już tylko 17 :)
Wersja do druku
już tylko 17 :)
Po pierwsze jak ma się to co napisałeś do informacji o możliwym 24-70 ze stabilizacją?
Po drugie jeśli chodzi o 70-200 to przecież jest i 4 i 2.8 z ISem więc jak brakuje ISa to sobie kup.. oglądalność strony wzrosła z wiadomych powodów (http://www.canon-board.info/showpost...&postcount=403) to i klientów przybędzie ;)
Pytanie było ogólne - po co stabilizacja przy zdjęciach ślubnych (przynajmniej ja to tak zrozumiałem). A co do wersji 70-200 2.8 IS się przymierzam, ale najpierw chcę zobaczyć co nam zaoferuje następca piątki - być może wymiana 40D na 5DMarkII bardziej mi się przyda niż wymiana sigmy 2.8 na Canona 2.8IS. Być może też zrobią wreszcie jakiś sesnowny napęd AF do tamronka 70-200/2.8 - optycznie to półka wyżej niż Canon 70-200/2.8, no ale nie ma IS'a:)
A co do liczby klientów i inwestycji - mam pewnien ogranicznik -moją piękniejszą połówkę która niestety zna się conieco na fotografii i zakupy nowych słoików zauważa, a wymianę rury z czarnej na białą, to już na pewno:P
nie piszę o sobie, ale wiem, że są tacy, którym po 'bani' się w rękach stabilizacja włącza ;)
To samo co w każdym innym w którym jest IS. Możliwość robienia nieporuszonych zdjęć na długich czasach z ręki.
Ja czasami odnoszę wrażenie, że jestem na jakimś forum ślubnym, a nie na CB. Czy to ma być jedyne krytrium? Może i nic nie daje na ślubie ale są inne sytuacje w których daje i dlatego wartałoby żeby był wybór. Po za tym jak widać u konkurencji jest sporo do zrobienia w temacie jakości takiego szkła więc jeżeli dodadzą do tego lepszą formułę optyczną to myślę, że nawet wielu ślubnych się skusi.
To chyba żart jakiś? Lepiej może wg Ciebie statyw rozstawiać? Jak w końcu Canon pokaże to szkiełko z IS to się okaże że wręcz bez stabilizacji się ślubu nie da zrobić. Ale póki go nie ma to oczywiście niepotrzebne.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Ale sęk w tym, że dużo daje, trzeba tylko to umieć wykorzystać i mieć pomysły.
Tu przykład ślubniaka, co prawda ze statywu, ale to prawie na jedno wychodzi
A ja nadal będę przy swoim - stabilizacja w szerokim szkle nie jest potrzebna, a 2.8 w kościele to i tak ciemnia. Zoom tego typu przydaje się na imprezie, gdzie nie ma czasu na żonglerkę, a wtedy i tak trzeba z reguły błyskać lampą.
Gietrzy - fajnie, że każdy artysta musi mieć IS. Ciekawe kryterium :)
Może jeśli taki 24-70 byłby jedynym szkłęm fotografa, to IS oczywiście jak najbardziej, ale mając cały arsenał szkieł dużo jaśniejszych IS w zoomie jest zupełnie nieistotnym.
Ale gdzie ten statyw chcesz rozkładać? W kościele czy w plenerze ?
W ogóle temat odskoczył zupełnie od motywu przewodniego, więc sugeruję wycięcie czy coś...
Chyba coś nie załapałeś. Ja właśnie nie chcę rozkładać statywu, dlatego do pewnych rzeczy stabilizacja będzie jak znalazł.
Sory, ale chyba nie słyszałeś o tym że im większa przysłona tym większa GO. A mała GO nie zawsze jest tym co w danym momencie chce się uzyskać. Na ślubie, czy nawet weselu jest wiele momentów gdy ludzie siedzą cicho jak trusie i tu spokojnie da się uzyskać nieporuszone fotki przy czasach 1/10-1/30 s. a nawet sporo dłuższych. Pomijam fakt, że czasem jednak można mieć różne pomysły gdzie wymagane jest dłuższe naświetlanie. Podany wyżej przykład to fotka naświetlana przez 1s, a więc nie do zrobienia z ręki (a i ze stabilizacją byłoby pewnie ciężko).
Artysta nie musi mieć IS, wystarczą horyzonty pozwalające na pomysły gdzie to IS można wykorzystać dla własnej wygody zamiast rozkładania statywu (gdy to potrzebne). Ba, artysta nawet nie musi mieć pomysłów na kadry z długimi czasami, ale wypadałoby by miał trochę szacunku dla tych którzy takie pomysły mają.
