-
Straszna wojna wyszła z powodu niepozornego filtra UV 
Januszu pozostaje mieć tylko nadzieję, że w razie, Boże broń, wypadku zmuszającego wypłatę odszkodowania ubezpieczyciel nie będzie robił problemów, bo ostatnio coraz częściej słychać, że trzeba dużo czasu na udowodnienie swojej racji w sądzie. Nawet nie chcę wiedzieć ile takie ubezpieczenie, uwzględniające przednią soczewkę, kosztuje miesięcznie.
A z tym robieniem się z 50 1,2L z UV (dobrym UV a nie takim za 20zł) 50 1,8 to chyba trochę przesada
To w takim razie ludzie robiący analogami którzy muszą stosować UV bo podobno "absorbuje promieniowanie ultrafioletowe co w efekcie poprawia ostrość i kontrast zdjęć wykonywanych w plenerze" mają niezły orzech do zgryzienia, bez źle, z jeszcze gorzej.
A połówki to dopiero muszą "niszczyć" obraz, teraz już wiem czemu duże odbitki profesjonalistów z 20 cm są takie nieostre
....
Wiem, że wszystko co przed obiektywem wpływa na obraz, ale jakoś z moją UV za 150zł nie widzę tych "strasznych" efektów, z ciekawości próbowałem czy UV zabiera 1/3EV i nie zauważyłem tej przypadłości, pogorszenia jakości obrazu też nie widzę? Może szkło takie marne, że nie widać różnicy?
Ostatnio edytowane przez y3k ; 24-01-2010 o 22:25
Powód: literówki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum