PDA

Zobacz pełną wersję : Jaki komputer?



Strony : 1 2 3 4 [5]

Tom01
01-01-2010, 17:43
Chiftec jako firma z pewnością ma widzę, jak robić zasilacze, ale wybór ich zasilaczy do komputerów domowych jest niewielki

A po co duży wybór zasilaczy do domowych pecetów? Przecież nie ma różnych standardów. Tak naprawdę wystarczy jeden model.


Wiele modeli Chiftec-ów jest głośne, co jest dużą wadą dla komputera domowego.

Na bazie tych co widziałem raczej sformułowałbym przeciwną opinię. Fakt są różne modele z różnymi wentylatorami, ale jest to wynikiem mocy samego zasilacza. Straty wydzielane w postaci ciepła z zasilacza 600W będą dwa razy takie jak z 300W. Jeśli ktoś chce mocny zasilacz, a taka jest moda, to się musi liczyć z wydajniejszym wentylatorem. Oczywiście nie można mylić powyższego zasilacza 600W z masówką 600W bo może być tak, i najczęściej jest, że owe "600" jest tylko na papierze a w praktyce 150. Wtedy faktycznie jest cichszy. Duże moce wymagają chłodzenia, proszę zajrzeć w zasilacze serwerowe.


Sprostowywałem tą informację w podobnym tonie, czy moja poprzednia wypowiedź była niepełna lub nieścisła?

Wygląda na to że przeoczyłem, przepraszam.

sid
01-01-2010, 18:42
A po co duży wybór zasilaczy do domowych pecetów? Przecież nie ma różnych standardów. Tak naprawdę wystarczy jeden model.
A co z różną mocą i różną półką cenową?

Na bazie tych co widziałem raczej sformułowałbym przeciwną opinię. Fakt są różne modele z różnymi wentylatorami, ale jest to wynikiem mocy samego zasilacza. Straty wydzielane w postaci ciepła z zasilacza 600W będą dwa razy takie jak z 300W.
Oczywiście, ale chłodzenie bywa różnej skuteczności. Wewnętrzne radiatory z różną wydajnością rozpraszają ciepło, bo są z różnych materiałów, wentylatory mają różną wydajność przy różnym poziomie hałasu, ze względu na konstrukcję łopat wirnika. Są nawet bardzo drogie zasilacze pasywne.
Poza tym sprawność zasilacza również bywa rozmaita.

Jeśli ktoś chce mocny zasilacz, a taka jest moda, to się musi liczyć z wydajniejszym wentylatorem.
Skoro to jest moda na mocne zasilacze, to jakiej mocy zasilacz proponujesz do komputera z iCore 7, sześcioma modułami pamięci RAM, 10 HDD, z mocną kartą graficzną i 12 peryferyjnymi urządzeniami zasilanymi z USB? Oczywiście zasilacz nie może cały czas pracować na maksymalnym obciążeniu, bo będzie głośno pracował i skróci to jego żywotność.

Może to mocne komputery stają się coraz bardziej popularne? A podzespoły są coraz bardziej prądożerne?

Oczywiście nie można mylić powyższego zasilacza 600W z masówką 600W bo może być tak, i najczęściej jest, że owe "600" jest tylko na papierze a w praktyce 150. Wtedy faktycznie jest cichszy.
Zgoda, są zasilacze, które nie zasługują na miano zasilacza.

Duże moce wymagają chłodzenia, proszę zajrzeć w zasilacze serwerowe.
Tu również zgoda, ale jak pisałem, chłodzenie bywa rozmaite. Reguła którą podajesz, jest uproszczona do bólu. Miedziany radiator zawsze odda więcej ciepła w krótszym okresie czasu niż aluminiowy, ale będzie kosztował więcej etc.

tomekde
01-01-2010, 19:30
Najlepiej by było, gdyby ktoś z doświadczeniem zaproponował Ci gotowy zestaw szyty na Twoją miarę, a ty byś jedynie zlecił w sklepie złożenie komputera według podanych instrukcji. Wtedy nie dopłacając możesz mieć przyzwoity config, bez niebezpieczeństwa, że coś Ci wcisną.

i jeśli idzie o udział mojej skromnej osoby w tym wątku wracamy do punktu wyjścia, pamiętasz ja od początku pisałem że właśnie tak bym chciał zrobić bo nie znam się na składaniu (doborze komponentów) a całkowicie powierzać tego sklepowi nie chcę bo nie mam już zaufania - na podstawie doświadczeń. Stąd moje zainteresowanie "gotowymi" komputerami - Mac / PC. Tylko że co napiszę o swoim ew. wyborze dostaję odpowiedź w stylu; tego nie ma sensu bo lepszy za 30% taniej można złożyć ...
zatem może znajdzie się ktoś kto poradzi konkretnie które puzzle wybrać do komp. za +/- 3000PLN - już wcześniej dosyć szczegółowo opisałem co robię; grafika 2D - PS + CDraw z obróbką zdjęć + obróbka audio na zewnętrznym interfejsie USB (więc niezależnym urządzeniu) to co na PC nie wymaga mocy większej niż obróbka w PS 100MB tifów ... nie gram, nie uprawiam na komputerze rozrywki innej poza czytaniem forum:-D komputer na miarę takich potrzeb i pieniędzy, w miarę nowoczesny, przede wszystkim stabilny.

Tom01
01-01-2010, 20:50
A co z różną mocą i różną półką cenową?

Nie ma żadnego uzasadnienia dla istnienia pecetowych zasilaczy powyżej 300W. Mocniejsze są potrzebne wyłącznie do silnych stacji roboczych, serwerów i macierzy. Te droższe to tylko ładniejsze malowane blachy, odłączane kable, duże wolnoobrotowe wiatraki.


Oczywiście, ale chłodzenie bywa różnej skuteczności. Wewnętrzne radiatory z różną wydajnością rozpraszają ciepło, bo są z różnych materiałów

Fakt, w jednych są ze stopu glinu a w innych z aluminium. :)


wentylatory mają różną wydajność przy różnym poziomie hałasu, ze względu na konstrukcję łopat wirnika.

Mam przeczucie graniczące z pewnością, że przy ich projektowaniu raczej nikt się nie przejmuje laminarnościa przepływu. Głośność jest po prostu funkcją prędkości obrotowej.


Skoro to jest moda na mocne zasilacze, to jakiej mocy zasilacz proponujesz

Skoro jesteśmy przy Chieftecu, można zastosować każdy. Pobór mocy współczesnych, nawet maksymalnie wypasionych pecetów z zajętymi wszystkimi slotami i kieszeniami nawet nie zbliża się do wydolności prądowej najsłabszego ateiksowego zasilacza Chiefteca na rynku.

sal
01-01-2010, 21:12
Nie ma żadnego uzasadnienia dla istnienia pecetowych zasilaczy powyżej 300W.
A 640KB powinno wystarczyć każdemu...?
Coś pisałeś wcześniej o ignorancji w tym wątku, mam nadzieję że nie tylko o swojej.
Z ciekawości - ile zasilaczy (ogólnie) zbudowałeś w życiu?
Bo mam wrażenie że masz na ten temat takie sobie pojęcia, ale próbujesz wypowiadać się z punktu widzenia eksperta.

muflon
01-01-2010, 21:26
Nie ma żadnego uzasadnienia dla istnienia pecetowych zasilaczy powyżej 300W.
Weźmy dobry komputer dla gracza. Nie jakieś SLI monstrum, bez podkręcania, ot sensowne i7 965 i jakieś GForce G295. Albo dwie starsze np. G260 spięte. Ile Twoim zdaniem po odjęciu tych dwóch komponentów zostanie mocy dla reszty? I ile po odjęciu tej reszty zostanie wolnych % mocy zasilacza?


Pobór mocy współczesnych, nawet maksymalnie wypasionych pecetów z zajętymi wszystkimi slotami i kieszeniami nawet nie zbliża się do wydolności prądowej najsłabszego ateiksowego zasilacza Chiefteca na rynku.
Ponownie: weźmy któreś wyższe i7 i dwie (skoro już ma być maksymalnie wypasiony) topowe "konsumenckie" karty Nvidii. Reszta to w sumie pierdoły, może sobie w tych slotach siedzieć co chce. Czy mógłbyś podać konkretny model tego "najsłabszego zasilacza Chiefteca" i potwierdzić że w bezpieczny i stabilny sposób uciągnie taki zestaw?

Edit: znalazłem taki: "CHIEFTEC CTP-300-12G, 300 Watts". Czy możesz potwierdzić, że jest on w pełni wystarczający dla zestawu j.w.? (tego drugiego).

To są proste, konkretne pytania, po pewności siebie z jaką piszesz, zakładam że potrafisz na nie odpowiedzieć od ręki. Proszę o konkrety.

Tom01
01-01-2010, 21:27
Z ciekawości - ile zasilaczy (ogólnie) zbudowałeś w życiu?

Parę będzie, choć to nie jest moje hobby.

Zamiast pleść głupoty proszę posłużyć się amperomierzem. To takie ustrojstwo z wskazówką i literką "A" pod nią. Ew nowsze z wyświetlaczem, ale te tanie mają dużą impedancję wewnętrzną i są podatne na spalenie przy prądach większych od miliamperów. Obliczenie mocy jest proste, mnożenie i dzielenie na poziomie szkoły podstawowej, tym bardziej że może Pan przyjąć, że pecet to w zasadzie tylko moc czynna. Wzór na moc znajdzie Pan w podręczniku fizyki z gimnazjum. ;)

Wszelakim ekspertom od składania wydaje się, że pecet to niemalże spawarka. To między innymi miałem na uwadze pisząc o ignorancji bijącej z każdego wątku o składaniu pecetów. "-Jaki zasilacz? -500W wystarczy." Takie zdanie jest wygłaszane w 99,99% przez ludzi nie wiedzących nawet co to jest prąd albo napięcie.


To są proste, konkretne pytania, po pewności siebie z jaką piszesz, zakładam że potrafisz na nie odpowiedzieć od ręki. Proszę o konkrety.

Przeciętny pecet z C2D dwoma dyskami, dźwiękówką, sieciówką, napędem optycznym i normalną grafiką to około 100W. Z i7, raidem na 3-5 dyskach i grafiką-potworem 200W, w szczycie 250W góra. Nie miałem do czynienia z dwiema kartami, ale z poboru prądu po stronie +5V wynika że trzeba dołożyć z 50W. Zmierzone a nie "obliczone" za pomogą internetowych kreatorów.

pan.kolega
01-01-2010, 21:28
Nie ma żadnego uzasadnienia dla istnienia pecetowych zasilaczy powyżej 300W. Mocniejsze są potrzebne wyłącznie do silnych stacji roboczych, serwerów i macierzy. Te droższe to tylko ładniejsze malowane blachy, odłączane kable, duże wolnoobrotowe wiatraki.





Wasza Ekscelencja nie orientuje sie najwidoczniej, ze wielkiej mocy zasilacze maja zastosowanie w "domowych pecetach" wylacznie do zasilania kart grafiki do gier. Oczywiscie to zastosowanie niegodne w porownaniu z , dajmy na to obrobka kotletow, ale tym zywi sie ten rynek. Podwojne karty najbardziej pradozernej topowej grafiki do gier (a moze da sie upchnac wiecej) potrzebuja sporo mocy. A dzieci i niektorzy dorosli, ktorzy sie w to bawia, dysponuja nie mniej prawdziwymi dolarami na sprzet, niz nadeci operatorzy "stacji roboczych".

Natomiast z tym chlodzeniem to trzeba byc na czasie. Dzisiejsze zasilacze maja bez porownania wieksza sprawnosc niz stare graty, ktore byc moze w niektorych miejscach swiata sa wciaz na polkach. Nowy zasilacz 1000W moze rozpraszac mniej ciepla niz stary grat 350 W.

Tom01
01-01-2010, 21:43
Nowy zasilacz 1000W

W zasadzie już przechodzimy na kilowaty. :)

Tylko patrzeć jak trzeba będzie ciągnąć instalację siłową do komputera. Albo uruchomić kilka szarych komórek i skojarzyć dziwny trend stale rosnących liczb, które tak lubuje marketing.

Jeśli moce rzeczywiście szłyby w setki watów to prąd płynący ścieżką drukowaną osiągałby wartości kilkudziesięciu amperów. W samochodach, gdzie rzeczywiście są takie prądy, stosuje się przewody o przekroju powiedzmy 25 razy większym niż ścieżka a i to potrafią się "upalić" w słabych miejscach lub stykach. Niestety trzeba minimum wykształcenia z elektrotechniki żeby ocenić że to absurd, bo dla laików jest to tylko pusta liczba.

muflon
01-01-2010, 21:44
Przeciętny pecet z C2D dwoma dyskami, dźwiękówką, sieciówką, napędem optycznym i normalną grafiką to około 100W. Z i7, raidem na 3-5 dyskach i grafiką-potworem 200W, w szczycie 250W góra. Nie miałem do czynienia z dwiema kartami, ale z poboru prądu po stronie +5V wynika że trzeba dołożyć z 50W.
Czy mam przez to rozumieć, że "bezpieczne" szacowanie PSU na podstawie TDP ważniejszych komponentów jest bez sensu, i że (jeśli kupuje się dobry zasilacz) można to wszystko np. podzielić przez 3? Albo w ogóle mieć gdzieś, kupić dobre 300W i mieć wszystko w nosie?

No i moje ostatnie pytanie które dopisałem później: czy możesz proszę potwierdzić, że pobór mocy zestawu: dobre i7 + dwie "potworne" karty, "nawet nie zbliży" się do poziomu zagrażającego zasilaczowi "CHIEFTEC CTP-300-12G, 300 Watts"? (http://www.chieftec.com/green-power.html, pierwszy z lewej)

sid
01-01-2010, 21:44
Zaraz dowiemy się od Tom01, że komputer domowy, to nie taki do gier, z jakąś kartą graficzną, bo komputer to tylko procesor, pamięć, i karta grafiki wbudowana w płytę główną, a reszta to jakieś dziwactwa ;)

Dwa komputery wstecz od obecnego miałem, P III 3,2 Ghz, 2GB RAM 2 dyski twarde, karte graficzną Nvidia z serii 7800 oraz zasilacz Chifteca 480W, po zmianie karty grafiki na GTS 8800 komputer działał,a le tylko na "jałowym biegu" kiedy karta grafiki dostawała obciążenia, komputer wyłączał się po niecałej minucie. Aby zdiagnozować problem podłączyłem pożyczony zasilacz no-name tylko mocniejszy od tego Chifteca i komputer działał bez problemu. Świadomy znaczenia jakości zasilacza dla jakości działania całego zestawu oraz jego bezpieczeństwa szybko kupiłem markowy, mocniejszy zasilacz i problem bezpowrotnie ustąpił. Wystarczyło wymienić Chifteca 480W na coś mocniejszego z większą ilością "A" na linii 12V.

No ale albo mi się przewidziało, albo, komputer który miałem w domu nie był domowy, tylko może, sam nie wiem... zewnętrzny, albo nadworny ;)

Tom01 stosujesz takie uogólnienia i jednocześnie wypowiadasz je takim tonem, że nie sposób Cię traktować poważnie. Nawet jeżeli masz takie doświadczenie, jakie starasz się zaprezentować, to masz całkowity brak zrozumienia dla sytuacji rynkowej i potrzeb przeciętnego użytkownika komputera domowego... i to takiego sprzed 4 - 5 lat, bo z tego okresu pochodzi mój przykład.

pan.kolega
01-01-2010, 21:44
Przeciętny pecet z C2D dwoma dyskami, dźwiękówką, sieciówką, napędem optycznym i normalną grafiką to około 100W. Z i7, raidem na 3-5 dyskach i grafiką-potworem 200W, w szczycie 250W góra. Nie miałem do czynienia z dwiema kartami, ale z poboru prądu po stronie +5V wynika że trzeba dołożyć z 50W. Zmierzone a nie "obliczone" za pomogą internetowych kreatorów.

Wasza Ekscelencja sie po prostu nie orientuje w temacie. Nawet skromna pojedyncza karta graficzna do gier jak moja wymaga zasilacza np. 450 W minimum.

A do mierzenia mocy sa specjalne niedrogie urzadzenia. Z mierzeniem mocy amperomierzem z literka A to sie Wasza excelencja moze sporo pomylic. Tak sie to robilo w roku 1945.

