Nie kwestionuję tego,czy jego klienci podzielają jego poczucie estetyki,bo pewnie je podzielają,skoro biorą go na swoje wesele;ale czy poczucie estetyki tych klientów jest na podobnym poziomie co gościa,który widział prawie wszystko i oczekuje pstryków najwyższych lotów?
Sorry,ale nie postawię znaku równości.
...nie rozwijam też dalej wątku,bo temat rzeka,a każdy ma prawo do własnego spojrzenia na tę sprawę,a moje jest właśnie takie.