Tez mialem taki dylemat ale wyleczyl mnie ktos z niego.
Te obiektywy maja wspomaganie pierscienia ustawienia ostrosci. Ktoregos dnia moze to przestac dzialac. Jak silnik nie bedzie pracowal to nie ustawisz ani recznie ani AF.

Problem jest o tyle powazny ze canon nie produkuje juz czesci zamiennych do tego typu obiektywow. Stare wersje bez IS nie maja juz wsparcia.

Jak ci cos tam siadzie to obiektyw na swieci.

Szkoda troche kasy gdyz koszt zakupu nie bedzie maly. Jezeli jestes gotowy na takie ryzyko to bierz.

Moj kolega ma 500 f4 IS L i jezdzi z nim na przeglady non stop zeby zachowac w pelnej gotowosci, nie kosztuje to malo ale daje bezpieczenstwo jak przeglady w aucie.

Jezeli Canon nie ma czesci do non IS to mysle ze pakowanie sie w taki obiektyw to szukanie guza.