po dzisiejszej lekturze forum okazało się, że należę do stajni... Canona. Jawi się zatem pytanie, czy mam się czuć jak jokey czy jak koń?. A może osioł? Ja wiem, że to powszechnie używane określenie, na przykład, na kierowców F1 czy kierowców w ogóle, ale tam w grę wchodzą konie mechaniczne i kierowca ma jasno sprecyzowaną rolę. Czepiam się? Być może, ale czy nie piękniej byłoby gdyby napisać np: "od niedawna jestem s z c z ę ś l i w y m posiadaczem ... itd"
![]()
galeria: http://adso.digart.pl/digarty/
Tako rzecze Watson.
There are no stupid questions, just stupid people.
Wątek galeryjny na CB/Portrety@CB/Meksyk@CB/Sport@CB //Galeria przejściowa
galeria: http://adso.digart.pl/digarty/
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
Zamiast koni mechanicznych mamy klatki na sekundę i megapiksele, a kierujący (obsługujący) aparat to fotograf, więc jakoś idzie poprzez analogie różnych dziedzin sprowadzić prawie każde zajęcie do wspólnego określenia, co z drugiej strony powinno smucić.
Zdecydowanie brzmi lepiej![]()