na optycznych stoi, ze to ma 3kB zywej masy. nie do konca mi sie to kojarzy z foceniem z reki...
Kwestia przyzwyczajenia, jeden-dwa dni pracy i nie ma tematu. Ze wszystkich supertele 300/2.8 jest najwygodniejszy do focenia z reki. Wszystkie pozostale szkla sa wieksze i ciezsza
Natomiast zabawny jest w tym wzgledzie 200/2, ktory wazy tyle samo co 300/2.8. Ale jak dasz dwom osobom zestawy do porownania i stwierdzenia ktory ciezszy, to wszyscy wybiora 200/2, przez to ze jest krotszy, a co za tym idzie inaczej zbalansowany jak sie pracuje z reki i subiektywne wrazenie jest takie, ze wszyscy
wskazuja zestaw z 200/2 jako ciezszy.
Z poprzednikiem jest de facto w praktyce identycznieŁomatkoboskoczenstochosko... Przymykanie tylko dla zwiększenia GO...Kolejna rzeczy ktora by Cie zdziwila to to, jak to szklo pracuje z konwerterami
![]()
Zależy. Dla mnie zestaw 40d + 300/4 L IS jest zbyt ciężki do fotografowania z ręki, a przecież waży znacznie mniej niż sam 300/2.8 L IS. Oczywiście myślę tu o fotografowaniu przez kilka godzin, a nie okazjonalnym wyciągnięciu zestawu z plecaka i pstryknięciu paru kadrów.
Tak i to bardzo często. Paradoksalnie jasne szkło często nie daje żadnej przewagi, bo np. fotografując z minimalnej odległości ostrzenia nawet niewielkie obiekty (ptaki, gryzonie) i tak trzeba przymknąć obiektyw do przynajmniej f/5.6, żeby uzyskać przyzwoitą głębię.
Ostatnio edytowane przez jotes25 ; 11-12-2009 o 11:25 Powód: Automerged Doublepost
Jasne, ale "klasycznie" to przymykało się a) dla głębi, b) dla reukcji wad optycznych. Tutaj powód b) traci sens. Cóż, "welcome to the world of middle-class-car-priced-telephotos" jak to mawiają górale z Apallachów
Których jest 95%?
EDIT: Kol już to napisał
zdRAWki
Ostatnio edytowane przez HuleLam ; 11-12-2009 o 11:47 Powód: Automerged Doublepost
Fotograf platoniczny
A co z np fotografami slubnymi? To nie taka mała grupa, a w dodatku mają kasę.
Dziwne, nikon nie daje nic amatorom i nic profesjonalistom. Lekko upraszczasz, nie sądzisz? Bo ktoś te body kupuje i coś do nich podpina. Ba, kolekcjoner wyżej pisze, że amatorom wystarczą plastikowe stałki. Fotografowie PRO mają komplet superteleobiektywów (stałek) i zoomów 2,8, o zakresie ciekawszym bo od 14 mm, jest też 200-400/4.
PS - nie martw się, że 85/1.4 nie da sie podłaczyć do D5000 ze względu na śrubokręt. To nie ten target.
Oczywiście, że przyznaje, że oferta nikona nie jest pełna. To oczywiste. Zalezy jakie szkła kto potrzebuje w torbie. Takie generalizowanie jest niecelowe, może wprowadzać w błąd.
Nikon, Leica, Hasselblad, Mamiya, FKD i jeszcze kilka innych ...
maja kase jak maja kase - ale na pewno dra morde najbardziej ze wszystkich, przez co robia wrazenie, jakby byli pepkiem swiata i nikt inny sie nie liczyl wsrod odbiorcow sprzetu foto
sorki jak ktos wezmie do siebie, ale tak niestety to wyglada. zwlaszcza w PL, gdzie nawyk szarego obiegu pieniadza (z lapy do lapy), zamilowanie do chalupnictwa + zamilowanie narodu do biesiad za 10 lat oszczednosci wygenerowaly cala mase lepszych lub czesciej gorszych weekendowych kotleciarzy, przekonanych, ze jak sie obkupia sprzetu i beda na niego duzo i namietnie psioczyc, to sa zaje*.
