Witam,
Odnośnie filmowania za pomocą aparatów to nie można zapominać o tym że niektóre sceny w tak kasowym i znanym filmie jak "Slumdog" były kręcone przy użyciu 5D Mark II, nie wspominam o teledyskach znanych piosenkarzy i reklamach w telewizji kręconych nie kamerą tylko aparatem. Myślę że Cannon 550d z dobrym jasnym szkłem będzie robił świetne filmy. Kamera w aparacie to wygoda, noszenie np. do lasu aparatu i dużej kamery i potem "żonglowanie" sprzętem, noszenie go to naprawdę ciężka i męcząca sprawa. Kamera w aparacie to już nie rewolucja, a raczej standard i dalsza ewolucja w kierunku zwiększania ilości klatek na sekundę i innych spraw poprawiających jakość filmów, dźwięk itp. Polecam świetny blog o filmowaniu lustrzanką:
http://inspiredbylife.pl/podrecznik-...ia-lustrzanka/
W 550d martwi mnie zapis filmów na pliki mov, rozumiem że najlepiej mieć maca w domu i to z górnej półki, trochę mi to nie pasuje, no ale cóż...
Ogólne bicie piany.
Kto normalny da puszce w 99,99% ustawianej na tryb tematyczny(na świecie) drogie technologie typu: jasny wizjer, skomplikowany AF itp.
Dla 0,01% Polaków aspirujących do segmentu PROFI ze sprzętem XXXD?
Proszę się nie obrażać ale to jest nasza rzeczywistość.
cyt. z optycznych czy żółtych nieważne.
"a tymczasem Canon tymi 18Mpix sprzedaje 7D jak swieze buleczki, a ze znacznie tanszy 550D bedzie schodzic jeszcze lepiej to chyba nie trzeba nikomu tlumaczyc... gleboko w d* majac placze teoretykow, ktorzy i tak by tego aparatu nie kupili, i tak..."
Ostatnio edytowane przez galekeg ; 10-02-2010 o 19:43
SMENAZENITPRAKTICA(1 rok nikon)CANONCANON DIGITAL x2
Ja chciałem kupić 7D, a teraz zastanawiam się nad 550D. Porównuję oba te aparaty (przy czym 550D wyłącznie na podstawie opisu i nielicznych jeszcze sampli) i dobrze się czuję w kategorii "amatorszczyzna". Być może dlatego, że sprzętem xxxD również można robić zdjęcia bez użycia "zielonego prostokąta" (bo w tych aparatach to jednak jest prostokąta), świetnie ujmując kadry i myśląc przed i w trakcie naciskania spustu migawki.
Analogia do ferrari AD 1995 z nowym "maluchem" (są jeszcze takie?) jest chyba mocno chybiona. Tym drugim (w dodatku starym) w 1995 roku byłem w górach wyższych niż następca 1000D i kierowca nowiutkiego ferrari zrobił sobie w nim (zmieścił się) zdjęcie (Canonem). Pewnie jakiś amator amatorszczyzny.
Jeśli Ty robiłeś takie odbitki, to jest nas już dwóch. W dodatku nadal to robię. I przypuszczam, że odsetek osób postępujących podobnie jest nieco większy, niż jesteś w stanie sobie wyobrazić. Teraz rzeczywiście przyszła kolej na coś lepszego i sugeruję, żebyś przyjął pokornie, że inni mogą uznać, iż właśnie 550D jest tym czymś lepszym (niż 350D). W dodatku niekoniecznie muszą chcieć dać się zakwalifikować do kategorii "początkujący amator" i członek klubu "zielonego kwadracika"
A ja dodam - nie popadajmy w żadną chorobę. To niezdrowe.
5dmkII, 24-70/2.8, 70-200/4 IS, 50/1.8 II, Samyang 500/8
Nie wiem czy spora, ale nawet jeżeli, to aby poważnie myśleć o filmowaniu 7D musieli jeszcze do tego wydać kilka-kilkanaście tysięcy na konieczny osprzęt (rigi, steadycamy, mikrofony, monitory, follow-focusy i inne bajery). O obiektywach nie wspomnę, bo zakładam że już mieli... Myślisz że tacy ludzie naprawdę żałują, że nie poczekali na 550D? Filmowanie lustrzanką może być nową możliwością dla filmowca, ale dla amatora-fotografa pozostanie intrygującą i nęcącą ciekawostką, niczym więcej. Filmowanie przez fotografa kończy się zazwyczaj na paru kilkuminutowych testach i poznaniu ogromnych możliwości i ograniczeń. Marzeniem filmowca pozostanie i tak profesjonalna kamera.
Poczekajmy może do pierwszych filmików z 550D, np w 500D obraz się "łamie" nie wiadomo czy nie pozostawili tego w 550D.