Poza tym, w odroznieniu od starych gratow, nowy zasilacz ma wysoka sprawnosc w szerokim zakresie mocy, czyli pobiera tylko tyle, na ile jest zapotrzebowanie.

muflon
01-01-2010, 21:48
Dwa komputery wstecz od obecnego miałem, P III 3,2 Ghz, 2GB RAM 2 dyski twarde, karte graficzną Nvidia z serii 7800 oraz zasilacz Chifteca 480W, po zmianie karty grafiki na GTS 8800 komputer działał,a le tylko na "jałowym biegu" kiedy karta grafiki dostawała obciążenia, komputer wyłączał się po niecałej minucie.
A to prawdę mówiąc dziwne. Praktycznie liczy się przecież tylko procesor i grafika, dobry zasilacz 400W powinien takie coś uciągnąć ze sporym zapasem...

lord_borsuk
01-01-2010, 21:56
Zestawy komputerowe (http://forum.pclab.pl/t478278.html)
Kalkulator mocy zasilacza (http://extreme.outervision.com/psucalculatorlite.jsp)
Może rozwiążą część problemów :)
PS: Mac OS X od wersji Snow Leopard [10.6] jest 64 bitowy

sid
01-01-2010, 21:59
A to prawdę mówiąc dziwne. Praktycznie liczy się przecież tylko procesor i grafika, dobry zasilacz 400W powinien takie coś uciągnąć ze sporym zapasem...

To prawda, dlatego okazuje się, że nie wszystko złoto co Chiftec.

Generalnie prawdą jest, że obecnie panuje trend na przesadzanie z mocą zasilaczy i zwykle trzeba znacznie mniej niż sugerują to niektóre serwisy WWW, tym nie mniej Tom01 popada w przeciwną skrajność i też przesadza i to mocno.

Na dodatek, kupno zbyt mocnego zasilacza jest tylko nieekonomicznym zakupem, natomiast kupno za słabego zasilacza skutecznie uniemożliwi działanie komputera, albo doprowadzi czegoś jeszcze gorszego, będzie działać niestabilnie albo coś szlag trafi. Dlatego zamiast popadać w skrajności, można kupić solidny zasilacz z zapasem mocy na przyszłość i dla cichego działania i niekoniecznie Chiftec. Ot i cała tajemnica.

Tom01
01-01-2010, 22:02
Czy mam przez to rozumieć, że "bezpieczne" szacowanie PSU na podstawie TDP ważniejszych komponentów jest bez sensu

Sens jest w przypadku składania komputera przez ludzi bez jakiegokolwiek przygotowania. W pewnym sensie jest to faktycznie bezpieczne, bo moce są podane z dużym przerostem, ale z drugiej strony kompensuje "ambitne" moce podawane przez producentów zasilaczy. Summa summarum mozna oszacować zapotrzebowanie na moc na 400W, kupić zasilacz na którym napisane 500W i będzie hulać. Albo zmierzyć i zastosować dobry zasilacz 150W.


później: czy możesz proszę potwierdzić, że pobór mocy zestawu: dobre i7 + dwie "potworne" karty, "nawet nie zbliży" się do poziomu zagrażającego zasilaczowi "CHIEFTEC CTP-300-12G, 300 Watts"?

Miałem na myśli pecety, nie stacje graficzne gdzie koszt kart graficznych trzykrotnie przekracza wartość komputera. Nie wiem jaki jest pobór mocy takich potworów, nie mierzyłem. Z specyfikacji producentów takich urządzeń*wynika że stosowane zasilacze mają nawet 500W.


A to prawdę mówiąc dziwne. Praktycznie liczy się przecież tylko procesor i grafika, dobry zasilacz 400W powinien takie coś uciągnąć ze sporym zapasem...

Niech zgadnę, to składak był? :)

Max_im
01-01-2010, 22:08
Doprawdy? Oznacza to że pisząc: "Macki nie są bardziej odporne na wirusy tylko mniej osób jest zainteresowana pisaniem na nie wirusy i wyszukiwaniem luk w systemie. To ze względu na mniejszą popularność." nie zna Pan systemu o którym się wypowiada. Brak wirusów na systemy QSX i w ogólności na całą rodzinę unixo-podobną nie wynika z braku popularności. Tego typu systemy są najpopularniejsze w zastosowaniach serwerowo-usługowych, czyli bardzo atrakcyjnych z punktu widzenia autorów wirusów, spywareów czy innych. Oprogramowanie na które nie wyraża zgody użytkownik/administrator na takich systemach nie ma szans na działanie. Wynika to z bardzo prostego i zadziwiająco skutecznego systemu uprawnień. Osobiście w swojej ponad 20 letniej karierze widziałem jeden (!) przypadek działającego "szkodliwego oprogramowania" na systemy unixo-podobne. Co ciekawe rok temu Microsoft pisał o dokładnie takiej samej przyszłościowej koncepcji planowanej dla następnych wersji Windows Server w tonie niemalże odkrywania Ameryki.

Doprawdy

Muszę Ci powiedzieć że u mnie w domu też jest mniej popularny. :)
Korzysta z niego syn. Ale również w większym stopniu korzysta z PC.
Ja w ogóle nie używam pobawiłem się trochę i już. A napisałem to dlatego żeby pokazać że nie zapieram się nogami i rękami przed czymś
Jeżeli chodzi o wirusy to wiem, że te systemy są mniej podatne. Co nie oznacza że nie można. Wszystko co ludzka ręka złożyła i ludzka może rozłożyć. Ale po co się trudzić jak jest dużo więcej dostępnych prostszych do wtargnięcia komputerów.

Tom01
01-01-2010, 22:14
Wasza Ekscelencja sie po prostu nie orientuje w temacie. Nawet skromna pojedyncza karta graficzna do gier jak moja wymaga zasilacza np. 450 W minimum.

Proszę zatem policzyć jaki prąd popłynąłby teoretycznie ścieżkami zasilania na takiej karcie. Oczywiście tylko teoretycznie, bo w praktyce pewnie trzeba skasować jedno zero.


A do mierzenia mocy sa specjalne niedrogie urzadzenia. Z mierzeniem mocy amperomierzem z literka A to sie Wasza excelencja moze sporo pomylic. Tak sie to robilo w roku 1945.

Jak się mierzy moc i dlaczego pomiar prądu jest niedobry przy liczeniu mocy? Śmiało, będzie materiał na niezłą komedię.


Poza tym, w odroznieniu od starych gratow, nowy zasilacz ma wysoka sprawnosc w szerokim zakresie mocy, czyli pobiera tylko tyle, na ile jest zapotrzebowanie.

Znaczy inne zasilacze (w tym te stare graty jak to Pan określił) nie pobierają mocy tyle ile wynika z obciążenia?


Co nie oznacza że nie można. Wszystko co ludzka ręka złożyła i ludzka może rozłożyć. Ale po co się trudzić jak jest dużo więcej dostępnych prostszych do wtargnięcia komputerów.

Proszę o uczciwe opisanie sytuacji czy kiedy miał Pan do czynienia z wirusem na Macu.


Na dodatek, kupno zbyt mocnego zasilacza jest tylko nieekonomicznym zakupem

Nie tylko. Znów kłania się elektrotechnika na poziomie ambitnego ucznia zawodówki w tym kierunku. Jeśli kogoś to ciekawi, odsyłam do poczytania m.in. o "gęstości prądu".

pan.kolega
01-01-2010, 22:17
Ten zasilacz 1.2 kW nie jest dla zadnych stacji (graficznych, kolejowych, czy innych), tylko dla mlodych cialem i/lub duchem grajacych w gry komputerowe na pecetach domowych. Jedynym powodem zeby tego nie kupic moze byc brak funduszy :mrgreen::mrgreen:

"To nie jest Chieftec Twojego Dziadka" Believe it !

http://www.antec.com/Believe_it/product.php?id=MTc1Nw==

Tom01
01-01-2010, 22:24
Proszę o odpowiedź na poprzednie pytania. Jak z tym mierzeniem prądu i mocy?


Ten zasilacz 1.2 kW

pan.kolega
01-01-2010, 22:26
Znaczy inne zasilacze (w tym te stare graty jak to Pan określił) nie pobierają mocy tyle ile wynika z obciążenia?



Nie.

Wszystkie zasilacze pobieraja pewna moc zawsze niezaleznie od obciazenia, ktora przetwarzaja na cieplo. Problem w tym, ze moze to byc nawet do 40% mocy "znamionowej" w starych gratach.

A amperomierz z literka A nie nadaje sie do pomiaru mocy, poniewaz faza napiecia jest przesunieta wzgledem fazy pradu, i poza tym trzeba mierzyc RMS, czego on nie robi.

muflon
01-01-2010, 22:34
Miałem na myśli pecety, nie stacje graficzne gdzie koszt kart graficznych trzykrotnie przekracza wartość komputera.
Nie wiem co masz na myśli przez "stację graficzną", mi chodziło raczej o zwykły "wypasiony" komputer dla gracza. Spojrzałem na ceny - GForce 295 zaczyna się u mnie od 600CHF, to połowa ceny i7 975 (który i tak jest tańszy niż i7 965 był na starcie). Nie wciskam tu Xeonów, płyt SMP i FireGLi czy innych Quadro. Przypomnę Twój cytat:

Pobór mocy współczesnych, nawet maksymalnie wypasionych pecetów z zajętymi wszystkimi slotami i kieszeniami nawet nie zbliża się do wydolności prądowej najsłabszego ateiksowego zasilacza Chiefteca na rynku.
(podkreślenie moje). Więc ponawiam pytanie: zbliży się, czy nie? :-)

Tom01
01-01-2010, 22:49
Wszystkie zasilacze pobieraja pewna moc zawsze niezaleznie od obciazenia, ktora przetwarzaja na cieplo. Problem w tym, ze moze to byc nawet do 40% mocy "znamionowej" w starych gratach.

Pisał Pan: "pobiera tylko tyle, na ile jest zapotrzebowanie". Czyli co? Inne pobierają prąd niezależnie od obciążenia? Sprawność to inna para kaloszy, choć coś się Panu pomyliło, sprawność 60% to mają maszyny mechaniczne a nie obwody elektroniczne.


A amperomierz z literka A nie nadaje sie do pomiaru mocy, poniewaz faza napiecia jest przesunieta wzgledem fazy pradu, i poza tym trzeba mierzyc RMS, czego on nie robi.

Kiedy faza jest przesunięta? Dlaczego nie można zmierzyć mocy? I co to jest RMS? Czym się mierzy sygnał typu RMS? Dla ułatwienia dodam że ani nie ma to związku z dyskusją ani nie są to "niedrogie urządzenia".

Poza tym napisałem wcześniej, że pecet to moc czynna, więc raczej to co Pan napisał jest bez sensu. Swoją drogą jakie to niedrogie urządzenia uwzględniają współczynnik mocy? No i gdyby miał on znaczenie byłby wyspecyfikowany na zasilaczu. Podobnie jak na rzeczywistych odbiornikach o innym układzie trójkąta mocy np silnikach indukcyjnych.


mi chodziło raczej o zwykły "wypasiony" komputer (...). Więc ponawiam pytanie: zbliży się, czy nie? :-)

Zwykły wypasiony komputer nie zbliży się do 300W. Nie ma szans. Komputer z dwiema potwornymi grafikami nie uważam za zwykły.

Podkreślenie moje. :)

pan.kolega
01-01-2010, 22:59
Pisał Pan: "pobiera tylko tyle, na ile jest zapotrzebowanie". Czyli co? Inne pobierają prąd niezależnie od obciążenia? Sprawność to inna para kaloszy, choć coś się Panu pomyliło, sprawność 60% (100-40 [%]) to mają maszyny mechaniczne a nie elektryczne.



Kiedy faza jest przesunięta? Dlaczego nie można zmierzyć mocy? I co to jest RMS? Czym się mierzy sygnał typu RMS? Dla ułatwienia dodam że ani nie ma to związku z dyskusją ani nie są to "niedrogie urządzenia".



Np. takie urzadzenie (ktorego jestem dumnym posiadaczem) jest lepsze niz amperomierz dziadka i mierzy power factor. (Belive it.)

http://www.amazon.com/P3-International-P4460-Electricity-Monitor/dp/B000RGF29Q/ref=sr_1_2/182-8460135-5177512?ie=UTF8&s=electronics&qid=1262380058&sr=8-2

RMS znaczy Root Mean Square. Czasem przebieg mocy nie ma idealnego ksztaltu sinusoidy.

Tom01
01-01-2010, 23:10
Np. takie urzadzenie (ktorego jestem dumnym posiadaczem) jest lepsze niz amperomierz dziadka i mierzy power factor. (Belive it.)

Pan wybaczy ale indukcyjne wynalazki to nie są przyrządy pomiarowe, tylko urządzenia do szacowania wartości prądu. Również angielskojęzyczne określenia nie podważają fundamentów elektrotechniki. Pana urządzenie nie jest miernikiem i nie posiada żadnej klasy.


RMS znaczy Root Mean Square. Czasem przebieg mocy nie ma idealnego ksztaltu sinusoidy.

A co to ma do rzeczy? No i zaprzecza Pan sam sobie, bo pisał Pan o wartości chwilowej a podpierał się skrótem określającym średnią. I do sedna proszę. Co z tym współczynnikiem mocy i pomiarem prądu?

muflon
01-01-2010, 23:12
Zwykły wypasiony komputer nie zbliży się do 300W. Nie ma szans.
Czy w takim razie taki zestaw: procesor Core i7-960 (TDP 130W)
jedna grafika GeForce GTX 295 (TDP 290W sam GPU, reszta chyba pomijalna)
stosowna ilość dysków/RAMu, jakaś "gamerska" dźwiękówka, wszystko na solidnej płycie...łapie się jeszcze jako "wypasiony komputer"?


Np. takie urzadzenie (ktorego jestem dumnym posiadaczem) jest lepsze niz amperomierz dziadka i mierzy power factorEee, no ale nie róbmy sobie też jaj w drugą stronę :-) To jest rzeczywiście dobre może do mierzenia ile ciągną żarówki w żyrandolu ;-)



Znalazłem taki test: http://www.xbitlabs.com/articles/coolers/display/system-wattage_8.html#sect0 - facet wpiął się z miernikiem na wszystkie linie wyjściowe zasilacza (więcej szczegółów o metodologii tu (http://www.xbitlabs.com/articles/coolers/display/system-wattage_2.html#sect0)). Wyniki, dla zestawu praktycznie takiego jak wyżej, wyszły takie:


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img15.imageshack.us/img15/7555/p39.gif)

Sam zasilacz na pewno uznasz (Tom01) za jakiś szmelc dla watowych onanistów ;-) ale zakładam że w tej dyskusji jest to pomijalne, bo w momencie gdy jesteśmy już po stronie niskiego napięcia, to bardziej kwestia tego "ile" wychodzi a nie "skąd". Zwracam uwagę, że jakikolwiek benchmark dotykający grafiki wychodzi dość mocno poza 300W. A gdy w użyciu jest grafika i CPU, dochodzi do 500. Trzeba to jeszcze podzielić przez sprawność (choć w dobrych PSU powinno być niby >90%).

Tom01, jakieś komentarze? Czy tak przeprowadzony test to zabawa jakiegoś nastolatka, któremu brakuje wiedzy z zawodówki? ;-)

Tom01
01-01-2010, 23:27
jedna grafika GeForce GTX 295 (TDP 290W sam GPU, reszta chyba pomijalna)
stosowna ilość dysków/RAMu, jakaś "gamerska" dźwiękówka, wszystko na solidnej płycie[/list]...łapie się jeszcze jako "wypasiony komputer"?

Chyba tak, choć mierzyłem o klasę wolniejsze grafiki. Coś jak GTS250. Nie mam ani nie miałem najszybszego GeForce'a nawet ręku.


Wyniki, dla zestawu praktycznie takiego jak wyżej, wyszły takie:

Wiem że są takie publikacje. Ja to zrobiłem dużo prościej. Wpiąłem się z rozsądnej jakości amperomierzem przed zasilaczem i zanotowałem średnio dla różnych zwyczajnych kompów ok 1A przy starcie i ok 0,6A w czasie pracy. Wypasione nieco więcej, energooszczędne nieco mniej. A mam wykształcenie elektroenergetyczne i elektryczne, więc raczej wiem jak to się robi.

