Już wcześniej pisałem, że małe odległości to spore wyzwanie. A że z racji ogniskowej trzeba podejść naprawdę blisko, to łatwiej jest zafiksowac odległość i w miare potrzeb bujać się barkami czy korygować krokami niż zmieniać odległość na pierścieniu. Tym bardziej, że im bliżej, tym skok na pierścieniu jest większy a w dodatku kręci się w żółtą stronę, co raczej niczego nie ułatwia.