiej strony, to np. taki C5D2 schodzi jak świeże bułeczki i księgowi nie bardzo mieli ochotę zmieniać ten stan rzeczy. No ale wróble ćwierkają, że za niebawem bardzo być może pojawi się to albo i owo, to wtedy pogadamy o bandingach, DR-ach i innych duperelach...
Nie rozumiem, to mamy nie kupować 5D mII w ramach protestu dla polityki firmy? Dla mnie oglądanie szumu pod lupą nie ma sensu, mam użyteczne ISO 3200, więcej mi nie potrzeba. Jedyna konkurencja (D700) daje dużo mniej detali i nie ma szkieł jakie są w moim zakresie finansowym (17-40L, 70-200/4Lis) a jakie chciałbym mieć. Cała ta nagonka na 5D mII zaczyna się robić zbiorową histerią, jak tak zacząłem czytać forum doszedłem do wniosku, że moim aparatem to się już zdjęć nie da robić...
Ależ kupuj, ależ rób, na zdrowie. Tylko co nas obchodzi Twoje nieszczęście? :lol:
Szum o którym mowa widać nawet na wydruku 10x15 w postaci siatki. Można się delektować tą przymusową cyfrową stylizacją - jednak ciężko się jej pozbyć.
Czytanie ze zrozumieniem powinno być wymogiem przy rejestracji na każdym forum.
Dzielny Bruinen ugasił pożar racjonalnym spojrzeniem na nieznany mu temat.
Czyli mamy znowu do czynienia z Syndromem Wyspy Bahama? Tym razem ogólnie dotyczącej modelu aparatu, na podstawie oceny szumów z zepsutej puszki?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
*miało być "dotyczącym".
Ale w sumie, w czasach kiedy kanony piekna kobiecego ciała definiowane sa przez mężczyzn kochających mężczyzn, a pozostali zamiast regularnie chodzić z dzidą do lasu, na siłę starają sie być "metroseksualni", to i "syndrom" może być rodzaju żeńskiego ;) A co!? Zwłaszcza, że edycja, jak nie działała, tak nadal nie działa.
Panowie - jakie szumy? Jaki banding? Jak się źle naświetli klatkę to babole zawsze wylazą nawet z ISO 3.5 ... ale po to bozia dała rozum i sprawne rączki aby tak pokombinować (co tu kombinować? spot lub korekcja to podstawa obsługi aparatu) aby wszystko było cacy.
Pisanie o 5D2 w kontekście szumów to objaw skrajnego szumofobizmu i onanizmu pixelowego, które należało by leczyć klinicznie.
Czacha- jeden z lepsztch postów w tym wątku; zwłaszcza ostatnie zdanie...
Przydało by się też kilka innych badań.Cytat:
Czytanie ze zrozumieniem powinno być wymogiem przy rejestracji na każdym forum.
qbic2, pewnie że widać ten szum na wydruku 10x15. Jak wykadrujesz 20% kadru ze zdjęcia na ISO 12800 albo 3200 forsownie wywołanego. I tak się składa że wiem o czym mówię bo używam 5D mII i drukuje bardzo dużo odbitek, nie tylko 10x15.
Naprawdę ręce mi opadają, na tym forum wygłoszenie opinii innej niż jedyna słuszna wiąże się zawsze z wycieczkami osobistymi? Nie zamierzam się z nikim kłócić, jak dla mnie możecie twierdzić że jest szum na ISO 100, tylko weźcie też pod uwagę że inni to czytają i niekoniecznie zdają sobie sprawę z tego ile w tym jest prawdy.
Serwis twierdzi ze jednak nie jest zepsuta.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Sprawa wygląda tak - iso 100-400 banding jest widoczny, a powyżej nie, gdyż szum losowy przykrywa banding. W wywoływaczce Canona poziom czerni jest podniesiony odpowiednio wysoko żeby "stylizacja cyfrowa" nie była widoczna. Jeżeli uważasz że to nie prawda może to oznaczać iż pracujesz tylko na jpegach albo DPP.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Oczywiście 5D2 to jesus-cam na którego nie można podnieść ręki, gdyż zastępy wiernych rzucą się z kamieniami.