Ty też mnie źle zrozumiałeś, mój post nie był wyrazem braku szacunku dla kogokolwiek, a frustracji z tytułu braku jakichkolwiek nowych ciekawych propozycji ze strony Canona.
A mnie ciekawi opinia panująca na CB, że IS ma zastąpić światło. Wydaje mi się że jednak tak nie jest - IS ma zastąpić, w pewnym stopniu, statyw.
Tylko widzisz, różnimy się nieco w ocenie tych propozycji - stąd może i ta Twoja frustracja. Dla mnie osobiście nowy (zakładam, że przy okazji znacząco lepszy optycznie) 24-70 f/2,8 IS to bardzo ciekawa propozycja. Póki co zoomami nie bardzo jestem zainteresowany, ale taki obiektyw myślę że mógłby być wart przemyślenia.
Natomiast Canon wcale nie stoi źle od strony technicznej. Tak na prawdę największa bolączka tego systemu to chore rozwiązania ergonomiczne. Poczynając od braku pewnych mniej czy bardziej użytecznych funkcji po idiotyczne kompletnie sprawy ze sfery obsługi manualnej. Tu jest wiele do zrobienia, ale mimo że to technologicznie żadne wyzwanie pozostaje problem ludzi którzy jakoś nie dostrzegają pewnych wydawałoby się oczywistych spraw.
Dla mnie praktycznie idealnymi aparatami są Nikony FX, gdyby ta firma miała w ofercie interesujące mnie stałki Canona z mocowaniem Nikonowskim to pewnie miałbym Nikona. W gruncie rzeczy do wszystkiego można się przyzwyczaić i nie chcę przez to jakoś specjalnie mocno narzekać na Ds'a.
No bo nie wiadomo nic pewnego. Canon zawsze był dość dobrze uszczelniony. Nawet Ci co widzieli coś konkretnego nie mogą dać głowy za to, że to wejdzie do produkcji. Nawet nie znamy pewnej daty premiery (ten 26-ty jest poddawany w wątpliwość). Nie pozostaje nic innego jak cierpliwie czekać i mieć nadzieję, że Canon na tyle dostanie od konkurencji po d.., że nie zobaczymy kolejnych odgrzewanych kotletów.
oczywiscie, ze wlasnie po to.
statyw sluzy do zablokowania kadru, ktory zamierzasz ujac i pomodlenia sie, czy jest w nim to co byc powinno i czy to co sie wydaje, ze byc powinno, jest faktycznie warte sfotografowania. tam gdzie porzadne kadrowanie ma znaczenie nie robi sie tego z reki, bo z drzacego podparcia to jest g... nie komponowanie zdjec :)
zapewne wiekszosc tak, ale nie jest to najmadrzejsze. bo jak w takim razie wytlumaczysz osoby, ktore mimo dobrego swiatla robia zdjecia ze statywu?
Czyli IS nie jest po to, by poniekąd zastąpić statyw, ale by poradzić sobie z gorszymi warunkami oświetleniowymi...
Choć to w zasadzie nie dokońca prawda... Sam korzystałem z IS'a, choćby tylko po to by wydłużyć czas naświetlania i zrobić ładniejsze rozmycie np wody... ;-)
Tak czy siak, mi IS się bardzo podoba i nie potrafię zrozumieć, że komuś mógłby przeszkadzać... Żałuję, że nie ma np takiej EF 100/f2.0 IS, ale może kiedyś to się zmieni?
Nie, tak to chyba nie jest. Wiadomo ze IS nie zastepuje swiatla i nie zamraza obiektow:-);)
Jednak posiadanie IS-a badz co badz pomaga - majac obecnie 70-200 2.8 z IS-em doceniam ze tam jest - moze reke mam nie taka jak potrzeba, bynajmniej u mnie sie przydaje chocby do niwelowania drgan szczegolnie na dluzszym koncu :roll: Przy 24-105 rowniez sie nie obrazam ze jest tam IS i lepiej ze go tam mam.
