W mojej 10-20 też nie było problemów ostatnio. W sumie, coraz mniej się tym przejmuje, wracam z ziąbu, aparat kładę na stole, tak czy siak kartę wyjąć trzeba, baterię podładować, więc siedzi wyłączony i się aklimatyzuje.

Ale dobrze że mówicie, żeby po czymś takim nie odkręcać szkła i nie wychodzić z powrotem, migawki zamarzniętej bym sobie nie życzył

Tylko męczy mnie ta praca na bateriach, muszę w końcu ten GRIP dokupić. I panowie, jakieś sposoby na ośnieżone soczewki obiektywów?