No 500 zł spokojnie. Oczywiście o ile kogoś ubezpieczenie nie interesuje no i ma zamiar robić zdjęcia sprzętem pokroju , no zaszalejemy , 30D + Tamron 17-50/2.8.
Aha , no i jest na utrzymaniu rodziców ;]
No 500 zł spokojnie. Oczywiście o ile kogoś ubezpieczenie nie interesuje no i ma zamiar robić zdjęcia sprzętem pokroju , no zaszalejemy , 30D + Tamron 17-50/2.8.
Aha , no i jest na utrzymaniu rodziców ;]
no comment...
HEHE![]()
CO masz do Tamiego 17-50/2.8?
U przyszywanego kuzyna na slubie - robilem za kierowce kogośtam, musiałem kwitnąć na ślubie, ze zabrałem moje graty.
Szczęka mi spadła na podłogę, kiedy lokalna p. fotograf wyskoczyła z 20D plus kitowy 18-55 czy jak toto tam jest i lampa 430EX. Nie mam nic do puszki ani lampy, ale ten kit mnie rozwalił :]
Jeśli o mnie chodzi - zrobiłem ze 20-30 ujęć dla własnych potrzeb, a że mnie familia prosiła, to przerzuciłem je do JPG w DPP, bez spuszczania się itd i dałem na płycie. W jeszcze cięższym szoku byłem, kiedy mi młodzi przy okazji powiedzieli, że te pare fot ode mnie jest lepsze (jakościowo?!) niż te za ok. 2kPLN od zawodowej (ma firme i wiele lat doświadczenia) pani fotograf... Yyy.....
Albo nie trafiła w ich gusta, albo wyjątkowo jej nie poszło na tym ślubie... Siebie nigdy nie uważałem ani nie aspiruję do foto ślubnego ani dobrego fotografa...
Cóż, wiem jeszcze jedno - p. fotograf, którą wówczas spotkałem, nie ma żadnych oporów i zgłasza wszystkich, których wychwyci fotografów ślubnych do Urzędu Skarbowego, jako oszustów i nie płacących podatków
Tych lokalnych, których znam - zarejestrowali, grzecznie płacą a i soft zanabyli za ciężkie PLNki... Tya...
Tyle off-topem![]()
...ani krzty talentu + 1,5kg sprzetu...
(40D + T 17-50 /f2.8 i glod na wiecej)
nie ma co tu sie zastanawiac, takie jest po prostu zapotrzebowanie rynku, sam mam roznych klientow, jedni doceniaja zdjecia, dla innych to objetne jak zdjecia wygladaja, jaki jest balans bieli, i jaki maja kolor skory, najwazniejsze jest aby oni sami wyszli ladnie, czasami az sie boje w plenerze robic cos bardziej szalonego czy spontanicznego bo czuje ze takie zdjecia moga sie Młodym nie podobac,
taka pseudo fotografie bardzo czesto oferuja firmy, ktore zajmuja sie filmowaniem, maja dodatkowo za pare stowek usluge foto (czasami nawet za darmo jako tzn "gratis"), kupuja najtansza lustrzanke z kitem lub czyms innym pokroju 18-200, biora znajomego/corke/syna, ktory nie ma pojecia co to głębia ostrosci i "fotografuja"
Tak masz rację ale i klienci tych córek też nie mają pojęcia o fotografii itd. A ładnie wyjść na zdjęciach to sztuka fotografa. Wyjarane zdjęcia maskują wady urody takie jak zmarszczki krosty i inne nawet z ósmego miesiąca przy odrobinie wyobraźni zrobi się piąty. A w czarnym tle zniknie teściowa i inne nieproszone goście. I pewnie, że to fotograficzny stolec. Ale klient nasz pan.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.