Proponuję prosty test logiczny dla ludzi którzy nie mają wielkiej biegłości w elektrotechnice. 500-1000W to moc jak mały grzejnik typu "olejak". Jak takie coś się włącza to zdarza się często zaobserwować skokową zmianę świecenia żarówki w pomieszczeniu prawda? Więc jeśli komputer ciągnąłby podobnie, światło również podobnie reagowałoby. A tak jednak nie jest, nawet jak startuje poważny serwer wielkości pralki z zasilaczami 2x750W.

muflon
01-01-2010, 23:42
Chyba tak, choć mierzyłem o klasę wolniejsze grafiki. Coś jak GTS250. Nie mam ani nie miałem najszybszego GeForce'a nawet ręku. Aha, czyli do bezwarunkowego, autorytatywnego stwierdzenia:
Pobór mocy współczesnych, nawet maksymalnie wypasionych pecetów z zajętymi wszystkimi slotami i kieszeniami nawet nie zbliża się do wydolności prądowej najsłabszego ateiksowego zasilacza Chiefteca na rynku.mamy już dwa "ale":

- musi być "pecet" a nie "stacja graficzna" ;-)
- współczesny tak - ale z pojedynczą kartą grafiki. I nie nowszą niż rok :lol:

Czy to już kompletna lista? :lol:


OK, teraz serio: ja nie twierdzę, że w domowych warunkach, bez ekstremalnego podkręcania, chłodzenia wodą (albo czymś jeszcze gorszym ;-)), kilku grafik w SLI i kilkunastu dysków 15kRPM, zasilacz "1000W" ma sens. Taka jest zresztą też konkluzja artykułu, który zalinkowałem. Tyle że Ty przeginasz w drugą stronę - i przez to, z punktu widzenia kogoś kto szuka informacji, nie różnisz się niczym od kilowatowych onanistów.

Ba, powiedziałbym wręcz że to co piszesz jest bardziej niebezpieczne - bo ktoś kto, za Twoją radą, takiego peceta kupi i wsadzi w niego tego Chiefteca, ryzykuje potencjalnie więcej niż ten, kto się połakomi na "1200W".

Tom01
01-01-2010, 23:48
Ty przeginasz w drugą stronę - i przez to, z punktu widzenia kogoś kto szuka informacji, nie różnisz się niczym od kilowatowych onanistów.

Nie wydaje mi się. Po prostu twierdzę, że każdy rozsądnej jakości zasilacz, a przedmiotem są zasilacze Chiefteca, nadają się do zasilania każdego współczesnego peceta i to z dużym zapasem. Nie jest uczciwie tylko w celu podważania moich słów brać najbardziej ekstremalne graty, które mało kto w ogóle widział, nie mówiąc o posiadaniu 2 sztuk i porównywanie z najsłabszym zasilaczem na rynku.


Ba, powiedziałbym wręcz że to co piszesz jest bardziej niebezpieczne - bo ktoś kto, za Twoją radą, takiego peceta kupi i wsadzi w niego tego Chiefteca, ryzykuje potencjalnie więcej niż ten, kto się połakomi na "1200W".

I najprawdopodobniej nic się nie stanie. Widziałem i widuję wiele mocnych sprzętów, energożernych, na starym Prescocie powyżej 3GHz i podobnych, pracujące dużo i w ciężkich warunkach wentylacyjnych latami a wyposażone fabrycznie w zasilacze 150W.

PS. Tak się składa że od 1994 roku mam styczność z serwisem gdzie trafiają komputery klepane na gratach m.in. Chiefteca. Na około 1500 jednostek przez ostatnie 10 lat padło góra kilkanaście. Jaka to procentowo niezawodność? Myślę że do pozazdroszczenia.


Tom01, jakieś komentarze? Czy tak przeprowadzony test to zabawa jakiegoś nastolatka, któremu brakuje wiedzy z zawodówki? ;-)

Jeszcze na chwilę wrócę do tabelki. Wychodzi z niej że na jednej z linii pobór prądu wyniósł niemalże 40A. Proponuję udać się to najbliższej pracowni elektrotechnicznej w jakiejś szkole o odpowiednim profilu i przepuścić taki prąd przez drut o przekroju dziesiątych milimetra kwadratowego, bo takie są ścieżki a nawet znacznie mniejsze. Gwarantuję atrakcyjne efekty wizualne i dźwiękowe. :)

Dlaczego zatem takie wyniki wyszły autorowi pomiarów? Nie mam pojęcia, ale pamiętam jak na ćwiczeniach na uczelni wychodziły czasem ludziom niestworzone wyniki.

Bahrd
01-01-2010, 23:55
Proponuję prosty test logiczny dla ludzi którzy nie mają wielkiej biegłości w elektrotechnice. 500-1000W to moc jak mały grzejnik typu "olejak". Jak takie coś się włącza to zdarza się często zaobserwować skokową zmianę świecenia żarówki w pomieszczeniu prawda? Więc jeśli komputer ciągnąłby podobnie, światło również podobnie reagowałoby. A tak jednak nie jest, nawet jak startuje poważny serwer wielkości pralki z zasilaczami 2x750W.
Skokowej nie obserwowaliśmy (mamy osobno "światło i kontakty"), ale widzieliśmy dym spod tynku po włączeniu PC z dwoma kartami nvidia tesla. Po płycie głównej PC naprawdę płyną duże prądy, a ponieważ nie da się - jak w samochodzie czy wzmacniaczu - dać jednego grubego kabla, to daje się np. 226 ścieżek z Vcc i 273 Vss do zasilania samego procesora (http://download.intel.com/design/Pentium4/datashts/303128.pdf).
Dlatego procesory CPU i GPGPU miewają liczby nóżek rzędu kilku- kilkunastu setek, a płyty główne sześć lub osiem warstw druku.

Tom01
02-01-2010, 00:11
to daje się np. 226 ścieżek

Ok, a w ilu punktach jest podłączone napięcie? Jedna wtyczka w płytę i jedna w grafikę. Z czego ta w grafice to jej właściwe zasilanie czyli jedna. A nawet jeśli część prądu idzie przez złącze krawędziowe to i tak daje zbyt wielkie natężenia w miejscu podłączenia. Już kilka amperów to bardzo dużo. Problemem jest rezystancja ścieżki w miejscu przewężenia, która nawet mała przy takich prądach daje duże spadki napięcia. A to jest rezystor czyli grzałka. Nie jest możliwe przepuszczenie kilkudziesięciu A przez mały przekrój bez spalenia. Zatem jeśli się nie pali to albo przekrój musi być większy, a skoro nie jest większy to prąd musi być mniejszy. Proste.

Dlaczego przy procesorze jest taka masa ścieżek zasilania? Proszę się przyjrzeć przekrojowi pojedynczego pinu w gnieździe, a raczej jego czubkowi bo to tylko się styka z procesorem. Jaki prąd może przez to popłynąć? Miliampery.

Bahrd
02-01-2010, 00:22
Nie ma co dyskutować - proszę zajrzeć do wskazanej przez mnie specyfikacji procesora Intela na stronę 23. Skoro działa, to jakoś sobie z tym trudnym problemem na łączach poradzili (http://www.playtool.com/pages/psurailhistory/rails.html).

sid
02-01-2010, 00:46
Tom01 - problem jest taki, że masz bardzo mocno specyficzny punkt widzenia, obracasz się w kręgu profesjonalnego sprzętu, serwerów etc. i z góry zakładasz, że skoro profesjonalny sprzęt ma takie a takie wymagania, to amatorski, domowy musi mieć mniejsze, bo to tylko zabawka, domowa rozrywka.

Tal było, ale ładnych parę lat temu, chyba już dobrze ponad 5.

Ja z serwerami nie maiłem do czynienia, ale bez problemu widziałem kilka configów w postaci 2x GTX 295 czy 4x GTX 285. Ludzie się bogacą, stać ich na coraz droższe zabawki, jak ze wszystkim, kiedyś lodówki i pralki jakie były w domach to tak do tysiąca pięciuset złotych, dziś nie rzadko można kupić lodówkę za kilkanaście tysięcy złotych, czy pralkę za "dychę".

Przykład ze świata PC?
Asus Mars, karta tylko dla graczy, która nie ma nic wspólnego z profesjonalnymi kartami do stacji graficznych (quadro), karta tylko dla graczy. Koszt jednej sztuki? 5675 złotych. A można bez problemu zamontować dwie, w jednym komputerze.
Ekstremum? Może tak, może nie, ale dla mnie mniejsze ekstremum, niż twoje serwery, bo to jest produkt dla amatora gier, nie profesjonalisty.

Nie rozumiem skąd założenie, że Twój punkt widzenia jest słuszny poza wszelką wątpliwością.

Ja wiem, ze nie jest, tylko nie wiem, skąd Twoja pewność siebie?

Możesz wejść na forum entuzjastów grania/podkręcania i w samej Polsce, która bogatym krajem nie ejst, znajdziesz tysiące configów jedynie do zabawy, za cenę przekraczającą kilkanaście tysięcy złotych. Nie trudno domyślić się co dzieje się w innych krajach. w USA są firmy które trudnią się jedynie składaniem configów za więcej niż 10 000$.

Piszesz domowy komputer, a potem ale nie taki, nie taki, nie śmaki. Ale przecież nikogo nie interesuje jak wygląda domowy komputer wg. Twojej definicji. Domowy komputer, to taki jaki można złożyć z ogólnodostępnych na rynku części, dodatkowe ograniczenia są sztuczne i zbędne.

A obecne ograniczenie mówi, że jest to płyta główna, która może obsłużyć 7 kart graficznych kompatybilnych z PCIe x16 lub x8, 24 GB ramu, 10 dysków (w tym dwa sas) i to można zamówić od ręki, a są bardziej wyszukane i ekstremalne konstrukcje.

Wszystko jest dla ludzi, a mówienie, że wszystkim wystarczy 300W jest zwyczajnie sztuczne i naciągane.

Tom01
02-01-2010, 01:14
Nie ma co dyskutować - proszę zajrzeć do wskazanej przez mnie specyfikacji procesora Intela na stronę 23. Skoro działa, to jakoś sobie z tym trudnym problemem na łączach poradzili

Ależ nie twierdzę że nie. Dlatego jest tyle ścieżek. Przy tylu kontaktach prąd na pojedynczym styku to 50 góra 160mA. To jest logiczne i akceptowalne. Jednak dyskusja dotyczyła grafiki, 10-krotnie (!) większych mocy niż w przytoczonym przez Pana dokumencie i mizernego podłączenia elektrycznego. Takie prądy i moce w komputerze nie występują, to jest bujda jakich wiele w marketingu.


mówienie, że wszystkim wystarczy 300W jest zwyczajnie sztuczne i naciągane.

Skoro taka jest prawda i przeciętny współczesny komputer nawet tyle mocy z gniazdka nie pobiera to dlaczego mam twierdzić inaczej? Powtarzam, przeciętny, proszę nie wyciągać z rękawa potworów naprawdę kilowatowych z pięcioma grafikami. Ja wiem, że jest niemal niemożliwe przełamanie stereotypów zbudowanych przez włożenie w działania reklamowe wielocyfrowych kwot. No bo niby jak może mówić prawdę jakiś nic nie znaczący gość, gdy co innego twierdzą wielkie koncerny? Ludziom można wmówić wszystko. To tylko kwestia czasu i pieniędzy. Są przykłady tak rażące, że wydaje się że nierealne do wdrożenia. Połączenie dwóch prawd: "kłamstwo długo powtarzane staje się prawdą" oraz "inteligencja tłumu jest odwrotnie proporcjonalna do sześcianu liczebności" daje przerażające wyniki w postaci braku samodzielnego myślenia. Można ludzi bez problemu przerobić tak skutecznie że się pozabijają za swoje wymyślone przez kogoś racje. Sęk cały w tym, że w przypadku tego nieszczęsnego zasilacza, prawie nikt nie podłączy miernika żeby to zweryfikować, o czym spece od marketingu doskonale wiedzą. Skoro Pana uspokoi napisane dodatkowe kilkaset W na zasilaczu to proszę bardzo. Nie moja sprawa, ale swój miernik i jeszcze parę zabawek mam. I WIDZĘ co pokazują. Howgh!

Tezet-gdynia
02-01-2010, 01:42
Fajnie sobie piszecie, milo sie czyta o piecykach olejowych ktore "szarpia" przy starcie i zasilaczach upchanych elektronika na max, ktore maja "miekki start" i brak tego efektu. O tym jakie to mikro-sciezki sa biedniutkie bo musza przenosci takie prady - wrecz zal mi sie ich zrobilo jak pomyslalem ze one moga sie "zgrzac" i poprzepalac. To jest naprawde ciekawe ze zasilacz 300W wystarczy wszystkim. Ciekawe, ciekawe, az mnie to skusilo do wlasnych testow.

A moj miernik bez podlaczenia niczego pokazuje ponad 3A, kosmos, ale ja wiem ze trzeba go juz wymienic bo przezyl pomiary typu 12kV i temu podobne rzeczy :razz:

sal
02-01-2010, 02:24
Wiem że są takie publikacje. Ja to zrobiłem dużo prościej. Wpiąłem się z rozsądnej jakości amperomierzem przed zasilaczem i zanotowałem średnio dla różnych zwyczajnych kompów ok 1A przy starcie i ok 0,6A w czasie pracy. Wypasione nieco więcej, energooszczędne nieco mniej. A mam wykształcenie elektroenergetyczne i elektryczne, więc raczej wiem jak to się robi.
Jesteś pewien, że Twój miernik działa?
Niestety w temacie tej dyskusji potrzebne jest wykształcenie elektroniczne, elektryka i energetyka, to zupełnie inne prądy.
Chciałbym zobaczyć jak ten Twój zwyczajny Chieftec się ma w kwestii sprawności i jak dałby radę przeciętnemu komputerowi o wartości powiedzmy 3000zł (ostatnia modernizacja komputera mnie kosztowała niecałe 2500zł, ze starego komputera został tylko monitor i myszka).
Tutaj (http://www.overclockersclub.com/reviews/corsair_hx520w/5.htm) można znaleźć testy prądowe zasilacza zainstalowanego w moim komputerze, czy mógłbyś przedstawić podobne dane dla przytaczanego przez Ciebie Chiefteca?
Pozwolę sobie jeszcze na chwilę wrócić do tematu Maców.
Pisanie o braku fanatyzmu ze strony użytkowników Maców jest żartem, wystarczy zerknąć na dowolne forum dyskusyjne żeby zobaczyć jak to wygląda w praktyce.
Ja się kiedyś zastanawiałem nad zakupem Maca, ale musiałbym zapłacić 1.5x więcej za porównywalne parametry, dokupić drugi monitor (iMacowy się średnio nadaje do czegokolwiek sensownego), a potem jeszcze nauczyć żonę obsługi nowego systemu którego w ogóle nie zna.
O takich problemach jak gry, pakiet Office'a, czy innych programach które są mi potrzebne, nie wspomnę przez grzeczność.
No chyba że sugerujesz kupna Maca i zainstalowanie na nim Windowsa...

Tom01
02-01-2010, 02:37
Jesteś pewien, że Twój miernik działa?

Działa. Proszę wybaczyć, nie będę robić zdjęć pomiarów.


czy mógłbyś przedstawić podobne dane dla przytaczanego przez Ciebie Chiefteca?

Nie ja przytoczyłem przykład Chiefteca. Wtrąciłem trzy grosze bo przypadkowo mam do czynienia z nimi dosyć często. Nie mam tego typu danych, musiałbym zlecić a nikt mi tego nie zrobi ani na szybko ani za darmo.


Pisanie o braku fanatyzmu ze strony użytkowników Maców jest żartem, wystarczy zerknąć na dowolne forum dyskusyjne żeby zobaczyć jak to wygląda w praktyce.

No właśnie mam inne wrażenia. Zwolennicy Windowsów wydają mi się wręcz agresywni w takich polemikach.


