ja wychodze z zalozenia, ze repo to przede wszystkim pokazanie jak najwiecej z danego wydarzenia + zaakcentowanie pewnych elemnetow zblizeniem na detal.
(nie jestem pewien, ale wydaje mi sie ze taka sama zasada reportazu panuje i w TV i w foto)
reporterka slubna (w obecnej formie) to bardzo mloda dziedzina fotografii, gdzie ciezko o jakies przyklady nawiazujace do tradycyjnej odmiany tej sztuki.
jednak chyba wszyscy sie ze mna zgodza, ze w nowoczesnej reporterce slubnej wyksztalcila sie tendencja/nurt ku zdjeciom bardziej "pieknym" niz "reporterskim"
to sie tyczy i doboru sprzetu, i sposobu kadrowania i obrobki.
wydaje mi sie, ze jest tak przede wszystkim dlatego, ze zdjecia reporterskie sa dosyc surowe w swojej formie, nie ma w nich magii ku ktorej wiekszosc slubniakow dazy.
wystarczy, ze sam sprawdzisz w LR czy czymkolwiek jaki % zdjec jest zrobionym jakim szklem i bedzie wiadomo co dominuje w twoim stylu uprawiania fotografii slubnej.
oczywiscie nalezy wyjsc z zalozenia, ze szeroko to jest od 35mm w dol, standard to 50mm, a od 85mm wzwyz to juz teleobiektywy.
u mnie dominuje 50mm, ale od przyszlego roku bedzie dominowac 24mm
a piszac o szerokich kadrach jako dynamicznych kadrach w reportazu - w pojeciu dynamiczne kadry mialem na mysli po czesci i to ze duzo sie dzieje w kadrze, jak i w perspektywie.
prosty przyklad: dom sfotografowany z bliska obiektywem np. 17mm, a ten sam dom sfotografowany z daleka obiektywem np. 85mm.
(nie wazne, co jest poprawne, wazne co bedzie widac)
imho przez samo znieksztalcenie perspektywy wiecej bedzie sie "dzialo" w tej wersji z 17mm :]
wersja z 85mm bedzie poprawna, klasyczna, w moim odczuciu nudna.