kolega wspomniał mi, że jest kurs photoshopa iluśtam dniowy za 2500 zł. moze to i wiecej, ale dowiem sie wiedzy ktora moge zdobyc z pierwszej lepszej ksiazki, tutoriali w internecie itd.
tutaj wiadomo po co sie idzie. mysle ze bez problemu w 12 godzin mozna przekazac swoj proces myslowy przy obrobce. pokazac kilkanascie zdjec obrobionych od podszewki. to nie jest nauka obslugi programu tylko pokazanie sztuczek i toku myslenia. tak to widze. ze moglo dokaldniej byc opisane w harmonogramie? moze i moglo tylko po co? ide o zaklad, ze 100% uczestnikow dokladnie wie po co tam idzie i wie czego sie spodziewac. nie wierze, zeby trafil ktos na to szkolenie z przypadku.