O takich problemach jak gry, pakiet Office'a, czy innych programach które są mi potrzebne, nie wspomnę przez grzeczność

Nie przesiada się na OSX żeby korzystać z Windowsowego oprogramowania. No, chyba że jest przymus. Np oprogramowanie księgowe, albo właśnie gry. Akurat Office ma zarówno Macową wersję jak i conajmniej kilka odpowiedników zamiennych.

sal
02-01-2010, 02:45
Nie ja przytoczyłem przykład Chiefteca. Wtrąciłem trzy grosze bo przypadkowo mam do czynienia z nimi dosyć często. Nie mam tego typu danych, musiałbym zlecić a nikt mi tego nie zrobi ani na szybko ani za darmo.

Ale Ty rzucasz tym przykładem na prawo i lewo.
W takim razie pozwolisz że zwyczajnie uznam że piszesz bzdury, które są tak jak napisałeś - "wtrąceniem trzech groszy".


No właśnie mam inne wrażenia. Zwolennicy Windowsów wydają mi się wręcz agresywni w takich polemikach.

Ale użytkownicy Windowsa nie muszą nic nikomu udowadniać.
Po prostu korzystają ze swojego OS-a, z lepszym lub gorszym skutkiem.
W przeciwieństwie do użytkowników Maców wśród których jest wielu fanatyków, udowadniających całemu świata dlaczego "Maci są the best!"...


Nie przesiada się na OSX żeby korzystać z Windowsowego oprogramowania. No, chyba że jest przymus. Np oprogramowanie księgowe, albo właśnie gry. Akurat Office ma zarówno Macową wersję jak i conajmniej kilka odpowiedników zamiennych.
No, to już ustaliliśmy że Mac jest dla bardzo niewielu ludzi.
Jak bym chciał zamiennik Office'a, to bym zainstalował Linuxa i Openoffice.
Dziękuję za potwierdzenie tezy że Mac jest dobrym wyborem dla niewielu, którzy lubią zmiany i nie są związani z konkretnymi, używanymi już przez siebie programami.

pank
02-01-2010, 02:57
Jako użytkownik maka dawno zamknąłem się zniechęcony zacietrzewieniem niektórych pececiarzy z ich anty makową krucjatą. Frajer, szpaner i ignorant i z uśmiechem i lekkim politowaniem śledzi wątek który ewoluuje w coraz to nowe dziwne kierunki podczas kiedy temat wyczerpał się bardzo dawno temu. Office jest także w wersji makowej, tak samo programy do księgowości. Nie ma 3d maxa i autocada, jest za to archicad, maya i sporo innych, ale co ja tam mogę wiedzieć. Życzę przyjemnego składania, ja tymczasem wrócę do pracy.

sal
02-01-2010, 03:01
Office jest także w wersji makowej, tak samo programy do księgowości. Nie ma 3d maxa i autocada, jest za to archicad, maya i sporo innych, ale co ja tam mogę wiedzieć. Życzę przyjemnego składania, ja tymczasem wrócę do pracy.
No ale nikt mi nie da tego Office'a za darmo, skoro już kupiłem wersję Windowsową.
Podobnie z innymi programami.
Jaki więc interes ma ktoś posiadający peceta i korzystający z konkretnych programów pod Windowsem, w kupowaniu Maca?
Poza byciem cool i trendy, oczywiście (o czym przypominają rzesze wyznawców iPodów).

pank
02-01-2010, 03:07
Żadnego. Wybór platformy to także wybór oprogramowania, masz pecetowe, trzymasz się pecetów, chyba że możesz, jak np. u Adobe, wykupić legalny upgrade na inną platformę. Skończmy już proszę z byciem cool i trendy bo niedobrze się robi. Chcesz się licytować na tym poziomie, wal na fora komputerowe, tam się posprzeczasz z dzieciakami czy bardziej cool i trendy jest ipod, iriver czy iaudio.

Tom01
02-01-2010, 03:07
Ale Ty rzucasz tym przykładem na prawo i lewo.
W takim razie pozwolisz że zwyczajnie uznam że piszesz bzdury, które są tak jak napisałeś - "wtrąceniem trzech groszy".

To po co zwraca Pan uwagę na czyjeś opinie jeśli pomimo praktycznych potwierdzeń postawionych tez są bzdurami.


Ale użytkownicy Windowsa nie muszą nic nikomu udowadniać. Po prostu korzystają ze swojego OS-a, z lepszym lub gorszym skutkiem. W przeciwieństwie do użytkowników Maców wśród których jest wielu fanatyków, udowadniających całemu świata dlaczego "Maci są the best!"...

Ale nadzwyczaj często usiłują. Regułą w takich dyskusjach jest podkreślanie subiektywności opinii przez Macowców i podważanie tego przez oponentów. Drugą regułą jest fakt, że ludzie pracujący na Macach wcześniej pracowali na Win, odwrotnie jest bardzo mało.


Jak bym chciał zamiennik Office'a, to bym zainstalował Linuxa i Openoffice.

Przecież piszę,*że jest MS Office for Mac. W tym roku będzie zdaje się nowsza wersja w Outlookiem, choć istnieją obecnie odpowiedniki bezpośrednio dostarczane z systemem. Poza kontrowersyjnym OpenOffice jest Macowy iWork, który obsługuje dokumenty Office bez problemu. I odpala się w sekundę.


Dziękuję za potwierdzenie tezy że Mac jest dobrym wyborem dla niewielu, którzy lubią zmiany i nie są związani z konkretnymi, używanymi już przez siebie programami.

Jest zupełnie odwrotnie. To system mocno tradycyjny, stworzony m.in. dla ludzi którzy mają dość przesiadek i walki z komputerem. Proszę zauważyć że OSX'y wszystkie wersje są niemal identyczne jeśli chodzi o interfejs i obsługę. Raczej w drugą stronę można powiedzieć, że Windows jest dla miłośników zmian, bo co wersja to inny. Jednocześnie OSX jest najbardziej uniwersalnym systemem na rynku, pozwalającym na użytkowanie oprogramowania pisanego na inne systemy, w tym Win. Osobiście, choć pracuję z Win odkąd jest, oraz z innymi systemami w tym dość egzotycznymi, odczuwam przesiadkę z OSX na maszynę Windowsową jako niekomfortową i frustrującą. Takie odczucia ma mnóstwo ludzi. Daje do myślenia?

airhead
02-01-2010, 03:09
pseudonaukowe pyskówki w Waszym wieku? chyba nie wypada
tym razem nie będę żałował, że to wszystko Vitez wykasuje

Tom01
02-01-2010, 03:13
Jaki więc interes ma ktoś posiadający peceta i korzystający z konkretnych programów pod Windowsem, w kupowaniu Maca?

Powodów jest tyle ile ludzi decydujących się na taki krok. Przesiadka jest czasem bolesna, tak samo jak zmiana systemu foto. Główna, jaka mi się wydaje, przyczyna zmiany WIN na OSX to jakość pracy tego systemu. Nie można tego opisać w kilku zdaniach. Zawierają się w tym rzeczy grube i drobne detale które łącznie składają się na ogólne wrażenia.

Szpan? Nie sądzę? Przykładowo mój główny komputer to normalny pecet z podwójnym, "biosem" i zainstalowanym OSX.

pan.kolega
02-01-2010, 03:42
Eee, no ale nie róbmy sobie też jaj w drugą stronę :-) To jest rzeczywiście dobre może do mierzenia ile ciągną żarówki w żyrandolu ;-)





Z tego co panowie pisza, wnosze ze w Polsce niesamowite przekrety sie odbywaja i straszny badziew jest upychany na rynku. Stad chyba ta nieufnosc do wszystkiego i te "gorne polki, dolne polki" do znudzenia. Moze u was wolno lgac w zywe oczy, u nas nie.

Prosze uwierzyc, ze to urzadzenie (ach te nowosci...) mierzy moc "true rms" (tak jak multimeter Fluke za $500) z dokladnoscia do 0.2% (rowniez dla silnikow elektrycznych i wszelkich innych urzadzen). Wyswietla tez czestotliwosc, true rms napiecie i prad oraz skumulowane amperogodziny. No i jak mowilem, power factor.

Waszmosciowe amperomierze tego nie potrafia. Amperomierzem to mozna sobie pomierzyc VA, nie W. Ale trzeba rozumiec te roznice, zeby docenic...

(Akurat, klamia panie, zeby tylko sprzedac...) :-D:-D

Niewiarygodne czego to w Ameryce nie wymysla? A jednak....:shock:

Believe it.

sid
02-01-2010, 10:45
Ten wątek po prostu nie może istnieć bez bałaganu, a przez chwile miałem taką nadzieje :(

tomekde
02-01-2010, 11:34
tak trochę odbijając od technicznych wywodów na temat amperomierzy;-) ...

rozmawiałem o swoim problemie (składak czy np. gotowe PC HP) ze znajomym informatykiem i on zapytał mnie tak:
gdyby samochody sprzedawane były w dwóch opcjach; te produkowane w fabryce jak do tej pory, oraz składaki, z teoretycznie tych samych części ale składane u ciebie w mieście w małym punkcie handlowym to który byś kupił? kupiłbym ten fabryczny

gdybym miał kasę kupiłbym Maca i w głębokim poważaniu mam opinię o byciu trendy i inne pierdoły wymyślane chyba faktycznie przez mocno zakompleksionych ludzi, niestety nie stać mnie na to więc muszę celować w PC i na 99% wybiorę PC HP, ten zwykły który w/g Was przepłacam o jakieś 30%, jednak patrząc nawet na tą dyskusję tu na forum; kilka osób które uważają się za znawców tematu nie mogą dojść do porozumienia w kwestii mocy zasilacza to ja podziękuję, większe zaufanie mam do inżynierów którzy projektowali takiego paviliona dobierając a potem odpowiednio testując jego komponenty, niż składaczy - przynajmniej tych których znam.
Ktoś z Was w kwestii mocy zasilacza ma rację, szukałem w specyfikacji takiego konkretnego paviliona jaka jest moc zasilacza - niestety nie podają tego nigdzie.
Niewiele się dowiedziałem ale mimo wszystko dzięki tym którym chciało się coś napisać w mojej sprawie a wątek pośledzę dalej tak z ciekawości :-D

Krzychu
02-01-2010, 12:02
Ktoś z Was w kwestii mocy zasilacza ma rację, szukałem w specyfikacji takiego konkretnego paviliona jaka jest moc zasilacza - niestety nie podają tego nigdzie.
Niewiele się dowiedziałem ale mimo wszystko dzięki tym którym chciało się coś napisać w mojej sprawie a wątek pośledzę dalej tak z ciekawości :-D

To ja Ci w poniedziałek rano mogę napisać jaki zasilacz ma xw8600 jeżeli to jest takie istotne - dwa Xeony, Quadro, ze 4 dyski...

sid
02-01-2010, 12:04
rozmawiałem o swoim problemie (składak czy np. gotowe PC HP) ze znajomym informatykiem i on zapytał mnie tak:
gdyby samochody sprzedawane były w dwóch opcjach; te produkowane w fabryce jak do tej pory, oraz składaki, z teoretycznie tych samych części ale składane u ciebie w mieście w małym punkcie handlowym to który byś kupił?

A gdybyś był w stanie złożyć taki samochód samodzielnie?

Mam dobrego znajomego, który w wieku 10 lat rozkładał silniki spalinowe na drobiazgi i naprawiał. W wieku lat 14 czy 15 rozłożył zepsuty, wielki ciągnik Ursusa z napędem na 4 koła i 3-ma skrzyniami biegów tak, że w całości została kabina i koła, a reszta była porozwalana po całym garażu. Ponieważ części nie były w żaden sposób usystematyzowane czy poukładane, w mojej ocenie było to już nie do złożenia, 2 dni później wyjechał ciągnikiem z garażu, oczywiście naprawionym. Do dziś ten ciągnik pracuje w polu. Tak było jak był jeszcze dzieckiem.

Jakimś dziwnym trafem on woli sam naprawiać jak mu się coś zepsuje, niż oddawać do warsztatu, chyba, że maszyna na budowie się zepsuje, wtedy to on jest warsztatem (tj. pracownikiem i jednym z kierowników firmy która się tym zajmuje), przyjeżdża furgonetką pełną narzędzi, siada w piachu, na budowie i w kilka godzin uruchamia to co się zepsuło.

Dlatego mowa o składaniu samemu, do innych nie można mieć zaufania, ale do siebie samego można, oczywiście, że zna się na tym, tak jak mój dobry znajomy.

Skoro potrafię sobie złożyć sam komputer i może pracować tak jak chcę i nie sprawia mi nawet najmniejszych problemów, to czemu miałbym kupić gotowca, który nigdy nie będzie taki, jak ja chcę?

Inny przykład? Prawdziwe samochody terenowe (nie miejskie suvy) nigdy nie występują w wersjach fabrycznych, zawsze są modyfikowane na potrzeby konkretnego zadnia, wyścigu etc.

Jest świat konsumentów i fachowców.

Jeden zamawia usługi fotografa, drugi jest fotografem. Czy fotograf sam zrobi sobie (w sensie dla siebie, nie siebie samego) zdjęcia, czy zamówi innego specjalistę?

Oczywiście nie ma co się winić, że samemu nie jest się rzeczonym fotografem, zawsze korzystamy z usług innych. Nie można być swoim lekarzem, prawnikiem, mechanikiem i informatykiem jednocześnie. Ale można sobie nawzajem pomóc, trzeba tylko znać osoby godne zaufania. Kto dałby się leczyć kiepskiemu lekarzowi?

Czemu zatem nie pomogę Ci w złożeniu komputera? Ponieważ nie podejmę odpowiedzialności za coś co będzie wykonane zdalnie i nad czym nie będę miał bezpośredniej kontroli, oraz nad czymś do czego nie będę zaglądał regularnie.
Tom01 natomiast nie ma chyba oporu przed wzięciem odpowiedzialności, on się tym chyba zajmuje, sam pracuje na swoją renomę, dlatego dalsze jego wypowiedzi pozostawię bez komentarza. Ja się tym zajmuję dla przyjemności i dla siebie samego.

Krzychu
02-01-2010, 12:20
Dlatego mowa o składaniu samemu, do innych nie można mieć zaufania, ale do siebie samego można, oczywiście, że zna się na tym, tak jak mój dobry znajomy.

Skoro potrafię sobie złożyć sam komputer i może pracować tak jak chcę i nie sprawia mi nawet najmniejszych problemów, to czemu miałbym kupić gotowca, który nigdy nie będzie taki, jak ja chcę?



Otóż to - wszystko przy rowerze robię sam, bo wiem że zrobię to tak jak trzeba i w 90% przypadków lepiej niż ktoś w serwisie rowerowym (pozostałe 10% - tak samo). Wiara w "markowe" PC-ty wskazuje na lekkie oderwanie od rzeczywistości i brak styczności z takowymi - jedyna tak naprawdę zaleta to serwis - w przypadku składaka z reguły samemu się trzeba z nim bujać, do firmowego przyjedzie serwis (że będzie miał marne pojęcie o tym co robi to inna kwestia, ale za którymś razem mu/im się uda)...
Markowe PC-ty są robione na seryjnej linii gdzieś przykładowo w Chinach i nie mam najmniejszych wątpliwości że dobry składacz w domu zrobi to dokładniej (i będzie miał znacznie większe pojęcie o tym co robi) niż pracownik linii montażowej w fabryce HP / Della czy jakieś chińskiej firmy produkującej dla nich. Ale co kto tam lubi :)

sid
02-01-2010, 12:30
Otóż to - wszystko przy rowerze robię sam, bo wiem że zrobię to tak jak trzeba i w 90% przypadków lepiej niż ktoś w serwisie rowerowym (pozostałe 10% - tak samo).
Rower to też dobry przykład, bo mam te same doświadczenia, a to już o czymś świadczy. W serwisie mają 30 rowerów do zrobienia na następny dzień, dla nich to zwykła robota, a każdy następny rower niczym nie różni się od poprzedniego.

Może i mają więcej narzędzi, czasem (ale to naprawdę nie jest częste) więcej doświadczenia, ale brak im indywidualnego podejścia, co mnie nie dziwi ani trochę. Nie ma siły, jeśli coś jest robione na skalę masową, musi stracić indywidualne podejście.

Jeśli robię sam to, na czym się znam i robię to dla siebie, albo dla znajomego, robię to najlepiej jak potrafię, nie spieszę się, terminy mnie nie gonią. Robię dokładnie, bo sam będę korzystał z efektów swojej pracy. I zwykle jestem zadowolony z efektu.

