Cytat Zamieszczone przez najeli Zobacz posta

A możesz powiedzieć ile kart Ci zeszło i ile baterii w jakim czasie? Ja niestety zdjecia robię "pasjami" i 4x8GB na niecałe 2 tygodnie nie ma szans starczyć (w RAW). Z kolei baterie trzymają nieźle, ale mam "tylko" 2. W każdym razie dokupienie kart/baterii będzie niewielkim problemem.
Trudno mi rzucic, poniewaz szwendalem sie tam i po "okolicach" prawie miesiac. Mialem 2x16GB i 3x8GB, ale realnie uzywalem dwoch kart na zmiane, poniewaz wrzucalem wszystko na biezaco na fotobank. Na dluzsze wyjazdy zabieram zawsze http://fotografwpodrozy.pl/magazynow...lorspace-udma/ i baaaardzo sobie chwale, zrzut karty zajmuje kilka minut, a bateria starcza na ok 200-250GB przeslanych danych jesli sie nie bawi w przegladanie, kasowanie na fotobanku, czy odzyskiwanie skasowanych na karcie zdjec przypadkiem jeszcze w body. Tansze modele tez sa bardzo dobre, roznice nie sa istotne z punktu widzenia funkcji archiwizacji danych w podrozy. Dysk wymienny, wiec mozna z czasem emigrowac na wieksze. W kazdym razie jesli chcesz na cos wydac przed podroza, na to warto. Przywiozlem ok 120GB (jpg+raw) i praktycznie wszystko obracalem na dwoch - trzech kartach, pozostale sluzyly jako zapas. Realnie przy szybkosci tego fotobanku moglbym robic na jednej.
Akumulatorow mialem 4, i z taka iloscia udawalo mi sie trafiac do punktow gdzie moglem je podladowac, w praktyce chodzily wymienni 2-3 (nieoryginalne, ale ladnie trzymajace, nie zauwazam roznicy z oryginalna). 40-tka dluzej trzyma niz moje body, ale przy cenie podrobek i tak zainwestowalbym na Twoim miejscu w dodatkowe jeszcze dwie, lepiej miec za duzo niz plakac z niedzialajacym body gdy chce sie pstrykac. Przy 40-tce ktorej uzywalem wczesniej zabieralem ladowarke, ktora miala wejscie mini-USB co pozwalalo mi ladowac akumulatorki zewnetrznymi akumulatorami (male, tanie i poreczne do ladowania telefonow itp, lub "ladowarkami" na baterie paluszki, magiczne i wszechstronne USB ) solary turystyczne ciagle sa drogie i sie nie sprawdzaja do tego. Istotne tez jest ile bedzie trwal sam trekking, jezeli tylko kilka dni to spokojnie pociagniesz bez tych dodatkow, w "dolinach" juz prad jest w lokalach, hotelach turystycznych itp., chociaz czasem znika Jezeli interesuja Cie jakies tematy bezposrednio z wyjazdem do Nepalu to odezwij sie na priv. Co do samego sprzetu, to co masz powinno sie sprawdzic, duzo zalezy od pogody, trudno o klarowne powietrze i ladne swiatlo, przez duza czesc dnia masz ostre swiatlo, lekko zapylone powietrze, niby tego nie widac, ale dla osoby szukajacej przejrzystosci to zauwazalne. Tak przynajmniej bylo w czasie mojego pobytu, a to byl juz chlodniejszy okres wiec jesli bedziesz w cieplejszym, a na to wyglada to lepiej nie bedzie.
Nie zapomniej o drobnych upominkach dla dzieci (pisaki, smycze itd itp), ale takie rady to juz znajdziesz wszedzie.
Sprzet nosilem w plecaku turystycznym (z praktyki mi wychodzi ze fotograficzne sa fajne do foto ale maja duzo gorszy system nośny nawet jesli firma specjalizujaca sie w produkcji plecakow foto mowi ze jest on outdorowy, a turystyczne, nawet jesli taki np jack wolfskin mowi ze to plecak foto maja slabe rozwiazania do foto a fajny system nosny, po prostu wychodzi specjalizacja ), na jego gorze (zeby miec szybki dostep) w insercie z torby lowepro (czasem biore z plecaka alpha, dowolnosc, aby miescil sie w kominie, a w nim to co biore) a samo body w toploaderze zalozony tak zeby byl z przodu i nie krepowal mi ruchow, czyli byl rozpiety miedzy paskami bocznymi plecaka a "pasami" biodrowymi. Da sie zrobic tak ze nic niczego nie krepuje, plecak nie traci zadnych cech wygody i szybkiego operowania nim, aparat jest szybko w rece i nie lata nigdzie pod ramieniem czy po plecach. Zdjecia robi sie "w marszu".