Jesli bedzie nowy 24-70 2.8 z IS , dodatkowo poprawiony optycznie to moge sie zalozyc ze obecna wersja zacznie robic troche gorsze fotki i wielu chetnych bedzie na nowy:roll:
moze tak to napisze:
jesli masz i uzywasz statyw to IS jest do niczego nie potrzebny :)
problemem pozostaje okreslenie jak czesto statyw nie moze byc uzyty ale musi byc jakas dodatkowa stabilizacja.
przy czym podkreslilem kluczowe slowo. ktore wyraznie rozni sie od wersji nie chce mi sie nosic statywu. bo jak sie przezwyciezy ped do niestarannosci, to mozna bardzo duzo zyskac
oczywiscie, sa sytuacje gdy statywu po prostu sie nie da i tyle. tylko ze to nie jest 100% wszystkich scen > 1/30 sekundy, jak wielu wyznawcow stabilizacji powszechnie ewangelizuje :)
Nie wiem, jak to tam jest do końca z tą ewangelizacją, ale między innymi z tych przyczyn o których piszesz, wolę mieć IS'a w obiektywie niż jego brak... Bo zawsze łatwiej jest dokupić statyw i zacząć z niego korzystać, niż dorobić do wszystkich posiadanych szkieł bez IS'a stabilizację... Dlatego jeśli to możliwe - biorę zawsze wersję z IS'em :-) Sprawę rozwiązał by po części następca 5D, w którym C zdecydowałby się na wstawienie stabilizowanej matrycy - ale to jest raczej nie realne w 5D MkII :(
"O czym wy to towarzysze rozmawiacie?? Dziś w nocy umarł towarzysz Stalin" .... ;)
No no, ciekawe poglady. Jednak niezgodne z Kanonem Czystosci Doktryny Canon-Board. Przypomne, ze
-> GO nigdy nie jest za cienka;
-> idealne aparaty to te Canony ktorych jeszcze nie ma ale sie wkrotce pojawia;
-> sprzet moze byc za lekki albo za maly, ale nigdy za wielki i za ciezki. Tylko ofermy skarza sie na mase sprzetu.
:-D:-D
Toscie sie juz kompletnie chlopaki rozmarzyli :) stabilizacja matrycy to jest dobra dla tych co nie umia zrobic dobrego IS-a, wzglednie VR-a, i Canon raczej nie zrezygnuje z takiej kasy jaka trzepie na stabilizowanych wersjach szkiel.
Swoja droga chcialbym zobaczyc rezultaty stabilizowania matryca obiektywu 300mm.
stabilizacja w obiektywie jest po to, zeby do wnetrza aparatu wpadaly wiazki
juz "ustabilizowane". bo to ma wplyw nie tylko na mniejsze poruszenie tego co
widzi matryca, ale i tez tego co widzi sensor AF.
Sonolta i Pentax biorac sie za stabilizacje w matrycy poniekad uciely sobie droge
do stabilizacji lensow (bo to jest sprzecznosc marketingowa, a poki co ksiegowi
wiecznie rulez). i w ten sposob zawsze beda dostawac w d* od Canona czy Nikona
pod wzgledem szybkosci i skutecznosci AF. co oczywiscie nie jest jedynym
kryterium oceny systemow, ale odcina tym firmom kawalek rynku, w tym niestety
duzy kawalek rynku profesjonalnego, na ktorym mozna budowac "imidz".
choc, de facto, kase mozna mimo to zarabiac
Ale chyba nie chcesz powiedzieć że lepszy jest brak stabilizacji niż "kiepska" stabilizacja na matrycy?
Nie widzę też sprzeczności marketingowej w równoczesnym montowaniu stabilizacji w matrycy i obiektywach. Zawsze prosto można wytłumaczyć że ta w obiektywach jest lepsza ale jeśli obiektyw jej nie posiada to ta "gorsza" na matrycy jest lepsza niż nic.
Mnie osobiście stabilizacja na matrycy w systemie Sony, czy nawet Pentax bardzo się podoba, chciałbym aby była taka w systemie Canona jako uzupełnienie dla tych obiektywów, które nie mają IS.
Marketingowo z pewnoscia daloby sie to jakos pogodzic:-)
Ciekawe czy ze strony technicznej mozna by uzywac takiej podwojnej stabilizacji - w body oraz w obiektywie rownoczesnie (pewnie mozna by ktoras wylaczyc) - lecz wydaje sie iz jednoczesne podwojne stabilizowanie nie dzialalo by poprawnie - ale moze sie myle?
Mądrego to i miło posłuchać ;-) 4/3 jest przykładem systemu gdzie mamy i szkła i matryce stabilizowane i nikogo to jakoś nie boli.
