jac+ Fuji X100 rozwiąże Twoje dylematy, też sporo czasu szukałem czegoś solidnego i niedużego z dużą matrycą ... i znalazłem![]()
jac+ Fuji X100 rozwiąże Twoje dylematy, też sporo czasu szukałem czegoś solidnego i niedużego z dużą matrycą ... i znalazłem![]()
CENA jak dla mnie jest PORAŻAJĄCA. Chociaż faktycznie - zacny aparacik...
Mała spiżarnia: duża puszka, mniejsza puszka, pudełko sardynek, 5 słoików i naleśnik na deser
A ktoś podpowie, który z małych potworków, w cenie do 1500-2000 przy okazjonalnym pstrykaniu , ale tez kreceniu filmów na imieninach u cioci? Tzn. czy z filmami sa jakieś poważne wady jednego z systemów, na co zwracać uwagę? XZ-1 w tym momencie najbardziej do mnie przemawia
Jesteś pewien? Obejrzyj rawy:
http://www.dpreview.com/reviews/OlympusXZ1/page11.asp
nowa strona | www.epicure.pl | polub moje zdjęcia | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu
Mam FF (5D) i XZ-1. Co prawda jakości FF ten maluch nie da, ale sprawdza się nadzwyczaj dobrze. Na zewnątrz daje radę wyśmienicie. Z lampą wbudowaną da radę i na wieczornej imprezie wewątrz, bo przy jasnej optyce, przyzwoitej matrycy (większa niż w większości kompaktów i niż w bezlusterkowcach Pentaxa) na tyle umiejętnie doświetla lampą, że nie dostajemy typowych paskudnych zdjęć jakie daje 99% kompaktów z lampą na wprost. Jest mały, solidny, ma 3 kółka i przede wszystkim JASNY ZOOM, co ważne jasny na obu końcach.
A obudowa podwodna do niego to świetna sprawa. Nie tylko do nurkowania, ale też do wszelkich sportów wodnych (łódki, żaglówki, skutery, kajaki), tam gdzie błoto i piach, na plażę... Nie zauważyłem jakiegoś wyraźnego spadku jakości zdjęć włożeniu go do obudowy, a całe sterowanie (kółka, przyciski) wyprowadzone są na zewnątrz. Miód i orzeszki...
Jedna uwaga. Najlepiej robić w RAWach i wywoływać je Lightroomem a nie softem Olka. Spora różnica na plus dla Adobe. Więcej szczegółów, bo Olkowy soft lubi rozmazywać.
Chciałbym trochę odświeżyć. Po analizie sampli, obmacaniu sprzętu w sklepach chciałbym podzielić się moimi subiektywnymi spostrzeżeniami. Po pierwsze 17-40L zostaje na stanie. W pewnych sytuacjach jest dla mnie jednak niezastąpiony. Co do kompaktu... G11, G12 wybaczcie, ale odpadają - nie bardzo mogę sobie (i mojej kieszeni) wytłumaczyć wydatek rzędu 1500 - 1800zł za to co oferują te dwa aparaty. Na pacu boju pozostały trzy aparaty: Olympus XZ-1 i E-PL1 oraz Samsung EX1. Pierwszy z nich: mały, ostry, jasny, tyle, że niestety drogi (ale może to sobie jakoś przetłumaczę). E-PL1 z kitem - trochę większy (ale do przyjęcia), ostry i jak na tę jakość naprawdę atrakcyjny cenowo (dodatkowo można dostać od olympusa do niego akcesoria za 1PLN) Dodatkowo tradycyjny "kręcony" zoom. Samsung EX1 - po wzięciu do ręki - cudeńko w surowym niemieckim stylu. Trochę wolno działający mechanizm zooma (może bateria była słaba), ogniskowa 72 mm ciut przy mała, cena - świetna. Martwi mnie tylko jedno: porównując sample na dpreview widać, że co do ostrości obrazu samsung odstaje od XZ-1, E-PL1, G11 i G12. Może to kwestia innego sprzętowego wyostrzania obrazu, ale trochę to mnie martwi.
Co sądzicie o moich wrażeniach i przemyśleniach w tej kwestii?
Mała spiżarnia: duża puszka, mniejsza puszka, pudełko sardynek, 5 słoików i naleśnik na deser
Ja nie mogę złego słowa powiedzieć o ostrości EX1. Oczywiście mówię o RAWach, bo jotpegi mnie nie interesują.
Co do EX1 mam do Ciebie jedno pytanie: jaka w końcu jest minimalna odleglość fotografowania przy tzw. "macro"? Jedni piszą - 5cm inni twierdzą, że 1cm...
Mała spiżarnia: duża puszka, mniejsza puszka, pudełko sardynek, 5 słoików i naleśnik na deser
A dlaczego nie Nex?
Też ma kręcony zum, jakość matrycy bije na łeb całą resztę.
Mam i sobie b. chwalę.