Chciałbym zobaczyć takiego miszcza, co to naświetli scenę o rozpiętości >14EV "poprawnie" i jakiej to wielce-mi-korekty użyje w tym wypadku.
Wyraźnie widać, że konkurencja używa ostatnio na matrycach lepszych ADC czy tam wzmaków, w każdym razie zakres tonalny jest większy i lepiej odcięty od szumu tła. Inna sprawa, czy to komu przeszkadza, jest potrzebne czy nie, ale jest to ewidentne i z faktami nie ma sensu dyskutować.
Ja nie twierdze ze matryca w 5D2 jest idealna i ze da sie zlapac taki a nie inny zakres EV. Kazdy rodzaj fotografii wymaga innych technik fotografowania i rzadzi sie nieco innymi prawami - to co nie przejdzie w fotografii mody, w reportazu moze byc uznane za arcydzielo. I na odwrot.
I po to wlasnie aparat ma operatora aby to on zdecydowal jak zrobic dane zdjecie, aby zniwelowac techniczne ograniczenia do minimum. 5D2 to kolosalny skok w stosunku do takiego 30D czy 40D. A czy Nikon robi to lepiej mnie nie interesuje, bo ja mam system Canona.
To jest wyłącznie kwestia komfortu. Ja np. prywatnie nadal używam strupieszałego D2X-a, głównie właśnie dopasowując techniki fotografowania do łaskawie panujących okoliczności Walka z przeciwnościami fotograficznymi może oczywiście być uznanana za interesującą rozrywkę - ale nie twierdzę przy tym, że jak wziąłem sobie na zleconko 5D2 z 16-35II to możliwości tego tandemu uznałem za zbędny bajer.
A to, co konkurencja robi lepiej jest jak dla mnie o tyle interesujące, że zwykle jest znakiem tego, co pojawi się w nowych puchaczach opozycyjnego systemu. Zresztą system zawsze można zmienić, ja np. teraz poważnie rozważam hipotetyczne 5D3 - Canon dość długo się op...lał i w trójce może dla odmiany przywalić z grubszej rurki.
Dajcie spokój z tym złym naświetleniem klatki. Tylko udajecie, że nie wiecie o co chodzi w fotografowaniu scen o dużej rozpiętości tonalnej, czy naprawdę nie macie o tym zielonego pojęcia? Są sytuacje, gdzie aby zachować światła, trzeba niedoświetlić cienie. I jest to jak najbardziej poprawne naświetlenia zdjęcia, bo z tych cieni idzie jeszcze coś wyciągnąć, a ze świateł ni chuchu... Są aparaty, którym takie zabiegi jakoś nie sprawiają większych problemów, a są i takie, które nie radzą sobie z tym już tak dobrze. I o czym tu gadać?
Jak Bóg mi miły - na poprzedniej stronie miałem cię o to zapytać, te wszystkie słodkości o Canonie (przyszłej 5D jak mówisz)... z twoich ust takie coś, Marcin, na Boga jak ty się przyzwyczaisz do tych nienormalnych zumów!? ;)
Post Czachy? Niezły zonk, polecam Czacha tobie pierwszemu post Niedźwiedzia (forum. nikoniarze) z przepalonym? ;) kadrem z S3 czy 5 Pro :mrgreen: no chyba, że wziąłeś sobie słowa Uwe do serca i walisz 8 kl/s bracketem.
