Pokaż wyniki od 1 do 10 z 1343

Wątek: Sigma 50mm f/1.4 EX DG HSM

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Sep 2008
    Miasto
    Wałbrzych/Wrocław
    Posty
    1 010

    Domyślnie

    Przesyłkę nadaje się na koszt odbiorcy, bo oni mają podpisaną umowę z kurierem, dzięki czemu wysyłka kosztuje 20 zł, a nie 50 zł czy więcej. Nie rozumiem jaki jest problem z tymi kosztami.. Wysyłając do serwisu Canona też płacimy, co prawda w jedną stronę, ale wiele to nie zmienia. A mieć dobrze skalibrowany obiektyw.. Fajna sprawa
    Moje portfolio i blog: http://www.islight.pl
    Możesz mnie także polubić: https://www.facebook.com/Fotografia.IsLight

  2. #2
    Bywalec
    Dołączył
    Sep 2009
    Miasto
    Brzesko
    Posty
    115

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez myslidar Zobacz posta
    Przesyłkę nadaje się na koszt odbiorcy, bo oni mają podpisaną umowę z kurierem, dzięki czemu wysyłka kosztuje 20 zł, a nie 50 zł czy więcej. Nie rozumiem jaki jest problem z tymi kosztami.. Wysyłając do serwisu Canona też płacimy, co prawda w jedną stronę, ale wiele to nie zmienia. A mieć dobrze skalibrowany obiektyw.. Fajna sprawa
    otóż różnica jest taka:
    że canon sprzedaje mniej niesprawnych obiektywów, niż sigma sprawnych. na przykładzie 50mm 1,4

    poczułem się murzyn za niewolnictwa
    teraz jest tak
    płacisz zawsze za wysyłkę do serwisu
    z serwisu płacą 30 zł ci co mają globalną instrukcje, ci co maja kupione w "PL" 0zł

    nie ma znaczenia że kupujesz oba w tym samym sklepie -przecież to rasizm..

  3. #3
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    May 2007
    Miasto
    3city
    Wiek
    40
    Posty
    1 719

    Domyślnie

    Witam użytkowników Sigm 50EX, tak się stało że chyba pierwszy raz udało mi się naciąć kupując sprzęt od niemieckich sprzedawców...

    Niby wszystko ładnie, nawet jeszcze na gwarancji, szkło zadbane, trafia w punkt, nie porysowane ani nic - tylko ten chrobotliwy AF:

    http://www.youtube.com/watch?v=7fl32O37dOc

    Czy ktoś miał taką usterkę (po pracy HSM'u w 70-200 wnioskuję iż tak głośna praca nie jest normalnym zjawiskiem)? Znacie jakieś przybliżone koszta (nie wiem czy mi niemiecką gwarancję uznają w Gdyńskim serwisie)?

    W przyszłym tygodniu i tak pójdę z tym do serwisu sigmy, ale wolę już teraz się zapytać jak wygląda praca AF u Was, aby jak najszybciej (jeśli będzie trzeba) rozpocząć spór na paypalu.
    Loty widokowe nad morzem - teraz mnie pochłaniają, 1Ds kurzy się na półce...

  4. #4
    Pełne uzależnienie PREMIUM member Awatar MMM
    Dołączył
    Mar 2006
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    47
    Posty
    4 250

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez robgr85 Zobacz posta
    W przyszłym tygodniu i tak pójdę z tym do serwisu sigmy, ale wolę już teraz się zapytać jak wygląda praca AF u Was, aby jak najszybciej (jeśli będzie trzeba) rozpocząć spór na paypalu.
    Tak głośno u mnie nie działa.

    Przy okazji opowiem wam jak polski serwis sigmy rozwalił mi obiektyw i umywa ręce od odpowiedzialności.

    Po zmianie puszki obiektyw wysłałem do kalibracji z nowym korpusem (5D1). Uprzedzając spodziewany (marny) efekt kalibracji, dokładnie opisałem moje oczekiwania. Napisałem że na innym korpusie (5D2) obiektywu nie da się skalibrować a jedynie ustawić tak żeby dobrze trafiał przy jednej konkretnej odległości od celu. Przy celowaniu na bliższe obiekty robi się FF, na dalsze BF. Wyjaśniłem że kalibracja polegająca na ustawieniu prawidłowej pracy AF na jedną tylko odległość mnie nie interesuje i że ma trafiać i z bliska i z daleka.

    Dla pewności zadzwoniłem do nich. Rozmawiałem z gościem z pół godziny. Podczas rozmowy wyjaśnił mi że w takim przypadku to oni robią zdjęcia testowe, wysyłają je mailem do serwisu japońskiego a tam generują odpowiedni firmware, który wgrywa się do obiektywu. Cała operacja podobno może potrwać nawet 2 tygodnie bo procedurę często trzeba powtarzać kilka razy.

    Wysłałem obiektyw z body do serwisu, płacąc za przesyłkę (jest to wymagane w przypadku kalibracji). Paczka niespodziewanie wraca do mnie po 3 dniach.
    Po szybkim przetestowaniu faktycznie widać że jakaś kalibracja była wykonana. Do 3-4 metrów obiektywu da się używać, dalej na f/1.4 robi się coraz większy BF. Przy odległości do celu 20 metrów BF już ma z 5 metrów.
    Krótko mówiąc wyrzuciłem kasę na przesyłkę i zrobiłem sobie wycieczkę na DHL. Ale to nie koniec...

    Obiektyw miał pod przednią soczewką dokładnie na środku przyklejonego śmiecia, którego w żaden sposób nie mogłem się przez rok pozbyć. Po odbiorze obiektywu z serwisu pierwsze co rzuciło mi się w oczy to że śmiecia nie ma! Pomyślałem - jaki dobry serwis, odkręcili soczewkę i wyczyścili. Radość trwała tylko chwilę. Wziąłem obiektyw do ręki i słyszę że coś się w środku rusza, jakby jedna z soczewek miała trochę luzu.

    Dzwonię do serwisu i pytam czemu kalibracja została wykonana źle i dlaczego źle został skręcony obiektyw bo w środku "lata" soczewka. No i Pan serwisant mi tłumaczy że oni po prostu ustawili najlepiej jak się dało i że teraz "praca AF jest zgodna z normami" a w ogóle to Sigma z Canonem tak sobie działa i oni nic więcej nie mogą zrobić. A do Japonii to nie wysyłają bo i tak efekty są marne. Co do "latającej" soczewki to on nie wie jak to możliwe bo "obiektyw rozkręcany nie był". Skoro rozkręcany nie był to domyślam się że ktoś próbował wytrząsnąć śmiecia waląc ręką w obiektyw...
    Zapakowałem obiektyw w paczkę i wysłałem znowu do serwisu domagając się usunięcia luzu w środku. Po 3 dniach obiektyw wraca, a w środku karta:
    "Luzy występujące w obiektywie są normalnym zachowaniem tego modelu obiektywu. Są one niezbędne do zapewnienia poprawnej pracy mechanizmu napędu AF".

    Życzę powodzenia wszystkim z serwisem sigmy. Jak coś im nie wyjdzie albo popsują to i tak będzie "zgodne z normami" i "ten model tak ma" :-)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •