igor58 skoro tak piszesz, to są dwie możliwości: albo sam nie masz lampy, albo nie do końca wiesz do czego można jej używać.
Wersja do druku
Mam lampę, ale kupiłem ją niedawno jako ostatni element do zestawu (fotografuje baaardzo długo); po prostu rzadko jej używam, wolę światło zastane. Nie wydaje mi się, by błyskanie małemu dziecku w oczy było dobrym pomysłem. Ale to m. opnia, nie każdy musi sie z nią zgadzać.
Oczywiście nad wyższością zewnętrznej lampy, nawet nie ma co dyskutować ale jak ktoś dopiero zaczyna przygodę z fotografią, śmiało może zacząć od zestawu podstawowego (korpus + obiektyw). Lampkę kupi jak zajdzie taka potrzeba a nadwyżkę budżetu lepiej wpakować w obiektyw.
Może moje dziecko jest jakieś nadpobudliwe albo coś. Jednak gdybym przy robieniu jemu zdjęcia miał lecieć po lampę, zmieniać szkło czy coś w tym stylu. To miałbym g.. a nie zdjęcia syna z dzieciństwa.
To nie ma być sesja tylko zrobienie pamiątek na całe życie. Tam się nikt nie patrzy na to czy GO było odpowiednie, czy nie ma cieni pod okiem itp. Najczęściej liczy się po prostu chwila.
Zgadzam się że w wielu także przypadkach typu święta, jakieś inne okazje. Można poustawiać "modela" itp. Jest dużo więcej czasu na to.
Jednak na co dzień zdecydowanie lepszym wyjściem jest w miarę nowa puszka z wysokim użytecznym ISO. Oraz jedno szkiełko z w miarę działającym AF.
Skłaniałbym się do propozycji, która już tutaj dwa razy padła: 500D/1000D + kit + 50 1.8
Myślałam jeszcze o tym co piszecie i może faktycznie lepiej kupić najtańszą dostępną na rynku pierwotnym puszkę + lepszy obiektyw...?
W sierpniu jadę na wakacje i do tego czasu muszę się zdecydować i jeszcze co nieco nauczyć ;)
A póki co pstrykam takie zdjęcia małpą:
więc się nie dziwcie, że to co linkowałam mi się podoba ;)
Myślę, że to dobry pomysł na początek. Jeżeli zdecydujesz się na taki zestaw to musisz być świadoma cech 50-ki ( o których możesz poczytać choćby tutaj http://www.canon-board.info/showthread.php?t=73616 ) żeby nie było rozczarowania, że małpka robi lepsze. Chodzi o figlarny AF, który może się czasami pomylić i małą głębię ostrości. W małpce można łapać ostrość i w miarę spokojnie przekadrować jednak przy małej GO to już nie takie hop siup. Trzeba mieć trochę wprawy by ostrość była tam gdzie chcesz czyli np. na oczkach a nie na uszach czy brzuchu. Można to robić na servo i boczne punkty AF jak dziecko będzie bardziej żwawe. Nie wiem jak boczne sprawują się w 500D.
Pół roku temu miałem ten sam dylemat, hybryda już nie dawała mi satysfakcji, tryb manualny miałem opanowany. Przeczytałem 100000 różnych testów i stwierdziłem, że to bezsensu, bo co nie wybiorę będzie i tak super. Poszedłem z żoną do sklepu i wybraliśmy 500D. Powiem Ci, że na początek nic więcej nie potrzebuję, dla mnie jest przepaść między tym co miałem, a co mam. Ciągle się uczę. Zaczynałem od kita, teraz mam 55-250, zdjęcia często robię na trybie TV. Do dziś pewne rzeczy są dla mnie nowością. Kit przez pierwsze 3 miesiące mi wystarczył w 100%, później zauważyłem ze przyda mi się zoom, żona "skubnęła" teściowi super-takumara 55/1.8 i na moje potrzeby nic więćej mi nie potrzeba.
PS. 500D wybraliśmy chociaż miał być nikon D5000 od znajomego, ale jakiś tam sentyment do canona (to już będzie 3, wcześniejsze przeżyły bardzo dużo).
Właśnie (po kilku godzinach grzebania w necie) namierzyłam promocję w MediaExpert: Eos 550D kit za 2599 zł (raty 0%). Nęcące :)
Niestety nie ma torby i innych dupereli - nie wiem nawet jakich i nie chcę wiedzieć, co by się nie zniechęcać...
I jeszcze wam powiem, że mnie zmroziło, jak przeczytałam o czyszczeniu lustrzanki... :/ masakra jakaś. Babciną porcelanę tylko tak polerować trzeba ;)
Wiem, że już to robiłam ale zrobię raz jeszcze, bo trudno Was przecenić - strasznie koleżeńscy z Was faceci - a tyle się gada o solidarności jajników ;)
DZIĘKUJĘ!!!