Epicure: masz rację, udają ;) - tak jak ktoś już tu napisał (to do ciebie Czacha) tu nie chodzi o szumy (kropki/placki) czy szumy (utratę szczegółów). Tu chodzi o kupę zwaną siatką, widoczną nawet na 10x15. Ale spoko następne wcielenie dalmierza będzie miało inny sensor i wtedy każdy kotlet majster będzie korzystał z tej techniki naświetlania/obróbki i wszyscy zapomną jak się kiedyś zdjęcia robiło.
Co ciekawe: e-pl1 i gf1 mają ten sam sensor i o ile gf1 wali bandingiem w głębokich cieniach aż miło to Oly bardziej nikoniarsko, chciałoby się powiedzieć klasycznie, (tylko) ziarno miłe dla oka daje.
Pozdrawiam czekających na 5D3.
GF1 ma po prostu wyższą rzeczywistą czułość.
Kolego, nie przesadzaj.
5D2 to żadna świętość i daleko mu do ideału. Każdy ma prawo krytykować, w szczególności jeśli jest to zasadne.
Od kiedy mam swój ploter, mam parcie na wyższe rozdziałki.
Od zaś kiedy dobrałem się do RAW-ów z tej puchencji, zakochałem się w jakości D3X - ale jego cenę traktuję w kategoriach osobistej zniewagi. Nikon coś się op...la z wprowadzeniem 24MP matrycy - nazwijmy to - HDR za rozsądną cenę (i wg moich źródeł nic takiego się nie kroi, choć oczywiście ciężko wyczuć, bo jest lekka histeria z tajnością), złośliwie za to wprowadzając puszki DX z matrycami HDR (D7000, D5100).
Natomiast w Canonie chodzą słuchy, że kroi się jakiś mordulec, więc kalkuluję sobie, że gdyby toto miało matrycę HDR z >=24MP to może bym się skusił... Optyka mnie nie interesuje, do tego można założyć wszystko, a w zamierzeniu to ma być taka mała kamerka techniczna, najchętniej założyłbym do tego TS-E.
Nie mam 5D2 - a nawet gdybym miał, to nie bardzo jest na co zmienić.
niestety - bez komentarza
Ciekawe czy robi Oskarkowy swoje plenery ?
Jak go widziałem kiedyś w kościele to miał chyba 5DII.
Jeśli plenery też robi tą puszką to wszyscy ktytykanci powinni schować głowy w piasek.
Bo jemu udaje się zmieścić i światła i cienie.
Bo siedzi ich tam kilku i ręcznie składają te aparaty, to nie nadążają. Canon by im pokazał, jak w ciągu roku zrobić milion sztuk... ;)
A tak serio, to Leica to przypadek bez precedensu. Canon, jeśli chciałby iść jej śladem (i mam nadzieję, że jednak by nie chciał), nie powtórzyłby jej sukcesu tylko dlatego, że nie pasuje do tej bajki. Masowość, popularność i użyteczność nie idzie w parze ze snobistycznym luksusem w stylu retro i przestarzałą technologią, do której mamy sentyment.
Nie przesadzam, po prostu nie lubię hipokryzji. Najpierw czytam tu na forum, że to najlepszy sprzęt, bo każdy kto ma APS-C o nim marzy. Nagle w innym wątku wszyscy podnoszą głos, że to kicha, a najwięcej Ci co go nie mają. Dla mnie żenada :( Każdy ma wolny wybór i nie ma obowiązku posiadania 5DII.
Skoro wskazywanie na wady tego aparatu nazywasz hipokryzją to jak nazwać zachowanie, które zakazuje jej krytyki? Onanizm sprzętowy? Kult?
Mam ten aparat od 1,5 roku, trochę zdjęć nim zrobiłem i jestem z niego bardzo zadowolony. Ale nie oznacza to, że uważam go za sprzęt bez wad. Wręcz przeciwnie. Czemu go nie zmienię? Bo mnie nie stać.
Na co polecacie wymienić "wadliwą" piątkę?
... piątka wolna od wad ? Tak, jest jedna, ta jedyna.To... 1Ds3.