Jest to swojego rodzaju komfort, znać się na tym, z czego się najczęściej korzysta i jest to w pewien sposób istotne.

axk
02-01-2010, 13:11
...to urzadzenie (ach te nowosci...) mierzy moc "true rms" (tak jak multimeter Fluke za $500) z dokladnoscia do 0.2%...

Porównywanie jakiegoś sprzętu typu "no-name" do urządzeń firmy Fluke jest delikatnie mówiąc mało poważne.



Waszmosciowe amperomierze tego nie potrafia. Amperomierzem to mozna sobie pomierzyc VA, nie W.

Czytając takie bzdury robi mi się słabo (z racji wykształcenia i wykonywanego zawodu) więc pozwolę sobie na małą dygresję aby w przyszłości nie natrafić na takie "kwiatki" jak powyżej. Amperomierz jest przyrządem pomiarowym służącym do pomiaru prądu i tylko prądu. Nie zmierzymy nim żadnej mocy czy to czynnej, biernej czy też pozornej. Do pomiaru mocy służy watomierz. Jego najprostsza wersja (wskazówkowa o ustrojach elektrodynamicznych) posiada dwa ustroje: amperomierza i woltomierza a jego wskazanie jest proporcjonalne do iloczynu napięcia i chwilowego prądu. W watomierzu elektronicznym przebiegi napięcia i prądu są kwantowane z odpowiednią częstotliwością a następnie "obrabiane" za pomocą procesora, jednakże "filozofia pomiaru" pozostaje podobna jak w przypadku przyrządu analogowego.

Jednostka [VA] jest jednostką mocy pozornej (S) i nic ją nie łączy z przyrządem pomiarowym jakim jest amperomierz.

Janusz Body
02-01-2010, 13:27
hihihihi... fajny wątek.

U nas w Polsce mamy "very true super rms" w każdym domu/mieszkalniu i na dodatek zupełnie za darmo. Nazywa się toto licznik. :-)

Gratuluję co poniektórym poczucia humoru i wiary, że wszystko co amerykańskie jest super, hiper i excellent. Jakoś nie mam tej wiary zwłaszcza w odniesieniu do masowej produkcji. Nawet śmiem twierdzić, że większość polskich wyrobów o epokę wyprzedza te amerykańsko-chińsko-taiwańskie.

Mnie to w zasilaczach martwi tylko jedno. Prąd rozruchowy urządzeń. Jak zasilacz wytrzyma starty dysków, wiatraków i innych pożeraczy prądu to wytrzyma spokojnie ciągłą pracę. Nadmiarowe moce zasilaczy, po mojemu, biorą sie głównie z obawy o prądy rozruchu bo te mogą być duże. Mało z tych ustrojstw ma "soft starty" .

Ćwiczenia z elektrotechniki miałem trochę dawno ale wzór na moc jakoś dziwnie pamiętam - jakoś nie bardzo skomplikowany jest widocznie.

Odnośnie problemu składak vs markowy gotowiec to sprawa jest prosta. Żaden markowy gotowiec nie dorówna sensownie poskładanemu na dobrze dobranych elementach PCtowi. Gotowce to właśnie samochody - te z masowej produkcji po milion sztuk rocznie - budowane z zasadą "ma się nie psuć i nie musi być demonem szybkości". Składaki to "handmade" Lamborghini, Ferrari, McLaren czy co tam jeszcze z produkcji jednostkowej. Jeśli zrobi się to dobrze to... nie ma bata musi być lepsze.

Tom01
02-01-2010, 14:12
Prosze uwierzyc, ze to urzadzenie

No jakoś jednak nie wierzę. I sądzę ze nie tylko ja, ale każdy kto ma na ten temat pojęcie. I nie wzywaj imienia Fluke na daremno. ;)

PS. Miałem napisać szerzej, ale kol. axk mnie wyręczył.


składaki, z teoretycznie tych samych części

No właśnie sęk w tym, że części do składaków są częściami tylko do składaków. Sens wypowiedzi o takich samych częściach byłby, gdyby można było kupić na rynku np płytę dokładnie tą samą, jak ta która siedzi w MP czy jakimś HP. Ale nie można i dobór takowej z dostępnych może być rozpatrywane wyłącznie w kategorii zamiennika.

quail
02-01-2010, 15:23
Budzę się w Nowym Roku, za oknem śnieg i mróz. Wchodzę na forum, a tu aż wrzeje...

Odnośnie poboru mocy, kiedyś sam byłem ciekaw ile pożera mój składak (gigabyte ex58-ud5, i7 920, GF 9600GT, 6GB RAM, 2 dyski velociraptor, dvd, blu-ray i zasilacz 550W) i zanabyłem w drodze kupna watomierz. Wyniki są następujące:

W stanie standby: 0 W
Włączony, nieobciążony: 130 W
Obciążone CPU (Lightroom wywoływał RAWy): 170 W
Monitor EIZO CG241W: 76 W

Próbowałem wydusić większy pobór z komputera odpalając 3D Marka'a, ale nie zbliżyło się do 200W. Jeśli ktoś chce, to mogę zapuścić jakiś inny benchmark i napisać jaki jest pobór.


No właśnie sęk w tym, że części do składaków są częściami tylko do składaków. Sens wypowiedzi o takich samych częściach byłby, gdyby można było kupić na rynku np płytę dokładnie tą samą, jak ta która siedzi w MP czy jakimś HP. Ale nie można i dobór takowej z dostępnych może być rozpatrywane wyłącznie w kategorii zamiennika.

Tutaj możnaby dyskutować. Takie HP czy kiedyś IBM też same nie produkowały płyt głównych, bo po co? Może dawno dawno temu tak, ale to się już nie opłaca. Robiły to dla nich firmy takie jak np. ASUS (tak, tak, nawet w tańszych serwerach dawało się znaleźć nadruk ASUS na płycie głównej). Oczywiście wszystko według projektu zleceniodawcy. Pamiętam, że kilkuletni Pecet IBMa z Pentium 4 miał wszystko odwrotnie, to znaczy obudowa otwierała się z drugiej strony, płyta główna była zrobiona lustrzanie, przez co nie dawało się tych elementów wykorzystać w typowych składakach.

Z jabłkami jest podobnie, wszystko tłuką dla nich Chińczycy i daleki wschód.
Jakieś 10 lat temu, gdy mieli PowerPC, to w pewnym momencie już się przestawili na standardowe pecetowe pamięci DIMM. Były tańsze. Karty graficzne od dawna były takie same, tylko z innym flashem. Potem przyszła kolej na procki. Teraz jedyną różnicą jest zaprojektowana przez nich płyta główna z EFI zamiast BIOSa... a EFI też sami nie wymyślili, było wiele lat wcześniej w komputerach z Itanium.

Apple bierze z rynku standardowe (tanie) komponenty, pakuje ją w ładne obudowy, dodaje swój fajny system operacyjny i inne gadżety, a na koniec drogo sprzedaje. Czy to jest złe? Nie, tak się dziś robi biznes.

Tom01
02-01-2010, 15:33
Tutaj możnaby dyskutować. Takie HP czy kiedyś IBM też same nie produkowały płyt głównych, bo po co? Może dawno dawno temu tak, ale to się już nie opłaca. Robiły to dla nich firmy takie jak np. ASUS

W tej samej dalekowschodniej fabryce robi się tenisówki po 15 zł w detalu jak i wyczynowe byty dla sportowców firmowane np dla Adidasa. Fakt outsourcingowej produkcji niczego nie dowodzi.

Jeśli Apple bierze z rynku standardowe tanie elementy, to bardzo proszę o zakup dla mnie nowej płyty do Maca Pro. :)

quail
02-01-2010, 15:38
W tej samej dalekowschodniej fabryce robi się tenisówki po 15 zł w detalu jak i wyczynowe byty dla sportowców firmowane np dla Adidasa. Fakt outsourcingowej produkcji niczego nie dowodzi.

Zapewne gdybyśmy poznali prawdziwą cenę produkcji takiej płyty do maka, wiele osób zmieniłoby zdanie na temat tych komputerów.


Jeśli Apple bierze z rynku standardowe tanie elementy, to bardzo proszę o zakup dla mnie nowej płyty do Maca Pro. :)

Sa produkowane dla nich na ich zlecenie. Apple nie ma ani fabryki procesorów ani kart graficznych ani płyt głównych. Co najwyżej mogą projektować niektóre części.

Płytę do MacPro też bym kupił, ale i tak nie będzie pasowała do standardowej obudowy. Na pewno ma inny rozstaw śrubek :) Proponuje rozwiązanie sprzętowe EFI-X albo boot loader Chameleon ;)

Tom01
02-01-2010, 15:43
Zapewne gdybyśmy poznali prawdziwą cenę produkcji takiej płyty do maka, wiele osób zmieniłoby zdanie na temat tych komputerów.

Ale nie znamy. Tak zdrowiej. :)


Sa produkowane dla nich na ich zlecenie. Apple nie ma ani fabryki procesorów ani kart graficznych ani płyt głównych. Co najwyżej mogą projektować niektóre części.

Hm... no trudno. Zatem, może będzie łatwiej z płytą od HP Prolianta? Model dowolny.

Janusz Body
02-01-2010, 15:57
Sprawdziłem watomierzem (niezbyt wysokiej klasy - dokłądność pomiaru ok 5%).

Płyta: Intel D5400XS
Procesory: 2 x Xeon (łącznie 8 rdzeni) podkręcone na 3.59 GHz
RAM: 16GB DDR2-800 ECC FB (PC2-6400) (ten rodzaj pamięci to istna grzałka -temperatura obudowy (metalowa) w trakcie testu ok. 50°C - zmierzona termometrem laserowym)
Dyski: 1Tb - 4 x 500Gb na RAID 10
Karta graficzna: NVidia 9600
Windows 7 64 bit



Standby: 5W
Wiatrak obudowy w standby: 14W
Startowy pobór mocy: 500W (w peaku do 500 W), srednio ok 450-460W
Pobór ciągły: 260 W
Maksymalne obciążenie programowe (8rdzeni + pamięć): 350W



EDIT: Monitor Eizo CG241W - maksymalny zaobserwowany w trakcie rozruchu 86W. Ciągły pobór 48 W. Monitor zasilany z osobnego źródła.

Zasilanie prądem "czysta sinusoida" z UPS (sinusoida sprawdzona na oscyloskopie).

pan.kolega
02-01-2010, 16:22
Amperomierz jest przyrządem pomiarowym służącym do pomiaru prądu i tylko prądu. Nie zmierzymy nim żadnej mocy czy to czynnej, biernej czy też pozornej. Do pomiaru mocy służy watomierz. .......

Te wyklady z zawodowki to nie do mnie tylko chyba do autora tego co ponizej mialy byc?




Jak się mierzy moc i dlaczego pomiar prądu jest niedobry przy liczeniu mocy?






Zamiast pleść głupoty proszę posłużyć się amperomierzem. To takie ustrojstwo z wskazówką i literką "A" pod nią. Ew nowsze z wyświetlaczem, ale te tanie mają dużą impedancję wewnętrzną i są podatne na spalenie przy prądach większych od miliamperów. Obliczenie mocy jest proste, mnożenie i dzielenie na poziomie szkoły podstawowej, tym bardziej że może Pan przyjąć, że pecet to w zasadzie tylko moc czynna. Wzór na moc znajdzie Pan w podręczniku fizyki z gimnazjum. ;)

muflon
02-01-2010, 16:28
Z tej całej dyskusji jest dla mnie osobiście jeden bardzo pozytywny wniosek: mój media PC który złożyłem pod kątem maksymalizacji stosunku wydajność/prądożerność (praca 24/7) ciągnie prawdopodobnie mniej niż mi się wydaje :D

- Gigabyte GA-E7AUM (wbudowany GF9400M)
- Celeron 440 2GHz (z serii z TDP 35W)
- Obudowa Antec Fusion Remote Black, z pilotem, LCD itp.
- CPU chłodzony pasywne - Scythe Ninja Mini, niedaleko dwóch praktycznie bezgłośnych wiatraków (<1000rpm, inne niż oryginalne ale już nie pamiętam modelu)
- BeQuiet StraightPower 350W - i tu się w 100% zgadzam że na wyrost :mrgreen: ale "waty" były drugorzędnym parametrem.
- Hauppauge HVR-4000 (DVB-T/C/S2, analog, radio itp)
- Jakieś tam RAMy, dyski i napęd optyczny z odzysku

:D

Tom01
02-01-2010, 16:34
Te wyklady z zawodowki to nie do mnie tylko chyba do autora tego co ponizej mialy byc?

Nie, to było do Pana. Jak na razie nie obronił Pan żadnej z tez ani nie odpowiedział poprawnie na żadne z prostych pytań. Wyskoczył Pan tylko jak Filip z konopi z amerykańską zabawką, która miała chyba położyć nas plackiem a conajmniej odszczekać wszystko.

axk
02-01-2010, 16:44
Te wyklady z zawodowki to nie do mnie...

Ależ jak najbardziej do Ciebie, wszakże sam napisałeś że amperomierzem mierzy się moc:



Amperomierzem to mozna sobie pomierzyc VA...

tomekde
02-01-2010, 17:15
ja sam komputera nie złożę, sklepowi w którym kupowałem składaki (a w zasadzie dwóm sklepom) absolutnie już nie wierzę i ostatnio zauważyłem że najlepsze jest to co akurat mają na półce, a jak okazało się że jednak mają coś innego (rzecz dot. akurat karty graficznej) to pomyłka bo tamto to jednak takie sobie ale to ... nie no, to - to jest wypas! - dziękuję za takie ferrari :-D

koledzy, podpowiedzcie mi proszę zanim wrócicie do tematów które ogarniam co najwyżej tylko wzrokiem; czy różnica pomiędzy i5 a i7 w nast. konfiguracjach:
http://h10010.www1.hp.com/wwpc/pl/pl/ho/WF25a/12454-12454-3329740-64546-64546-4011395.html
to rzecz warta grzechu w grafice 2d? czy tylko marketing?

muflon
02-01-2010, 18:22
ostatnio zauważyłem że najlepsze jest to co akurat mają na półce, a jak okazało się że jednak mają coś innego (rzecz dot. akurat karty graficznej) to pomyłka bo tamto to jednak takie sobie ale to ... nie no, to - to jest wypas!
E, to jest praktycznie zawsze normalka :) jedyny wyjątek to, gdy sprzedawca jest twoim dobrym znajomym :)


koledzy, podpowiedzcie mi proszę zanim wrócicie do tematów które ogarniam co najwyżej tylko wzrokiem; czy różnica pomiędzy i5 a i7 w nast. konfiguracjach:
http://h10010.www1.hp.com/wwpc/pl/pl/ho/WF25a/12454-12454-3329740-64546-64546-4011395.html
to rzecz warta grzechu w grafice 2d? czy tylko marketing?Do typowych zastosowań nie powinno być różnicy. 2.6 vs 2.8GHz, oba 8MB cache, dual channel, większość pozostałych detali też ta sama. No, jeden ma HyperThreading a drugi nie. Swoją drogą zastanawiam się jak oni tam wkładają 6GB RAM (i na ile jest to optymalne), bo obydwa procesory są z serii dual-channel...

sid
02-01-2010, 18:24
koledzy, podpowiedzcie mi proszę zanim wrócicie do tematów które ogarniam co najwyżej tylko wzrokiem; czy różnica pomiędzy i5 a i7 w nast. konfiguracjach:
http://h10010.www1.hp.com/wwpc/pl/pl/ho/WF25a/12454-12454-3329740-64546-64546-4011395.html
to rzecz warta grzechu w grafice 2d? czy tylko marketing?
Zacytuje sam siebie, kiedy to odpowiadałem na inne Twoje pytanie na stronie 100 tego wątku:


Od siebie dodam, że w tym roku wychodzą procesory Intela iCore 9, posiadające 6 rdzeni, które wraz z technologią HT są widziane w systemie jako 12 rdzeni. Będą w pełni kompatybilne z płytami głównymi pod iCore 7, które na rynku są już dłuższego czasu.

To jest największa różnica pomiędzy iCore 5 a iCore 7. Są też mniejsze różnice, ale też istotne, wystarczy poczytać czym oba procesory się różnią.