Aha! I edit jeszcze! Bardzo mi się podoba to podejście:
O to, to właśnie! :D Mam tak samo! :D
He he, jak mi pani za mojego 500D w MediaExpercie wyliczyła raty 0% to mi wyszło, że zamiast 2100 mam spłacić 3600 :D jestem nerwus i jak przyniosłem pani gazetkę promocyjną i poprosiłem grzecznie o ofertę 0% z gazetki (gdyby nie żona to bym chyba pozabijał ;) )to pani mi powiedziała, że tylko taką ma dla mnie propozycję.
Słuchaj, bez torby i dupereli aparata też robi zdjęcia, tzn. mój na przykład przez miesiąc robił bez problemu (karta 4GB i nic więcej) więc myślę że Twój też porobi.
akurat polecasz jeden z bardziej kiepskich obiektywów... to już 17-55 IS jest lepszy a lampa nissin... jakakolwiek to również badziew. Lepszy używany stary canon albo metz niż nowy nissin.
ja bym się na ME nie napalał na te raty. Inna sprawa... jeżeli faktycznie będzie taka cena za 550D to możesz zaszaleć ale jak będzie wyższa to lepiej 500D - różnicy nei zauważysz a po co przepłacać. Zamiast KITa z czasem kupisz sobie tamrona 18-270 czy jakoś tak i będziesz miała uniwersalne szkło bez ywmieniania.
Co do czyszczenia to nie martw się na zapas. Ja mam aparat od 3 lat i nie czyściłęm matrycy a szkła wymieniam często. Czyszczenie matrycy które robią nowsze canony spokojnie wystarcza
przykro mi to mówić ale nie wiem jak bardzo jasne szkło bym miał podpięte to z lampą dopiero zobaczyłem jak śliczne mogą być fotografie.Nie mam tutaj na myśli walenia kukułką wprost w oczy lecz odbijanie światła od ścian czy sufitu
mało tego dorosłego możemy poprosić aby się nie ruszał przez chwilę a dziecko <mam w podobnym wieku> nie usiedzi nawet chwilki.mowa o pstrykach we wnętrzach bo na wolnym powietrzu w pełnym blasku słońca wystarcza zwykły KIT.poprostu dość duży % fotek miałem poruszonych robionych bez lampy.I taka jest prawda .
Kup 550D lub 600D do tego kit i jakaś lampa z obrotową głowicą <palnikiem>
z czasem jak fundusze pozwolą kupisz lepsze szkiełko jaśniejsze.
lub .... nikon D5100 też bardzo dobry aparat ale pamiętaj wbrew pozorom
lampa podpięta pod aparat to coś czego nie zastąpisz włączeniem lampki na biurku bo nie doswietla ci dzieciaka
tej, no sorry, ale ten dedykowany wątek, który podałem wcześniej, przeczytałaś?? :twisted:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=16535
w domu aparat zawsze leży (i się kurzy lub nie - ale na pewno nie leży w szafie czy w torbie) z zapiętym właściwym szkłem "dziecięcym" (50/1.4 albo 28/1.8 ewentualnie 85/1.8), najlepiej bez paska (w akcjach domowych pasek zawsze przeszkadza) z lampą lub bez (wtedy tylko ISO odpowiednio zmieniamy) i czeka, czeka, czeka..... na właściwy moment! 8-)
a jeżeli ktoś powie "eee, tak to nie będę robić" to znaczy, że olewa najważniejszą zaletę lustrzanki: szybkość (!) i faktycznie lepiej, żeby pozostał przy kompakcie (albo komórce) i przy zdjęciach typu: "STÓJ! nie ruszaj się! mamusia robi zdjęcie! stój! jeszcze minuta albo dwie i aparat już nastawi ostrość! STÓJ!" :mrgreen:
rany! nie opłaca się! lepiej dołożyć 398,- i masz najnowszy 600D z gibanym LCD i zdalnym sterowaniem lamp błyskowych. IMHO cechy nie do przecenienia. :grin:
Czekam, aż ktoś doradzi kupno "pełnej klaty" (używki, rzecz jasna) i do niej zestawu elek, kompletu lamp studyjnych sterowanych radiem, tła itd. Zaręczam, zdjęcia będą "śliczne", jak się zgrabnie wyraził przemko216
Właśnie, kluczowym słowem jest tu IMHO :confused: Młoda kobieta, świeżo upieczona matka, zaczynająca swoją fotograficzną przygodę. Zdalne sterowanie lampami błyskowymi jest nie do przecenienia, ale nie wszyscy używają. Natomiast 400zł na ulicy nie leży - nie wszyscy mają w nadmiarze, a o ile dobrze pamiętam, koleżanka (założycielka wątku) określiła swoje oczekiwania finansowe.