w normalnym kraju, gdzie fotograf to biznes placacy podatki, jest takich osob dokladnie tyle, ile potrzeba rynku dyktuje. a potrzeba rynku nie jest duza, wiec na jednego kotleciarza przypadka 10 milosnikow klepania samolotow, 10 od sarenek i innej biegajacej wedliny, 10 wielkich achtystow "pstrykam-kaszane-ale-zobaczcie-jak-szopke-znam", 20 mlodych wojownikow makro, 100 domorowlych widoczkowcow i 1500 fotografow kotkowo-pocztowkowo-urlopowych.
i tu mozna powiedziec, ze Nikon trafia dobrze, bo ma racjonalna oferte. nie tylko dla fotografow kotkow, zreszta
sorki, jesli ten pseudoanalityczny bak (bo analiza bym tego nie nazwal) kogos urazil, ale to jest Polska perspektywa, ze slubnych jest wiele i zarabiaja. jesli juz to jest ich wiele, ale wcale nie zarabiaja niewiadomo jak. zarabiaja to fotografowie w UK czy US, gdzie praca umyslowa jest bardziej doceniana niz w PL a i ceny sa wyzsze, bo trzeba utrzymac dzialalnosc (a nie dorobic do regularnej pensji).
mnie sie tez wydaje, ze punkt widzenie zalezy od konkretnych potrzeb. ja z moich wlasnych kompletnie nie widze Nikona (bo mu brak zoomow f/4 i przystepny cenowo FF), ale dla kogos potrzebujacego korpusu reporterskiego (taki himi) Canon byl srednio z sensem, bo nie ma porzadnego UWA i przystepnego cenowo FF z dzialajacym AF. przepraszam za banalnosc i kompletna wtornosc tego wniosku![]()
co ty człowieku piszesz 1,4 nie ma silnika a wersja 1,8 ma(50/85)? Plastikowe zoomy kupuje się z body sa amatorzy i amatorzy chcący kupic coś lepszego ale nie drogiego i tu byłby zestaw f4 oczywiście owego nie ma.
Zoomy dla profesjonalistów.. No niby tak ale ilu tych profesjonalistów pracujących na zoomach zarabia 51% swoich przychodów z fotografii po oczywistym odliczeniu podatków. Okaże się że sa to głównie zaawansowani amatorzy, dla fotografów portretowych, ślubnych nie ma nic ciekawego bo zoomy jakoś do mnie nie przemawiają, zresztą do moich klientów też. I okazuje się że nikon nie ma nic godnego uwagi
Dla przykładu rozkaładające na lopatki system nikona obiektywy dla większości i profeski:
1Wszystkie z silnikiem pasujące do wszystkich aparatów cyfrowych!!
2zoomy f4 17-200
3L 24 35 50 85 135 16-35 (wbrew pozorom baardzo potrzebny obiektyw w nikonie i żadne 14-24 go nie zastąpi) do tego w ofercie 70-200 2,8 bez is.
4 nowe obiektywy nikona rozlatują się od samego trzymania (guma<szok>)
Śrubokręt lub jego brak jest owocem:
1. Tradycji Nikona (istnienie śrubokrętu)
2. Zmian (wycofują go, poczynając od tańszych aparatów)
Raczej żaden nowy obiektyw już nie wyjdzie bez silnika, ale to niczego nie dowodzi. Po prostu system EF był nowocześniejszy (bo nowszy!) od początku
zdRAWki
Fotograf platoniczny
I vice versa zooma f/2.8
Kup Canona, proste.
Canon 7D to pierwszy model (z wszystkich cyfrówek, z wszystkich półek) w którym nie skrzypi klapka zamykająca kartę pamięci.
A ogólnie to polecam melisę, dwie torebki do szklanki wrzątkiem zalać, po 15 minutach wypić.
the silence is deafening