A czy do tego konkretnie komputera włożysz iCore 9? Czy płyta go zaakceptuje, czy wydadzą aktualizacje biosu? To już zależy od kaprysu HP. Nie było by tego problemu, gdybyś sam wybrał płytę główną, większość Asusów z wyższej półki będzie zgodna iCore 9.

muflon
02-01-2010, 18:31
A czy do tego konkretnie komputera włożysz iCore 9? Czy płyta go zaakceptuje, czy wydadzą aktualizacje biosu? To już zależy od kaprysu HP. Nie było by tego problemu, gdybyś sam wybrał płytę główną, większość Asusów z wyższej półki będzie zgodna iCore 9.
Mylisz tzw. "target". Ten pytający nie włoży do komputera ani i9 ani nowej grafiki, nie zaktualizuje BIOSu, ani nic innego. No może kiedyś dorzuci RAMu (i kupi ten z nalepką "HP certified", mimo że będzie kosztował 1.5x tego co kostki luzem w sklepie za rogiem). Będzie używał komputera przez jakieś 3-4 lata aż się moralnie zużyje, po czym kupi następny, też markowy. I nie ma w tym wszystkim nic złego, po prostu inna kalkulacja potrzeb/oczekiwań/kosztów.

tomekde bardzo się pomyliłem? :)

pan.kolega
02-01-2010, 18:35
Ależ jak najbardziej do Ciebie, wszakże sam napisałeś że amperomierzem mierzy się moc:

Napisalem "Amperomierzem to mozna sobie pomierzyc VA..." i slusznie napisalem, bo VA to jednostka mocy pozornej, ktora jest po prostu iloczynem skutecznych (rms) wartosci napiecia i pradu.

Panowie, nie szukajcie dziury w calym, przestancie sie klocic i bronic nonsensu, kupcie se po Kill-a-Wacie jak kazdy szanujacy sie geek komputerowy na calym swiecie (tylko nie "indukcyjnym" :-D:-D bo informuje (zyczliwie), ze nie tak to dziala) .

A zaintresowanych informuje, ze moj skladany komputer i5 opisany pare stron wczesniej pobiera ok. 116 W w stanie spoczynku i rowne 200 W liczac test Prime95 na 4 cylindrach. Oczywiscie wg. wskazan Kill-a-Watta (power factor 0.97-0.98 ). (Grafika jest w zasadzie bezczynna).

To przy czestotliwosci CPU tylko 17x160 =2720 MHz, czyli mniej niz co uwaza sie za "par" dla tego procesora (20x), nie mowiac o powaznym podkrecaniu, raczej troche niedokrecony.

Temperatura z chlodnica wodna rewelacyjna 50 C max. (przypomne, ze na wiatraczku Intela osiagnalem 91 C przy tym samym tescie).

sid
02-01-2010, 18:44
Mylisz tzw. "target". Ten pytający nie włoży do komputera ani i9 ani nowej grafiki, nie zaktualizuje BIOSu, ani nic innego. No może kiedyś dorzuci RAMu (i kupi ten z nalepką "HP certified", mimo że będzie kosztował 1.5x tego co kostki luzem w sklepie za rogiem). Będzie używał komputera przez jakieś 3-4 lata aż się moralnie zużyje, po czym kupi następny, też markowy. I nie ma w tym wszystkim nic złego, po prostu inna kalkulacja potrzeb/oczekiwań/kosztów.

tomekde bardzo się pomyliłem? :)

Ja to rozumiem i nie uważam, że jest w tym coś złego, zwyczajnie chciałem pokazać co straci ;) Trzeba być świadomym zalet ale i wad danego rozwiązania.

Ja, pomimo, że kupiłem kilka miesięcy temu, już ostrzę sobie zęby na jakiegoś 6 rdzeniowca, bo skok wydajności aplikacjach, które używam będzie proporcjonalny do wzrostu ilości rdzeni w procesorze.

pan.kolega
02-01-2010, 19:15
Swoją drogą zastanawiam się jak oni tam wkładają 6GB RAM (i na ile jest to optymalne), bo obydwa procesory są z serii dual-channel...

Moznaby sobie pomyslec, ze sa tam 4 DIMMs : 2x2 i 2x1 co by moglo dzialac jako dual channel, ale HP mowi, ze to sa 3 DIMMs, czyli single channel. Bez sensu.

tomekde
02-01-2010, 19:28
tomekde bardzo się pomyliłem? :)

tylko trochę; moja korekta: nie dokupię RAMu, a zaktualizuję BIOS :-D - reszta z grubsza się zgadza

Tom01
02-01-2010, 19:51
Moznaby sobie pomyslec, ze sa tam 4 DIMMs : 2x2 i 2x1 co by moglo dzialac jako dual channel, ale HP mowi, ze to sa 3 DIMMs, czyli single channel. Bez sensu.

6GB = 3 x 2GB. To chyba nie jest skomplikowane obliczenie. :)

Na płycie jeden bank to 3 sloty w trybie "Tri channel".

axk
02-01-2010, 20:37
Napisalem "Amperomierzem to mozna sobie pomierzyc VA..." i slusznie napisalem...

Skoro tak to absolutnie nie będę Tobie przeszkadzał w tworzeniu "nowej elektrotechniki".

Tom01
02-01-2010, 20:49
Skoro tak to absolutnie nie będę Tobie przeszkadzał w tworzeniu "nowej elektrotechniki".

Chciałbym dodatkowo zauważyć że szkoły elektryczne raczej nadal nie wpajają nawyków używania terminów takich jak "power factor", "true rms", co sugeruje inne pochodzenie tej wiedzy, a bardziej wyobrażenie o wiedzy.

quail
02-01-2010, 21:14
Ale nie znamy. Tak zdrowiej. :)

Mi wystarczy, że znam koszty wyprodukowania serwerów i procesorów oraz ich ceny końcowe.


Hm... no trudno. Zatem, może będzie łatwiej z płytą od HP Prolianta? Model dowolny.

Proszę się zwrócić do partnera HP, który ma autoryzację do napraw ich serwerów. Na pewno będzie można kupić taką płytę, oczywiście w ramach posiadanej umowy serwisowej.

Tom01
02-01-2010, 21:18
Proszę się zwrócić do partnera HP, który ma autoryzację do napraw ich serwerów. Na pewno będzie można kupić taką płytę, oczywiście w ramach posiadanej umowy serwisowej.

Możemy więc przyjąć że przeciętny śmiertelnik, bez umowy serwisowej w sieci HP takiej płyty nie dostanie, prawda? Podobnie jak płyty do Apple, Siemensa, Della, Sony, IBM i innych. Zresztą nie tylko płyty, ale i pozostałych części. Pytanie zatem jakie z tego wypływa, to jakim cudem wypowiedzi w tym wątku i takich samych podzespołach może być traktowane poważnie?

quail
02-01-2010, 21:45
Możemy więc przyjąć że przeciętny śmiertelnik, bez umowy serwisowej w sieci HP takiej płyty nie dostanie, prawda? Podobnie jak płyty do Apple, Siemensa, Della, Sony, IBM i innych. Zresztą nie tylko płyty, ale i pozostałych części. Pytanie zatem jakie z tego wypływa, to jakim cudem wypowiedzi w tym wątku i takich samych podzespołach może być traktowane poważnie?

Panie Tomku,
płyty może nie dostać, bo ci producenci w niektórych przypadkach wciskają tam swoje know-how. IBM w swoich serwerach na Xeonach stosuje swój chipset, zamiast intelowego. Większość płyt serwerowych ma więcej warstw ścieżek, aby zapewnić nadmiarowość. To nie jest potrzebne domowym użytkownikom, a jedynie podnosi cenę.
Apple natomiast bierze wszystko od intela i dostawców, którzy produkują sprzęt dla pecetów. Od siebie dają płytę (i wytyczne co do ilości i rodzaju slotów, kontrolerów, portów USB, rozmiarów) i ładną obudowę. Pozostałe części, takie jak RAM, procesor, dysk, karty graiczne, karty sieciowe jak najbardziej kupimy "na bazarku". Ach, jeszcze aluminiowa klawiatura i mysz... :)

Tom01
02-01-2010, 21:49
płyty może nie dostać

No właśnie. Dlatego nie ma mowy o takich samych komputerach, "fabrycznych" i "składakach".

muflon
02-01-2010, 21:51
Ja to rozumiem i nie uważam, że jest w tym coś złego, zwyczajnie chciałem pokazać co straci ;) Trzeba być świadomym zalet ale i wad danego rozwiązania.
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że jeśli ktoś przeszedł przez składaki i nastawia się konkretnie na sprzęt markowy, to taką świadomość posiada ;-)


6GB = 3 x 2GB. To chyba nie jest skomplikowane obliczenie. :)
Na płycie jeden bank to 3 sloty w trybie "Tri channel".
Gratuluję (po raz nie wiem który) pewności siebie. Zajrzałeś chociaż do specyfikacji procesorów o których mowa? Czy po prostu wiesz?

Tom01
02-01-2010, 22:00
Gratuluję (po raz nie wiem który) pewności siebie. Zajrzałeś chociaż do specyfikacji procesorów o których mowa? Czy po prostu wiesz?

Muszę udowadniać umiejętność czytania? Skoro HP pisze o 6GB to logicznym jest, że bardziej prawdopodobny jest układ 3x2GB niż 2x2GB+2x1GB. Poza tym Intel w dokumentacji pisze coś takiego:

"The Intel Core i7 Processor supports the following types of memory organization:
• Tri/Dual channel (Interleaved) mode. This mode offers the highest
throughput for real world applications. Interleaving reduces overall memory
latency by accessing the DIMM memory sequentially. Data is spread amongst the
memory modules in an alternating pattern. (...)"

No i dodatkowy argument, tak się składa że mam komputer z takim rozwiązaniem a i system system operacyjny po włożeniu trzech modułów nie omieszkał pogratulować optymalnej konfiguracji pamięci. :)

muflon
02-01-2010, 22:04
Muszę udowadniać umiejętność czytania?

Tak.

http://h10010.www1.hp.com/wwpc/pl/pl/ho/WF25a/12454-12454-3329740-64546-64546-4011395.html (dla przypomnienia)
http://ark.intel.com/Product.aspx?id=42915
http://ark.intel.com/Product.aspx?id=41316

inmario
02-01-2010, 22:18
rozmawiałem o swoim problemie (składak czy np. gotowe PC HP) ze znajomym informatykiem i on zapytał mnie tak:
gdyby samochody sprzedawane były w dwóch opcjach; te produkowane w fabryce jak do tej pory, oraz składaki, z teoretycznie tych samych części ale składane u ciebie w mieście w małym punkcie handlowym to który byś kupił? kupiłbym ten fabryczny

zapewne wymiana oleju jest dla niego czymś kosmicznym...

quail
02-01-2010, 22:19
No właśnie. Dlatego nie ma mowy o takich samych komputerach, "fabrycznych" i "składakach".

Czyli kolor płyty głownej i jej rozmiar określa który z komputerów jest lepszy do zastosowań domowych?

Czy idąc dalej tym tropem i myśląc, że wszystko od Apple jest lepsze, możemy stwierdzić, że panel LCD w iMacu jest też lepszy niż profesjonaly NEC czy EIZO? W końcu te drugie można kupić w sklepie i podpiąć do każdego komputera.

Tom01
02-01-2010, 22:36
Czyli kolor płyty głownej i jej rozmiar określa który z komputerów jest lepszy do zastosowań domowych?

Znaczy płytę wyprodukowaną dla np HP a taką na rynek składaków różni tylko kolor? Niestety tak nie jest. Tak samo jak kolor nie jest wyznacznikiem odróżniającym chińskie tenisówki od butów wyczynowych. Oczywiście podzespoły składakowe są lepsze i gorsze, ale w obrębie kategorii low-end. Cudów nie ma. Wszystkim rządzą pieniądze. Wytwórca typu OEM dla HP czy Apple nie będzie klepał tańszych elementów do złożenia takich samych odpowiedników. To nie kwestie ideologiczne a finansowe i wynikająca z tego segmentacja rynku. Między bajki można włożyć składak 3x tańszy i taki sam technicznie. Takie cudo istnieje tylko w pobożnych życzeniach ich właścicieli.

Pewnym wyjątkiem są komputery z klocków oferowane przez Intela i przez pewien czas HP, ale to cenowo jest dalekie od składaków. Z ciekawości liczyłem możliwość poskładania z klocków od Intela podobnego peceta do Mac Pro i wyszło mi drożej. Zresztą to jest logiczne, ten sam produkt gotowy i w częściach różni się ceną na korzyść gotowego. Proponuję poskładać samochód, albo choćby rower.

quail
02-01-2010, 22:51
Zresztą to jest logiczne, ten sam produkt gotowy i w częściach różni się ceną na korzyść gotowego.

Proszę zajrzeć na apple.com i zobaczyć jakie są u nich ceny komponentów (gotowe, jako opcja do Mac Pro) takich jak dyski twarde, pamięci i procesory, a następnie porównać te ceny ze sklepowymi.

Rozszerzenie RAM w MacPro z 3GB (3 x 1 GB DDR3 1066 MHz) do 6 GB (3 x 2 GB DDR3 1066 MHz) kosztuje w Apple 150 dolców. U nas 3 kości 2 GB 1333 od Kingstona to jakieś 300 złotych. Dysk 1TB SATA 7200rpm kosztuje od jabłuszka jedyne 300 USD, a w normalnym sklepie mniej niż połowę tej ceny.

No to jak będzie z tymi LCD? Te w iMac też lepsze od NECa, bo niedpstępne w normalnym sklepie, a tylko dla Apple?

Tom01
02-01-2010, 23:01
Proszę zajrzeć na apple.com i zobaczyć jakie są u nich ceny komponentów (gotowe, jako opcja do Mac Pro) takich jak dyski twarde, pamięci i procesory, a następnie porównać te ceny ze sklepowymi.

Takie jest prawo producenta. Ceny niektórych części bywają kosmiczne. Nikt nie każe kupować Mercedesa kiedy żarówka to niego będzie kosztować 20x tyle co do Fiata.

sid
02-01-2010, 23:24
Tom01, coś wybiórczo odpowiadasz na pytania, a niektóre rzeczy strategicznie pomijasz milczeniem. Aż tak, zależy Ci, żeby Twoje było na górze, że boisz się poruszać niektórych kwestii?

Tom01
02-01-2010, 23:47
Tom01, coś wybiórczo odpowiadasz na pytania, a niektóre rzeczy strategicznie pomijasz milczeniem.

Co a sens mieszać? Pytanie o monitory jest bez związku z komputerami. Poza tym powszechnie jest znana moja opinia o ekranach iMaców. Wystarczy użyć "szukaj".

sid
03-01-2010, 00:02
Tak.

http://h10010.www1.hp.com/wwpc/pl/pl/ho/WF25a/12454-12454-3329740-64546-64546-4011395.html (dla przypomnienia)
http://ark.intel.com/Product.aspx?id=42915
http://ark.intel.com/Product.aspx?id=41316

O to chodziło

Tom01
03-01-2010, 00:04
O to chodziło

Napisałem wcześniej co wiem, wg mojej najlepszej wiedzy w temacie 4 lub 3 slotów.

Max_im
03-01-2010, 07:23
Niektórzy uważają ze dla Apple HP itd.... Intel robi inne specjalne procesory, Nvidia specjalne układy grafiki, Samsung specjalne HDD, to samo z pamięciami i innymi podzespołami. I to wszystko wkładane jest do nieziemskiego laminatu a robią to kosmici na marsie :)

Tak jest też i w innych dziedzinach. Motor z wolnoobrotowym silnikiem wydający specyficzny dźwięk ma duszę. Woda ma różny smak. Prą płynący po droższych kablach jest inny.

Tom01
03-01-2010, 10:19
Niektórzy uważają ze dla Apple HP itd.... Intel robi inne specjalne procesory, Nvidia specjalne układy grafiki, Samsung specjalne HDD, to samo z pamięciami i innymi podzespołami. I to wszystko wkładane jest do nieziemskiego laminatu a robią to kosmici na marsie :).