Pozdrawiam.
jeśli 90% poświęcisz dla dzieciaka to ja bym ci polecił 500D + 50/f 1.8 + kit (18-55 IS)
a dlaczego:
500d to najtańsza alternatywa canona z nagrywaniem HD (dla dzieciaka nagrać jak raczkuje czy się ślini bezcenne) a i zdjęcia piękne porobisz
50 1.8f - piękne portrety i rozmazanie tła (dzieci na tym szkle są cudne robiłem to wiem)
18-55 IS szeroki kąt zawsze się przydaje (np dasz komuś na chrzcinach w kościele to pstryknie kilka fotek, ja miałem tylko 50 i nogi ucinałem )
do 2500 powinnas się zmieścić (może 100 dopłacić) a na początek to jest idealny zestaw
mxw, masz na myśli te 80 stron? Taa... machnęłam przy kilku podejściach :P
A tak poważnie jestem w trakcie i na własne nieszczęście od końca zaczęłam - cudne zdjęcia!
Napisałam Wam, że chcę NA RATY - ale takie raty 0% - a nie raty + prowizja + ubezpieczenie, itd. dlatego szukam w sieciówkach. Za gotówkę nie kupię, bo jej nie mam :twisted:
Aktualnie 500D na raty niet, dlatego 550 D wybrałam (wybrałam???).
Obiektywy będę kupować z czasem, jeśli opanuje manual - bo ja do tej pory tylko wybierałam: "chmurka" albo "pejzaż" :P
jacku - dziękuję za młodą kobietę :D Niegodnam ;)
ale za "świeżo upieczoną" nie dziękuj...
IMHO najlepsza rada padła już w #12 poście, ja osobiście skłaniałbym się do opcji z babcią.
Przy takim budżecie w Canona się nie pakuj, Nikon może zaoferować więcej.
A może OLEK PEN?
Imho to najbardziej optymalny wybór, ale na tym forum to nie przejdzie.
Tu trzeba mieć Rebela na szyi i pstrykać nim fotki do jakich został stworzony... PEN.
Imho warto zaznaczyć (przy małym dziecku), że najlepiej kupić trzecią (nadchodzącą) generację PENów: P3, PL3 lub mini PM1, z obiektywem 14-42 w wersji IIR.
eot
Wysłałam właśnie połowica do sklepu po Eosa 550D. Trzymajcie kciuki ;)
Sprytne posunięcie :) jak coś (odpukać) ulegnie usterce zawsze możesz powiedzieć: "jak wybierałeś - to ciebie już nie można samego po cokolwiek puścić? "
:roll:
Jacku, tym tropem nie szłam, ale dzięki za cenną sugestię ;)
Obiecałam wczoraj wieczorem: nie kupię już żadnej torebki do końca roku :) No bo przecież torba do aparatu nie liczy się ;)
Szukam teraz fajnej torby i dochodzę do wniosku, że większość jest w kształcie pisuaru :roll: Stwierdzam powoli, że fotografia to męski sport...
Torba przypominająca pisuar, mylnie przeze mnie nazywana kaburą - jest bardzo dobrym rozwiązaniem na górskie wycieczki...i nie tylko.
Myślę że jak dobrze poszukasz znajdziesz gustowną torbę foto, która będzie idealnie pasować do nowych bucików, które sobie niedługo kupisz.
Pozdrawiam.
Oj, tam... Oj, tam... ;-) są piękne damskie torby foto...
http://blog.veralana.com/2010/01/05/...te-camera-bag/
http://www.squidoo.com/camerabags
http://www.squidoo.com/camera-bags-for-women
itp... itd...
http://www.google.com/search?client=...hannel=suggest
Pozdrówka!
Zwłaszcza "i nie tylko" mnie zainteresowało :P
Górskie wycieczki uwielbiam, ale na plecach noszę teraz dziecko, więc dodatkowy tobół w postaci wspomnianego "pisuaru" odpada. Niech połowic dźwiga :)
A'propos! Jeszcze go nie ma, więc mam dwie opcje:
1. zawał 550-tka (nie mówiłam ile kosztuje),
2. wybiera coś innego - i to jest ta gorsza opcja :twisted:
Eeeetam, gadasz...
Ja dla swojej Kobiałki kupiłem taką:
:)
A tu masz cały wątek o innych polecanych i jej wyborze:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=67323
No to czekamy na Twoje foty z lustra!!
No jak nie jak tak!
Nie możesz. Teraz to już musisz! :)
I dla Ciebie - przyda się:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=16535
No i szukajka:
http://maciejko.net/cbsearch/
Oj ludzie, ludzie, nie ma to jak forum Canona, polecają Canona, a ja miałem Canona i dziękuję. Polecam koleżance Pentaxa K-R albo K-X (chociaż lepiej K-R), zdecydowanie lepsze niż Canony z serii xxxD! Stabilizacja w body, działa nawet ze słoikiem! A w sklepie i na raty to RTVeuroAGD - http://www.euro.com.pl/lustrzanki,_Pentax,d3.bhtml
Da się poniżej 2100zł. I starczy na torbę i kartę. Albo na dual kit'a za ~2500!
