Teraz to już "filtr ocalił trzy eLki" Żeby zakończyć OT to 0,3EV jest do zaakceptowania w normalnych warunkach. Jak jest za cimno i nawet te 0,3 jest na wagę złota to filtr wystarczy odkręcić i nastanie jasność.
Teraz to już "filtr ocalił trzy eLki" Żeby zakończyć OT to 0,3EV jest do zaakceptowania w normalnych warunkach. Jak jest za cimno i nawet te 0,3 jest na wagę złota to filtr wystarczy odkręcić i nastanie jasność.
Otóż drogi Kolego jak mam ochotę na seks to zakładam prezerwatywę bezpośrednio przed stosunkiem. Nie noszę jej cały czas z myślą że jak mnie najdzie kolejna taka ochota to od razu będę gotowy.
Tak samo jest z każdym filtrem ... jeśli istnieje szansa że będą latały kamienie to się filtr zakłada a po zakończonej sesji zdejmuje. A przed kopnięciami bezpośrednio w soczewkę dużo lepiej chroni osłona przeciwsłoneczna (sprawdziłem osobiście w zeszłym roku) lub jak sam zauważyłeś dekiel. Jeśli ktoś jest nieostrożny i lekkomyślny to żaden filtr UV mu nie pomoże. Mało tego powiem CI że zdecydowanie wolałbym kopnięcie bezpośrednio w soczewkę niż w UVke której ostre odłamki na pewno porysowałyby powłoki.
http://www.bykom-stop.avx.pl/
Najnowsze fotografie cegiel znajdziesz w mojej galerii http://canon-board.info//showthread.php?t=11296
Ciekawa analogia, naprawdę ciekawa...
To, na co zakładasz prezerwatywę ma jeszcze inne zastosowanie oprócz seksu.
Jestem ciekawy do czego jeszcze służy Ci obiektyw gdy nie służy do fotografowania?
Podpierasz nim stolik?
Edycja
Faktycznie, można zakładać i zdejmować tem nieszczęsny filtr według potrzeb ale doświadczenie mówi mi, że z tym jest podobnie jak z każdym innym zabezpieczeniem.
Gdy okazuje się, że było potrzebne to zwykle jest już za późno.
Nasi przodkowie nawet ukuli odpowiednie przysłowie: mądry Polak po szkodzie...
Jak w każdym przypadku tak i tu zawsze będę różne zdania i różne szkoły, falenicka, otwocka i pewnie kilka innych.
Nie warto oczywiście zakładać na szkło za 5000 kawałka szyby okiennej za 100 złotych ale kupując obiektyw za taką kasę warto dołożyć 300 złotych na jego zabezpieczenie.
Takie jest moje zdanie i tak zalecam robić gdy ktoś pyta mnie o zdanie.
Nie mam monopolu na jedyną słuszną rację i akceptuję to, że inni myślą inaczej ale nie twierdzę, że takie lub inne postępowanie jest bezsensowne i głupie![]()
Ostatnio edytowane przez vidocq ; 24-01-2010 o 19:57
pozdrawiam, vidocq
Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 24-01-2010 o 20:05 Powód: Automerged Doublepost
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
Mieszkanie ubezpieczam od ryzyka zalania przez sasiada raz (potem tylko wpłacam składkę), a nie popisuję nowej polisy za każdym razem jak sasiad zechce się kąpać. Filtr założyłem raz (potem go tylko czyszczę), a nie za każdym razem nakręcam go jak "coś" się może stać.
Twój post Januszu pojawił się w trakcie pisania mojego. Oczywiście, że ubezpieczenie wyjdzie taniej. Problem pojawia się gdy chcesz taki sprzęt ubezpieczyć. Mało który agent ma pojęcie jak się do tego zabrać (podobno wystarczy zwykła polisa AC), nie do końca jasne są przepisy i kryteria oceny ryzyka. Tak było w moim przypadku.
Już poprawiłem.
Ostatnio edytowane przez kuzi4 ; 24-01-2010 o 20:15
Ale zapominacie Panowie kuzi4 i vidocq chyba o najważniejszym ... w aparatach nie chodzi o to żeby je posiadać. Aparat to narzędzie do robienia ZDJĘĆ i to one są efektem końcowym.
Robienie każdego zdjęcia z nakręconym filtrem UV nawet takim "wypasionym" za 300 zł powoduje że efekt końcowy jest gorszej jakości. Gotowi jesteście spaprać jakościowo 100% zdjęć byleby tylko dobrze się poczuć ?Na prawdę niesamowite podejście do fotografii. Proponuję poczytać to co napisał Janusz Body o 50 1.2L bo to najlepsze podsumowanie całej tej dyskusji.
http://www.bykom-stop.avx.pl/
Najnowsze fotografie cegiel znajdziesz w mojej galerii http://canon-board.info//showthread.php?t=11296
Czas zapytać czy aby odpowiedzi na pytanie autora wątku nie wyczerpały się. Mamy już czwartą uratowaną eLkę - tym razem tulipan był wybawieniem z opresji, temat ubezpieczenia też się pojawił... Decyzję o zabezpieczaniu lub nie filtrem szkła proponuję pozostawić samemu sobie. Faktycznie będę musiał zweryfikować swoje przyzwyczajenia - nie koniecznie zmienić, ale zwryfikować.
Ostatnio edytowane przez kuzi4 ; 24-01-2010 o 20:26