Ale poza Marsjanami to czasem jest prawda. Czasem cała, czasem częściowa. Proszę wyjąć procesor z serwera HP i spróbować kupić zamiennik. Niby taki sam, a jednak obudowa zdarza się inna. Z kolei niektóre graty z wyglądu takie same, bez błogosławieństwa producenta działać nie chcą. Produkcja, w odróżnieniu od składania, różni się tym, że stosuje się rozwiązania opracowane na własny użytek i chronione. Pomijając przesłanki, fakt istnienia takiej odwrotności składakowej unifikacji jest niezaprzeczalny. Co więcej, to właśnie unifikacja jest na rynku czymś nienormalnym. W każdej branży producenci starają się jak mogą różnicować rozwiązania, zmienić cokolwiek byle część z pokrewnej rzeczy nie pasowała.

sal
03-01-2010, 11:35
Motor z wolnoobrotowym silnikiem wydający specyficzny dźwięk ma duszę.
Silniki Boxer (też "wydające specyficzny dźwięk") mają duszę, więc nie bluźnij ;-)

tomekde
03-01-2010, 13:15
zapewne wymiana oleju jest dla niego czymś kosmicznym...

no i widzisz oto sedno sprawy; bo jak rozumiem ty wymieniasz olej sam?
ja tego nie robię choć wiem że teoretycznie jest to proste; wiem też że gdybym na prawdę chciał to nawet złożyłbym ten cholerny komputer samemu; ale nie zrobię tego bo:
1. bardziej przychylam się do zdania Tom01 o komponentach dostępnych w osiedlowym sklepie komputerowym a wykorzystywanych przy składaniu tzw. markowych komputerów w fabrykach HP (gdziekolwiek by one nie były)
2. szkoda mi czasu jaki musiałbym poświęcić na zgłębianiu wiedzy co z czym i gdzie kupić - wolę pobawić się z dzieckiem
3. szkoda mi pieniędzy na pokrycie moich ewentualnych błędów
4. szkoda mi nerwów a cierpliwość nie jest moją mocną stroną
5. szkoda mi siebie gdy zobaczę uśmiech politowania mojego klienta jak będę mu tłumaczył że nie dam rady bo jeszcze nie kupiłem odpowiednio tanio procesora

być może uprzedzając pytanie; tak, gdyby 1dsmkIII był na części 30% tańszy to też bym go nie kupił aby poskładać go sobie samemu, dla mnie komputer to narzędzie, do tej pory w moim mniemaniu dosyć kiepsko przeze mnie wybierane

i dajcie spokój z tą HP czy Apple'owską religią - odnoszę wrażenie że to właśnie PCtowcy często chorują na jakiś kompleks taniego blaszaka

Vitez
03-01-2010, 13:49
Eh... aż sprzątać się odechciewa :? .

beautysite
08-01-2010, 23:20
Witam
iMAC 27'' 3.06GHz 4GB/1TB/HD4670
Czy ktoś słyszał czy ktoś wie ?? Jako sprzęt do obróbki foto.
Aktualnie mam HP 4x2.66 4gb ram na Windows vista monitor HP LP2475W jednak chciałbym go wymienić na Maca co sądzicie ?? jak się z nim pracuje w PS jak jest z wydajnością.
Proszę o radę ??

dzik
09-01-2010, 00:16
Wydajnosc Mac=PC w uproszczeniu.
Pracuje sie tak samo, okna dialogowe maja inny wyglad guzikow.
Przy wiekszych plikach uzywajac CS4 szybszy bedzie PC z powodu obslugi 64-bit jedynie w PC-towej wersji.

focus
07-04-2010, 12:24
Po zakupie 5D II okazało się, że proces segregowania materiału po zdjęciach zaczął być starsznie nużący. Odświeżanie podglądu w Bridge trwa teraz 2-3 sekundy. To dramatycznie długo, jeżeli jest do przejżenia np. 2 tys. zdjęć. Jeszcze dłużej trwa podgląd 100%
Sprawę ratuje trochę DPP z opcją Quick check tool. Tutaj nie muszę nawet czekać na podgląd 50%. DPP nie ma jednak tak rozbudowanych funkcji katalogowania, tagowania itp.

Moje pytanie:
Jakiego sprzętu używacie do KOMFORTOWEJ pracy na RAW'ami z 5DII i ewentualnie jaki soft?
Najchętniej coś z firmy sadowniczej, ale "od biedy" może być coś pod okno nr 7.

_igi
07-04-2010, 16:56
Najmocniejszy Mac Mini z dobrym ekranem taki komfort zapewni.

Mam MacBook'a PRO SR 2,2, czyli sprzęt sporo starszy i wolniejszy i nie jest źle, niemniej jednak przy 20 warstwach na 21mpix TIFF, photoshop zaczyna się ciąć.

iMac'a olej, bo te ekrany są tragiczne, natomiast jeśli cię stać, to może pomyśl o Mac'u PRO podstawowym jakimś.

airhead
07-04-2010, 17:16
chyba z Apple'a to nie ma nic sensownego do zdjęć poniżej Maca Pro, ale to już nieźle kosztuje

sid
07-04-2010, 17:41
Intel iCore 7 do tego 6 albo 12 GB RAM 1600 MHz i sprawa załatwiona. Dorzucasz jeszcze jakąś współczesną (ale niekoniecznie drogą) kartę graficzną i będzie śmigać aż miło będzie patrzeć.

Zestaw można tuningować dodając szybki dysk SSD na system albo tworząc macierz RAID 0.

Możliwości jest wiele. Opłaca się zainwestować, bo każde kilka sekund zaoszczędzone na jednej fotce przemnożone przez wszystkie zdjęcia w skali roku daje ogromne oszczędności czasu, który też kosztuje.

focus
07-04-2010, 22:16
W tej chwili używam MBP 2,2 * RAM 4GB * 320/7200 rpm i to był perfekcyjny zestaw dla 5d, ale dla 5d mark II już jest słabawo, dlatego Mac mini to może być za mało.

Ponieważ i7 w iMac okazuje się zaskakująco wydajny (nawet w porównaniu z Mac Pro) pomyślałem właśnie o nim. Fakt, ekran obłyszczący jak choinka na święta i nie da się zrobić RAID 0, nie ma nawet eSata, żeby takowy wydajny Raid zrobić na zewnętrznym dysku.
Jednak za "niewielkie" pieniądze jest wydajny zestaw z OS X, można wsadzić nawet 16 GB RAM, karta niekiepska a na dokładkę panel IPS 27" 2560 x 1440. A z drugim dyskiem dla RAID można sobie poradzić za pomocą SSD, tyle że to nie tanie rozwiązanie.
Co do Mac Pro, to chyba jedynie 2 dwoma prockami ma sens brać żeby odczuć znaczącą różnicę w wydajności z i7

Jakiego sprzętu wy używacie?

sid
07-04-2010, 23:00
Jakiego sprzętu wy używacie?

i7 920; 6 GB RAM 1600 MHZ; Nvidia GTX 285; 4 TB powierzchni dyskowej, W7 x64

Ale ten zestaw ma już ponad pół roku, dziś bym składał trochę inaczej.

Tu się zapowiada ciekawa płytka:
http://www.benchmark.pl/aktualnosci/Asus_zapowiada_plyte_obslugujaca_24_rdzenie-27956.html

:)

oszczepnik
07-04-2010, 23:11
Ja mam Athlona 2.6, 8Gb Ram i 1T dysk na Viscie 64 i powiem ze rewelki nie ma, czy zmiana procka i płyty pomoże ?

focus
08-04-2010, 00:02
i7 920; 6 GB RAM 1600 MHZ; Nvidia GTX 285; 4 TB powierzchni dyskowej, W7 x64

Ale ten zestaw ma już ponad pół roku, dziś bym składał trochę inaczej.

Tu się zapowiada ciekawa płytka:
http://www.benchmark.pl/aktualnosci/Asus_zapowiada_plyte_obslugujaca_24_rdzenie-27956.html

:)

ale pojechałeś z tą płytą:) 16 banków pamięci i dwa procesory i do tego prostokątne :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
ale cena w przypadku kompa na takiej płytce, móże okazać się*mniej atrakcyjna od ceny Mac'a Pro

allxages
08-04-2010, 00:38
ale cena w przypadku kompa na takiej płytce, móże okazać się*mniej atrakcyjna od ceny Mac'a Pro

Tylko, że MacPro spoci się 10 razy i dalej będzie 1000 razy wolniejszy :)

ZarJac
08-04-2010, 02:01
Nie 5D II tylko 7D, problem podobny.

Był: Intel Celeron 3.20 GHz, 3 GB RAM 400 MHz i Win XP Pro 32-bit. Czas obróbki jednego RAW'a urósł do granic mojej wytrzymałości - zmieniłem komputer.
Jest: Intel Core i7 860 2,8 GHz, 8 GB RAM 1333 MHz, Win 7 Pro 64-bit na wydzielonym HD 160 GB SATA II 7200 rpm. Dla mnie jest dobrze.

Poniżej zestawienie czasów kilku operacji wykonywanych przez DPP (niestety nie używam Photoshop'a) na pełnych RAW'ach z 7D.

DPP 3.8.0. Przeglądanie RAW : Select all > Start Quick check tool - natychmiastowe przejścia do następnego zdjęcia, bez zauważalnego opóźnienia, zarówno w widoku standardowym (Fit to window) jak i "50%".
Edycja kilkudziesięciu RAW: Select all > Edit image window - tu czas przeglądania od naciśnięcia "Next image" do zniknięcia mozaiki i do pełnego wyostrzenia:
w widoku "Fit to window" <1 s i <1 s
w widoku "50%" <1 s i około 2,5 s
w widoku "100%" <1 s i około 2,5 s
Czas wykonania dowolnej korekcji z zakładki RAW - niezauważalny (natychmiast).
Czas obróbki RAW'a po wprowadzeniu dowolnego zestawu korekcji z zakładki NR/Lens/ALO - od "Apply/OK" do pełnego wyostrzenia obrazu na ekranie monitora (w widoku 100%) - 4 s.
Czas konwersji RAW do JPEG (Batch process, Quality 8, bez Resize) około 7 s/szt. (do niedawna - 49 s/szt.).
Uruchomienie równoległe drugiego procesu konwersji (kolejnej partii kilkudziesięciu RAW), z Core i7 nie wydłuża czasu konwersji w zauważalnym wymiarze.

Przy przeglądaniu pełnowymiarowych JPG (5184x3456 pix) w FastStone Image Viewer - czas wczytywania kolejnego zdjęcia ledwie widoczny, nie irytujący 0,1 - 0,2 s.

Mam nadzieję, że użytkownicy 5D II, na podstawie powyższych czasów obróbki 18 mpix plików z 7D, są w stanie oszacować, czy przesiadka na PC-ta o podobnej konfiguracji zadowoli ich, czy też muszą szukać czegoś jeszcze sprawniejszego.

focus
08-04-2010, 08:18
Dzięki ZarJac za wnikliwe pomiary.
Rozważałem podobną konfigurację.
Wygląda na to, że porównując wielkość matrycy należało by dodać jakeś 40% do podanych czasów.
Sprawdzę jak to wygląda na moim obecnym sprzęcie.

focus
09-04-2010, 00:08
no i sprawdzilem:
na wspomnianej konfiguracji tzn.:
MBP Core2Duo 2,2
4 GB RAM
dysk 7200

Mam niemal identyczne czasy reakcji programu DPP (3.8.1)
Czekam około 3 sec na pełne wyostrzenie niezależnie czy jest to Fit to window, 50 czy 100%, przy czym nie mam etapu "mozaik"

Nie rozumiem dlaczego na tak różnych komputerach jest tak podobnie, u mnie powinno być dużo gorzej tym bardziej że pliki są ok. 40% większe

Maggot
09-04-2010, 00:31
a mozesz powiedziec jak sprawa wyglada w przypadku ACR?
A co do roznic to to z jednej strony czasem bywa ze system systemowi nie rowny. Jeden ma pozadek, a inny dziesiatki programow w tle, ze o robactwie nie wspomne.
Z drugiej strony zas co przy podanych konfiguracjach jest najwezszym gardlem? Procesor? Predkosc dyskow? ilosc ramu?
Moze ktos zebral by do kupy zestaw testow, jak poznac co w "moim" komputerze pierwsze sie zapycha.

pozdrawiam





no i sprawdzilem:
na wspomnianej konfiguracji tzn.:
MBP Core2Duo 2,2
4 GB RAM
dysk 7200

Mam niemal identyczne czasy reakcji programu DPP (3.8.1)
Czekam około 3 sec na pełne wyostrzenie niezależnie czy jest to Fit to window, 50 czy 100%, przy czym nie mam etapu "mozaik"

Nie rozumiem dlaczego na tak różnych komputerach jest tak podobnie, u mnie powinno być dużo gorzej tym bardziej że pliki są ok. 40% większe

forestowy
09-04-2010, 09:42
Win 7 64bit
AMD Athlon II 245 2x2.9GHz przegoniony na 2x3,5GHz
6 GB RAM DDRII 1333 MHZ przegonione na 1600MHz
1 TB w RAID 0
Jest przyzwoicie. Największy wzrost wydajności poczułem po przejściu na RAID 0.
Polecam najpierw wąskie gardła polikwidować.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
6 GB RAM DDRIII miało być

focus
09-04-2010, 16:44
a mozesz powiedziec jak sprawa wyglada w przypadku ACR?
A co do roznic to to z jednej strony czasem bywa ze system systemowi nie rowny. Jeden ma pozadek, a inny dziesiatki programow w tle, ze o robactwie nie wspomne.
Z drugiej strony zas co przy podanych konfiguracjach jest najwezszym gardlem? Procesor? Predkosc dyskow? ilosc ramu?
Moze ktos zebral by do kupy zestaw testow, jak poznac co w "moim" komputerze pierwsze sie zapycha.

pozdrawiam

ACR mam w tej chwili tylko CS3, a ten nie obsługuje RAW-ów z markaII.
Miałem CS4 trial, ale było kiepsko. Zdecydowanie wydajniej DPP.
Czekam na CS5 czy przyspieszy na 64-bitach.
Co do systemu to od prawie 3 lat niezmieniany i już*mocno zapchany Leopard, więc być może to jest przyczyna, ale że aż tak to nie chce mi się wierzyć.

Co do RAID 0, to jest coś co daje nadzieję na przyspieszenie. Jakie masz czasy dostępu?
Sam nie wiem co jest wąskim gardłem całego zestawu, dlatego powstrzymuję się przed zmianą dysku 7200 na SSD w MacbBooku Pro. Nadal to nie mały wydatek, a pewności że poprawi jakość pracy nie mam. Może ktoś ma doswadczenia w tej kwesti?

sid
09-04-2010, 17:22
Moze ktos zebral by do kupy zestaw testow, jak poznac co w "moim" komputerze pierwsze sie zapycha.

Każdy sam może się zorientować co i jak.

Po wczytaniu obrazu do pamięci RAM, jedynym wąskim gardłem może być procesor. Tak więc czas wykonywania operacji na pojedynczym obrazie, jak filtry w PS etc. to tylko kwestia procesora i w mniejszym stopniu szybkości (nie ilości) samej pamięci.
W takim wypadku ilość RAM nie ma znaczenia, bo mało kto zajmujący się obróbką ma tak mało RAMu, żeby zapełnić go samym uruchomieniem PS i wyczytaniem pojedynczego zdjęcia.
RAID też nie ma znaczenia, ponieważ obserwacji czy pomiarów dokonujemy PO wczytaniu się zdjęcia do pamięci.

RAM staje się wąskim gardłem przy obróbce wsadowej oraz pracy na ogromnych plikach z dziesiątkami warstw (mówimy tu o wielkości pojedynczego pliku liczonej setkach MB a nawet pojedynczych GB).

Tak więc powiększanie ilości RAM powyżej niezbędnego minimum do komfortowej pracy na pojedynczych zdjęciach (powiedzmy 1 - 2 GB dla XP i 2 - 3 GB dla Vista/7) oraz zmiana na 64 bitowy system i PS-a daje zysk tylko przy wsadowej obróbce i ogromnych plikach.

Podobnie ma się sprawa z RAID 0 (dodatkowo system szybciej się ładuje i staje się żwawszy).

Tak więc procesor decyduje o szybkości operacji na pojedynczych plikach, o szybkości wsadowej obróbki oraz generowania podglądu decyduje w pierwszej kolejności ilość RAMu, długo, długo nic, następnie szybkość RAMu a potem macierz RAID lub dysk SSD.
Oczywiście istotność procesora nie maleje przy obróbce wsadowej, tylko zwykle ilość RAM i szybkości dysków nie dotrzymuje mu tępa.