Może niech połowic nosi dziecko (ja swoje nosiłem), a Ty aparat. To chyba bardziej sensowny podział ról, prawda koledzy?
Ach Mike7, spóźniłeś się.
I nie czytasz postów, bo Karolina już wybrała i posłała męża po C550D (pewnie właśnie siedzi, wyjmuje sprzęta z pudła i lecą pierwsze strzały).
Gdyby trafiła na forum Pentaksa to by pewnie kupiła Pentaksiora. ;)
Widocznie forum Pentaksa ciężko się gugluje.
Chyba że chcesz ją przekonać, żeby jednak oddała i wzięła tego K-X'a. :)
Ja się chyba zapłaczę ;( Połowic właśnie dzwonił że wraca, ale w aparacie karty nie ma... więc usiądę i popatrzę dzisiaj wieczorem jaki ładny mam aparat...*
Igor, dziecia nie oddam, bo ja kwoka jestem :)
*kocham mojego męża, kocham mojego męża, kocham mojego męża...
AMMarshall czytam, czytam :) Ale mogła przecież zadzwonić aby wstrzymano się z zakupem ;)
Ja nie lubię jak ludzie polecają Canona, bo mają Canona, bo to forum Canona itd. Tyczy się to wszystkich firm, nie tylko Canona :)
Wybór 550D to akurat dobra opcja ale w tej cenie jest K-R z dwoma obiektywami :) A zdjęcia o wiele lepsze z P, ale jak to mówią ilu ludzi tyle zdań :)
Kompakt u mnie też leży zawsze gdzieś pod ręką. Gdybym lustra nie mógł szybko znaleźć lub żona gdzieś się z nim wybrała itp itd ;).
Więc niczego to nie dowodzi.
Chodzi mi o to, że nie każdy trzyma aparat z założoną lampą, dobranym szkłem itp na stoliku lub wersalce.
Osobiście zawsze mam aparat gdzieś w pobliżu, ale straciłem już kilka ciekawych min czy pozycji syna. Tylko przez to, że było założone tele albo M42 z pierścieniem.
Dziecko to o dziwo baaardzo ruchliwy obiekt.
Zresztą sam wiesz ;)
Po za tym polecacie osobie początkującej szkła f1.4 (GO bardzo mała, trudności w opanowaniu na początku), lampę (też trzeba dużo o tym czytać).
Pierwszy kontakt z lustrem wywołuje delikatną panikę. Po co sobie to utrudniać? ;)
Jak dla mnie puszka typu 550/600 ma użyteczne ISO 800-1600. Nie jestem maniakiem oglądania fotek w powiększeniu xx razy.
Więc nawet najprostszy kit spokojnie da z takim ISO w mieszkaniu radę.
Zresztą puszka z kitem ledwo się mieści w założonym budżecie. Do tego 50 1.8, torba, karta. To już przekraczamy dość mocno podana kwotę.
Z czasem i tak każdy użytkownik lustra dochodzi do tego co tak naprawdę potrzebuje. Może po spłacie rat padnie na lampę? A może na jasne, dobre szkło?
A może aparat będzie z czasem używany raz do roku?
;)
W sumie jak się zastanowiłem to nie wiemy jak jest w mieszkaniu autorki.
Ja akurat mam dosyć jasne mieszkanie.
Wiem, że lampa dużo wnosi, sam nią często doświetlam.
Ale dalej uważam, że dla nowego użytkownika lustrzanki, lampa to dodatkowe mieszanie w głowie na początku.
Zresztą powinna się wpisać autorka tematu. Jak będą wyglądać fundusze po kupnie wszystkiego. Wtedy można będzie dalej się zastanawiać co jeszcze by się przydało.
Słuchajcie! Oszalałam ze szczęścia... w życiu z takim zapałem instrukcji nie czytałam ;) Ba, ja żadnej instrukcji nigdy nie przeczytałam :)
Wyjęłam kartę z "maupy" jak radziliście i sobie cykam od wczoraj. Nie powiem żeby był ze mnie demon prędkości, ale mam dzisiaj nieodparte wrażenie, że jestem supertalentowanym naturszczykiem, co ma do fotografii dar od Boga :twisted:
Tez tak mieliście po tym, jak sie przesiedliście z "maupy" na lustrzankę? :wink:
Jeszcze raz dziękuję!!!
Idę dalej zgłębiać instrukcję.
Edit: z wrażenia same literowki, więc poprawiam czem prędzej:)