Nie żebym się czepiał bo ogólnie sam jestem dusigrosz ale jeżeli chodzi o takie kwoty, a już w ogóle po takich przejściach to naprawdę szkoda dołożyc parę stówek lub czasu i kupowac od pewniaków, albo pofatygowac tyłek osobiście lub dogadac się na kuriera z płatnością przy odbiorze?
Chociażby dla własnego spokoju ducha? Dobrze jeszcze, że małżonka jest radcą bo jeszcze by doszły dodatkowe koszta za usługi prawnicze.
Jak napisałem też czatuję na okazje jeżeli chcę coś kupic, ale w sprzęcie foto, jeżeli nowy to albo od pewnego sprzedawcy albo odbiór osobisty albo kurier za pobraniem. Jeżeli używany to albo sprzęt który znam (od znajomego, znajomego znajomego) albo odbiór osobisty.