Cytat Zamieszczone przez Jeronimo Zobacz posta
witam
Chce zająć się fotografia przyrody,ptaków.
Myślę o kupnie body 40d lub 7d i obiektywie Canon EF 400mm f/5.6L USM.

Pomimo że mam jeszcze inne body z innego systemu z dużym zakresem ogniskowych to myślę że do nowego (pierwszego) canona chyba warto kupić też jakiś "mały" obiektyw. Chodzi głównie o fotki rodzinne czy też nakrecenie krótkiego filmu (7d)

zastanawiam się nad
Canon EF 50mm f/1.8 II (ze względu na cenę, chociaż się boje takiej ogniskowej do pomieszczeń)
lub
Canon 28 mm EF f/2.8
Canon 50 mm EF f/2.5 CM
Canon 35 mm EF f/2
Canon 24 mm EF f/2.8

Czy moglibyście mi doradzić któremu obiektywowi mam się bliżej przyjrzeć? A może lepiej żebym kupił najtańszą 50tkę a później po zagłębieniu się w nowy system wybrał sobie o wiele lepsze (droższe) szkło.
Proszę o rade bo w systemie Canona to jestem laikiem;-)

pozdrawiam
50mm to na cropie pełnoklatkowe 80mm. Niby trochę wąsko, ale uwierz mi, da radę się przyzwyczaić. Tzw. pstryki rodzinne dość rzadko wykonuje się całosylwetkowo, najczęściej siedzą, żrą, ubrani są od dołu w poplamione dresy itp. itd. albo to niewyrośnięte dzieci i kadr je łyka całe.

Oczywiście, że wolałbym coś, co daje pełnoklatkowe 50mm, czyli np. 28/1.8 czy 35/2.0. Niestety, uważam że stosunek ceny do jakości tych obiektywów jest marny. To największa wada systemu Canona i żółta przewaga w postaci niezłego 35/1.8 w trzycyfrowej cenie.

Alternatywa dla 50/1.8 i okolic jest oczywista: jasny zoom w postaci Tamrona 17-50 czy nawet Tamrona 28-75 (długi koniec fajnie wykorzystasz do ciasnego portretowania). Jakość niegorsza od stałek, zoom i stałe światło które do filmowania bardzo Ci się przyda, światło 2.8 gorsze co prawda od 1.8, ale za to będziesz miał mniejsze kłopoty z wyskakiwaniem z GO. Mało światła w przypadku 7d jest mniejszym problemem, wysokie ISO w tej puszce jest naprawdę dobre.

Mówię to wszystko wbrew sobie trochę, bo bardzo lubię swoją 50-tkę, pamiętającą jeszcze kliszaka