Witam,
przeczytałem ten wątek, jest dość ciekawy. Jednak nie rozumiem jednej rzeczy. Wiadomo, rozpiętość tonalna matrycy jaka jest to jest, ale przecież w przypadku systemu strefowego nie jesteśmy w stanie tej rozpiętości zwiększyć, a jedynie jesteśmy w stanie poprawnie naświetlić klatkę w miejscu które jest w danym momencie dla nas najważniejsze. Ale w taki sposób bardzo łatwo jest inne obszary zdjęć prześwietlić lub niedoświetlić.
Czy w przypadku robienia kilku ekspozycji do późniejszego łączenia w jeden obraz stosowanie tego systemu ma sens?
Test który wykonał roshuu, ostatnie zdjęcia dekielka jest zdecydowanie za ciemne przecież, co z tego że dekielek jest czarny skoro na zdjęciu prawie nic nie widać?:-D
Pozdrawiam
I tak i nie. Nie ma sensu, bo robiąc kilka ekspozycji i tak zwiększysz rozpiętość. A ma sens, bo dzięki strefom dokładnie sobie ustalisz co gdzie się ma znaleźć i zdecydowanie lepiej naświetlisz wszystkie klatki, które chcesz później złożyć.
Użycie systemu strefowego powinno natomiast wyeliminować potrzebę wykonywania tych samych fotografii z różnymi ekspozycjami. A dzięki temu zaoszczędzić czas
Wg. mnie użycie systemu strefowego mogłoby wyeliminować potrzebę robienia kilku ekspozycji gdyby mogło zwiększyć rozpiętość tonalną, a wiemy dobrze że nie jest w stanie.
Weźmy jakiś przykład. Fotografujemy mały budynek, który stoi w zacienionym miejscu, ale nad budynkiem widać piękne niebo i chmurki. Jeśli ustawimy idealną ekspozycję na domek to mamy bardzo duże szanse na przepalenie nieba i na nic nam w takiej sytuacji system strefowy. Czyż nie?
Wg. mnie taki system ma sens jedynie w sytuacji gdy w kadrze nie ma jakiś ogromnych kontrastów świetlnych.
No dobra, powiedzmy ze ekspozycje mamy obczajona i czy z niej skorzystamy to kwestia indywidualna ale jak jest z lampa zewnetrzna w tym wypadku? Jakos nie widzi mi sie ustawiac najpierw ekspozycji na +/- potem jeszcze EV lampy.. Czy korzystajac z blysku nie lepiej ograniczyc sie tylko do jego mocy? Do tej pory zawsze odmierzalem matrycowo i korygowalem EV lampy. Nigdy nie wale frontalnie, zawsze odbitym.
Macie jakies rady, bo ten temat troszke mnie zmylil?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Moze inaczej to ugryze. A wiec robiac np. na dworze dla zlikwidowania cieni na twarzy wlaczam ten tryb na lampie. Nie koryguje mocy blysku recznie. Na weselach (jako drugi fotograf) uzywalem w wiekszosci +1EV na lampie - mam 430II. To samo w pokoju. Wiadomo, ze to tylko skrawek informacji i wszystko zalezy od ilosci swiatla w tych pomieszczeniach, iso itp. Tylko, ze w kazdej z tych sytuacji nie tykalem ekspo aparatu a samej lampy.
Ostatnio edytowane przez roshuu ; 01-03-2010 o 12:43 Powód: Automerged Doublepost
6D + 5D + 14 /2.8 + 35/1.4 + 50/1.4 + 85/1.8 + Fuji X-T1 + 35/1.4
Raczej ten procent jest bliżej liczby 10, a nie 90...można dodać co najwyżej, że "niestety".
Użycie matrycowego nie spowoduje, że budynek będzie niewidoczny. Tak samo jak nie wiadomo jakie wyjdzie niebo. Bo wcale niebo nie ma jednej barwy i jednej jasności. Nie wiemy jaki jest tez kontrast między niebem, a tym budynkiem. Wiemy natomiast, że istnieją filtry połówkowe. Czy z nich korzystamy to już inna sprawa.
allxages
ale musisz przyznac, ze nie da rady ciagle robic zdjec na spocie i ze nie zawsze sie sprawdza?
6D + 5D + 14 /2.8 + 35/1.4 + 50/1.4 + 85/1.8 + Fuji X-T1 + 35/1.4