Owszem jak się ma szkła ze stabilizacją, to zrobienie korpusu ze stabilizacją spowoduje na pewno mniejszą sprzedaż szkieł z IS, bo wielu stabilizacja matrycy wystarczy. Inaczej jest jak stabilizacja w korpusie jest standardem. Tu owszem można by (jak nie będzie już innych pomysłów na rozwój) zaproponować szkła z IS dla bardziej wymagających.
nie, tego nie mowie. ale przy Canonie i Nikonie pakujacym IS nawet w najprostsze obiektywy temat niemozliwosci korzystania ze stabilizacji poniekad sie rozmywa. tak ze nalezaloby przeformulowac powyzsze pytanie na: "czy lepsza jest stabilizacja na matrycy czy tani obiektyw IS"?
i tu juz odpowiedz jest inna. owszem, wygrywa obiektyw
jest sprzecznosc. bo przez lata Sonolta i Pentax praly klientom masowym mozg wyzszoscia stabilizacji w body "bo mozna sobie kazdy lens ustabilizowac", wiec niejako sprzedajac przeswiadczenie, ze stabilizacja w szklach nie ma racji bytu.
jest to, poniekad, jakis pomysl. wydaje sie malo realny, bo pod katem klienta masowego Canon rozwiazal temat wrzucajac do tanich obiektywow IS. niemniej, ma to nieco sensu.
gorzej w druga strone: jak to maja zrobic firmy istniejace obecnie wylacznie na rynku amatorskim, ktorym chleb zapewnia przecietny Kowalski, o rozumieniu fotografii konczacym sie na pojeciach megapiksele i zoom? nie widze Sony czy Pentaksa zarabiajacych pieniadze na szklach ze stabilizacja. jeszcze Sony moze to jeszcze zrobic za jakis czas (pewnie krotszy niz dluzszy), ale Pentax czy Oly - bez szans...
Nie mam tanich obiektywów z IS, za to brakuje mi stabilizacji w 135/2, 200/2.8 i tutaj Sony ma lepsze rozwiązanie w postaci stabilizacji matrycy.
Nikon wciskał przez lata bzdury że cyfrowy mały obrazek jest zbędny i nigdy w korpusach Nikona go nie będzie. Teraz sprzedają D3, D700 i piorą mózg klientom masowym dokładnie odwrotną bajką. Zawsze więc marketing może sprzedać dowolnie sprzeczne idiotyzmy i masy to kupią.
Nikon per se milczal na ten temat nie dajac klientom zadnych podstaw by oczekiwac FF (pardon, FX, bo to musi miec nowa nazwe). to bardziej uzyszkodnicy napedzili maszyne nienawisci do FF patrzac jak "amatorski" 5D kopie du... na calej lini "profesjonalnemu" szumogeneratorowi D200
co do tego akurat nie mam watpliwosci. jedyne ale to fakt, ze klient masowy, kompletny lajkonik w temacie, nie da sobie wcisnac czegos co juz ma. stabilizacje w lensach Sony musialoby sprzedac profesjonalnym uzytkownikom, rozumiejacych co to tak naprawde jest. i tu kluczowe pytanie: jakim profesjonalnym?
Pentaksa i Olympusa laskawie pomijam, bo to sa promile rynku profesjonalnego
W którymś z wywiadów na japońskiej stronie (BCN - bodajrze) był wywiad z jakąś szychą Canona i nie wykluczał on stabilizacji matrycy. Także kto wie? Oczywiście jest to decyzja stricte marketingowa.
Miejmy nadzieję, że jednak zadecyduje walka folderkowa w segmencie lustrzanek amatorskich, i wsadzą tą stabilizacje matrycy. I miejmy nadzieję, że pociągnie to za sobą zaimplementowanie jej w wyższych modelach;)
Jakiś nowa plota z canonrumors (niby od kogoś, kto widział foldery).
The 7D
* 21.1 MP FF
* Dual Digic III Processor
* ISO 100-6400 L:50 & H:12800
* 5 FPS
* 3" High Resolution Screen (LCD)
* 19 point AF
* Liveview
* Viewfinder: 100% Coverage
* No pop-up flash
* Full weather sealing
* EF Lenses only
IMO to bedzie zalezalo od sukesu sony. Jesli sonemu bedzie sie za dobrze powodzic to N/C kcecy nie kcecy beda musieli ta stabilizacje dac..
Na rynku amatorskim N/C na razie poradzili sobie dajac stabilizowane kity.. Bez silnej konkurencji ( postawienia N/C pod sciana ) raczej stabilizowanych matryc nie bedzie .. no chyba ze im sie skoncza pomysly co by tu dac jeszcze do puszek ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
znaczysie dla odmiany ten ma dzialac ? ;)