Łatwo więc porównać pomiędzy komputerami porównując czas działania filtrów na pojedynczym zdjęciu i osobno porównując czas wsadowej obróbki tego samego zestawu powiedzmy 500 RAW-ów. Jedno i drugie obnaży słabości konkretnych podzespołów.

Kto ceni sobie komfort pracy i swój czas zainwestuje w maszynę, która ma wszystkie parametry odpowiednio wysokie.

siudym
13-04-2010, 10:46
Od wielu lat uzywalem Athlona XP (Barton) 2800+ ustawiony na 2266Mhz, 3GB RAM 333, Radeon X1950 Pro 512. Do 8mpix 20D bylo jeszcze ok, uzywalem glownie RawShooter'a...
Niestety do 5D2 i LR nie mialem juz sil...
Teraz oszczednie wymieoniony na E6500 2.93GHZ, 4GB DDR 800, plytka Intela z Intergra 4500 i naprawde niebo a ziemia..

dancio
22-07-2010, 12:46
Witam mam do was pytanie czy ktos z wasz uzywa procesorow z serii i7 np 920 badz wyzsze modele.. nosze sie z checia zmiany komputera i pytanie czy w przypadku cs5 jest duza ronica pomiedzy i7 920 a np 940...bo cena diametralnie wzrasta.. grac nie gram wogole wiec kompa typowo pod obrobke skladam....

i moze co polecacie zeby kupic plyta pamieci etc tak razem do 4 tys bez obudowy i zasilacza bo to mam dobre..

dzieki za podpowiedz.. pzdr.wszystkich...

sid
22-07-2010, 14:09
Ja używam i7 920 i uważam, że to świetne procesory do stacji roboczej. Prawdę mówiąc nie planuje żadnej zmiany w obrębie tych samych procesorów tylko o większym taktowaniu. Jeśli w przyszłości się na coś przesiądę, to na wersję 6 rdzeniową.

Droższe procesory są na pewno szybsze, tylko na ile cena przekłada się na wyższa wydajność? Moim zdaniem zmiana na wyższe taktowanie, ale wciąż na 4 rdzeniach jest mało opłacalna, ale porównania z wyższymi modelami oczywiście nie mam, po prostu mówię czemu wybrałem 920.

Płyta główna to najlepiej wyższy model jakieś solidnej marki. Ja mam Asus Delux v2. Taktowanie RAMu nie robi większej różnicy w wydajności, ważniejsza jest solidna marka i jego ilość. Ja mam 6 GB i mi wystarcza jak na razie w zupełności, zawsze mogę dołożyć do 12 GB albo więcej jeśli zaistnieje taka potrzeba.

Tak więc podstawą solidnej maszyny, która będzie pracowała bez zwiech i innych problemów jest dobra płyta główna, dobry RAM i bardzo dobry zasilacz. Procesor dołóż do tego taki, na jaki Cię będzie stać i tyle. Zawsze kilka sekund dłużej możesz zaczekać, a jak komputer będzie działał jak chciał, to większa szybkość procesora Ci tego nie zrekompensuje.

deffik
22-07-2010, 14:27
Ja używam i7 920 i uważam, że to świetne procesory do stacji roboczej. Prawdę mówiąc nie planuje żadnej zmiany w obrębie tych samych procesorów tylko o większym taktowaniu. Jeśli w przyszłości się na coś przesiądę, to na wersję 6 rdzeniową.


Sam mam AMD Phenoma x4 955BE (chciałem zamknąć się w 3000, a i5 i i7 w do tej kwoty są nieopłacalne), ale się zgodzę, że te procki sa bardzo dobre.

Niestety 6cio rdzeniowe Intele są na innej podstawce :/ Więc do ew. procka dochodzi koszt nowej płyty głównej w momencie przesiadki.

I zgodzę się z Sidem - bardzo dobry zasilacz jest wymagany. Szczególnie, że procki z serii i5 i i7 posiadają technologię Hyper Threading, która sama z siebie 'podkręca' procesor, kiedy jest jest wywierane duże obciążenie, więc zasilacze, te gorsze, często nie trzymające napięć odpadają.

Lista polecanych zasilaczy i tych złych, często nazywanych tykającą bombą.

http://www.purepc.pl/podkrecanie/poradnik_podkrecanie_procesorow?page=0,2

Do tego zastanowienie się nad podkręcaniem jest wskazane. Oczywiście kupno radiatora i lepszego wiatraczka również w tym wypadku również jest dobrym krokiem.
Od siebie mogę polecić:
Radiator: Zalman CNPS10X Flex
Wentylator: SilentiumPC Zephyr 120 (13,9 dBA)
Przy podkręcaniu należy też pomyśleć o nieco lepszej pamięci RAM, żeby nie blokowały procesora.

dancio
22-07-2010, 14:47
Zasilacz mam Tagana 450 W wiec chyba wystarczy .. czy trzeab wymienic na jakis wiekszy... bo myslalem wlasnie ze przynajmniej zaoszczedze na zasilaczu bo tez troche kosztuja... ???


pzdr..

sid
22-07-2010, 15:20
Niestety 6cio rdzeniowe Intele są na innej podstawce :/ Więc do ew. procka dochodzi koszt nowej płyty głównej w momencie przesiadki.
Jest to połowiczna prawda. Te 6 rdzeniowe które już weszły na rynek, są na tej samej podstawce, te które wejdą w przyszłości będą miały inna podstawkę. Tak czy siak można zmienić procek na 6 rdzeniowy nie zmieniając płyty. Czy to będzie dobre posunięcie, to trudno w tej chwili ocenić.

I zgodzę się z Sidem - bardzo dobry zasilacz jest wymagany. Szczególnie, że procki z serii i5 i i7 posiadają technologię Hyper Threading, która sama z siebie 'podkręca' procesor, kiedy jest jest wywierane duże obciążenie, więc zasilacze, te gorsze, często nie trzymające napięć odpadają.
Akurat Hyper-Threading (HT) odpowiada za podwojoną ilość widzianych rdzeni przez system operacyjny. Mój system widzi 8 zamiast 4 rdzeni właśnie dzięki HT. W przypadku 6 rdzeniowego będzie to odpowiednio 12 rdzeni. To między innymi właśnie dzięki HT te procki są naprawdę wydajne w aplikacjach, które naprawdę dobrze umieją wielordzeniowość wykorzystać.

To o czym mówisz, samoczynne podkręcanie się procesora podczas obciążenia, zwłaszcza 1 i 2 rdzeni nazywa się Turbo Boost. Głównie poprawia osiągi w aplikacjach nie obsługujących wielordzeniowości.

Do tego zastanowienie się nad podkręcaniem jest wskazane.
Co kto lubi, ja nie widzę takiej potrzeby. Jakbym chciał szybszy komputer, to bym kupił szybszy procek. Jestem szczególnie przeciwny podkręcaniu dla samego podkręcania w stacjach roboczych, gdzie stabilność jest absolutnym priorytetem.



Zasilacz mam Tagana 450 W wiec chyba wystarczy .. czy trzeab wymienic na jakis wiekszy... bo myslalem wlasnie ze przynajmniej zaoszczedze na zasilaczu bo tez troche kosztuja... ???
To zależy ile i jakie będziesz miał inne graty w komputerze. Jeśli będzie to absolutnie podstawowa karta grafiki i jeden dysk twardy i mało peryferiów, to powinno styknąć. Ja osobiście mam mocniejszy zasilacz, choćby po to, żeby nie pracował pod pełnym obciążeniem. No i mam sporo gratów, 4 x HDD i mocna grafikę.

myslidar
22-07-2010, 15:55
Warto pamiętać o w miarę przyzwoitej karcie graficznej. W jakimś stopniu GPU zaczyna mieć coraz większe znaczenie.

dancio
22-07-2010, 18:28
No wlasnie i co z grafika czy warto kupic lepsza grafike.. a jak tak to jaka karte graficzna i czy faktycznie w przypadku ps bedzie to roznica.. ogolnie fajnie to pracuje z gpu nawet przy moim starym kompie.. ale czy jak kupie wypas to bedzie roznica ???


pzdr..

myslidar
22-07-2010, 18:33
GPU jest wykorzystywany przy podglądzie w PS, może w PS CS5 pomaga też w czymś więcej. Ogólnie to trzeba mieć i procka i w miarę przyzwoitą kartę. Np. DxO do wywoływania RAWów korzysta z karty.

W każdym razie wszystko zmierza ku temu, aby karty były wykorzystywane w wielu zadaniach, więc warto przyszłościowo o tym pomyśleć.

dancio
22-07-2010, 18:52
to jaka karte byscie polecili tak do 600 zl ... bo tak jak napisalem wczesniej nigdy nie gralem i grac nie bede wiec to tylko pod katem ps..:)

Daniell
22-07-2010, 19:17
Jeśli kupisz kartę graficzną nawet nie z wyższej ale chociażby ze średniej pułki (coś pokroju Geforca GTX2XX) to zasilacz niestety też absolutnie do wymiany.

dziobolek
22-07-2010, 19:23
to jaka karte byscie polecili tak do 600 zl ... bo tak jak napisalem wczesniej nigdy nie gralem i grac nie bede wiec to tylko pod katem ps..:)

Coś z serii nVIDIA Quadro, tyle że na eBay'u łatwiej dorwać coś ciekawego za sensowne pieniądzę.
Na Allegro bida i ceny... :roll: haniebne.

Pozdrówka!
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Tu masz linka do stronki nVIDIA Quadro (http://www.nvidia.com/page/quadrofx_family.html) aby zorientować się w symbolach i oznaczeniach.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Ciekawa oferta - http://allegro.pl/item1154047282_nvidia_quadro_fx_1700_512_mb_ddr2.h tml

myslidar
22-07-2010, 20:06
Z tego co wiem to Quadro wspomaga Adobe Premier i można składać filmy "live", wiec rzeczywiście warto się w nią zaopatrzyć. Ciekawe jak jest w praktyce i jak się to ma do filmów z lustrzanek Canona.

Krzychu
22-07-2010, 21:05
Z tego co wiem to Quadro wspomaga Adobe Premier i można składać filmy "live", wiec rzeczywiście warto się w nią zaopatrzyć. Ciekawe jak jest w praktyce i jak się to ma do filmów z lustrzanek Canona.

Ale zdaje się że akurat nie ta... Generalnie kupowanie Quadro do obróbki zdjęć jest bez sensu - przepłaca się mocno (FX1700 to mniej więcej odpowiednik GT8600) i wielkiego zysku z tego nie ma - akurat mam FX1700 w kilku kompach w pracy (HP xw8600) a jakość obrazu bardziej od monitora będzie zależała.

Maciej B.
12-03-2011, 16:44
Proszę o pomoc!!!!!!
Potrzebuję kupić kompa pod obróbkę ślubniaków.
Nie znam się w ogóle na tym sprzęcie, nie mam też czasu wgłębić się w temat.
Liczę na wasze doświadczenie i pomoc koleżeńską.
Na forum nie znalazłem pełnej odpowiedzi.
Pracuję na PS CS3 i C1, do tej pory na lapku.

Tak,
proszę by Ktoś podał mi konkretnie z jakich cząstek zaprzyjaźniony "informatyk" ma poskładać to w całość.
Dosłownie chodzi mi o listę z którą udam się na zakupy oraz cenne wskazówki.

kwota ok 2,5 tysia, oczywiście bez monitora. Podpięty będzie Eizo S2243W.

Jeszcze raz bardzo proszę o poradę.
Najlepiej sprawdzone rozwiązania a nie coś w stylu że TO w połączeniu z TYM powinno nieźle śmigać.

Pozdrawiam
Maciej B.

nowart
12-03-2011, 17:50
Proponuję rzucić okiem na sąsiadów:
http://forum.nikoniarze.pl/forumdisplay.php?f=100
Tam w parunastu ostatnich wątkach znajdziesz sporo informacji - włącznie z konkretnymi modelami podzespołów na których warto zbudować świetny zestaw do pracy ze zdjęciami.
Sporo tam pisałem na te tematy, tu nie za bardzo mam ochotę dublować tych samych wypowiedzi bo i tak zaraz przybiegnie obecny i tutaj jabłuszkowy talib i zacznie się śmietnik :)
Miłej lektury.

Adso
12-03-2011, 20:43
ale kwota 2,5k wycina na dzień dobry jabłuszko:)

Gimli
12-03-2011, 20:48
TAK ... ta kwota robi wrażenie. Zawsze można się udać do kilku sklepów, które składają kompy i zrobić najlepsze zestawienie.

Maciej B.
12-03-2011, 21:27
Jabłuszka się boję. Nic nie wiem o tym systemie. Wiem tylko że w okolicy nikt znajomy mi z nim nie pomoże.

Co do robienia zestawienia to faktycznie można, tylko trza się znać.
A ja jak pisałem jestem kompletnym laikiem. Sprzedawca mógł by mi wcisnąć każdy kit.
Nauczyłem się obsługi paru programów i na tym koniec.
Komputer ma służyć wyłącznie do obróbki zdjęć, coraz częściej ślubnych.
Potrzebuje coś satysfakcjonującego do takiej pracy i jak ma z tego 2,5k coś zostać to byłoby rewelacyjnie.
Do tego potrzebowałbym coś na backup.

Dlatego bardzo proszę o gotową listę zakupów z potwierdzeniem że to mi w zupełności wystarczy.

Pozdrawiam
Maciej B.

dziobolek
12-03-2011, 23:15
Proszę bardzo:

http://allegro.pl/sandy-bridge-8x3-4ghz-1000mb-4gb-ddr3-gts450-1gb-i1502843594.html

http://allegro.pl/core-i7-870-4x-2-93ghz-8gb-ddr3-gf-gts-450-1gb-1tb-i1485173656.html

Pozdrówka!

FttSniper
16-03-2011, 15:50
Hej ;)

Z racji tego że ostatnimi czasy moje zainteresowanie telefonami komórkowymi jak i komputerami zeszło w odległy plan to proszę Was o małą pomoc :roll:

Sprawa wygląda tak:
- chcę złożyć sobie TANI i NOWY komputer (chodzi o samą skrzynkę)
- niedogodności wydajnościowe idą ku korzyściom wizualno - użytkowym ( ekran IPS )
- moja praca to 95% Ligtroom 3 oraz mały % warstwy w PS - tylko fotografie - nic więcej

Obecnie mam laptopa o parametrach: Core 2 Duo 2.0ghz, 3gb ram, 250gb hdd, radeon 3470hd 256mb. Byłoby miło jakby owa nowa skrzynka była wydajnością choćby zbliżona do tego co miałem w laptopie. Platforma intela czy amd nie robi różnicy. W gry nie będę grać.

Na pewno są tutaj osoby co z konfigurowaniem komputerów są na Ty :D
Proszę nie pisać żę to syf wszystko i kup procka core i5, 8gb ram i 1000gb hdd. Ma być tanio, trwale i tylko pod foty - więc chyba tylko procesor i ram ma tu znaczenie, dyski mam zewnętrzne wiec bazowy nie musi być potworem :)

Pozdrawiam!

rzech
16-03-2011, 15:54
kwota ??

najwazniejsze to dostep do zdjec (dysk twardy) jezeli cie stac to nawet hybrydowy SSD
praca na wielu watkach wiec zarowno RAM (min 4 GB) jak i CPU (2 a nawet 4 rdzenie)

inna sprawa jest OS a tu polecam win 7 64 bit

reszta w miare kompatybilna ale bez przesady

no chyba ze Apple ale tu nie pomoge

FttSniper
16-03-2011, 16:06
mały ssd do pracy powinien być wygodniejszy myśle bo słyszałem wiele dobrego o tych dyskach a przykładowa konf z jakimś proc. AMD ? (naprawdę szału nie potrzebuje- to co dałam mi laptop nie było cudem ale było znośne) :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
jak ekonomicznie mocno to 1,5 - 2 tys zł

Vitez
26-03-2011, 10:24
Na pewno są tutaj osoby co z konfigurowaniem komputerów są na Ty :D

Na pewno znajdziesz takie osoby na forach komputerowych (pclab, chip itp). Powodzenia.