Przerysowania perspektywy przeszkadzają mi bardzo, jestem na nie uczulony i tyle. Najlepsze canonowe szerokie szkło 16-35L jest fajne, ale IMO do innych rzeczy. Na przykład do takich zabaw: http://grabek.pl/biebrza/ czy jakichś fajnych architekturek:
http://fotosabat.org/onephoto.php?id=20554#zdjecie
Z drugiej strony moja ślubna wizja estetyczna (ale zabrzmiało) daleka jest od używania takich ogniskowych poza wyjątkowo nietypowymi sytuacjami. Czyli noszę tego klocka, ale zwykle na noszeniu się kończy.
Zwróć uwagę, że takie zdjęcia w innych galeriach pojawiają się bardzo często, ale szybko się nudzą. Z początku działa efekt "czegoś nowego", bo zwykle ludzie nie znają sposobu widzenia takiego szkła, a po chwili przychodzi przesyt, zupełnie jak z rybim okiem.
Na pewno widziałeś masę przerysowanych zdjęć z kościoła robionych szerokim z pozycji żaby. Jedno na całą galerię wystarczy. IMO bez niego też album ślubny się obroni.
I wersja dla ortodoksów: ja po prostu nie potrafię pracować szerokim kątem, wszystko powyższe to rozpaczliwa próba tłumaczenia i tyle. Wasze zdjęcia są oczywiście lepsze i wcale nie zamierzam z tym dyskutować.
A 17mm T-SE i tak sobie kiedyś kupię. Nie na śluby
Łomatko, gotowca chcesz? Wyjmuję z torby to, co jest akurat potrzebne, najczęściej 35 i 85mm.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Adaś, to ja mam taką propozycję: pokażemy tutaj obaj po jednej, całej galerii. Ludziska obejrzą i powiedzą, które im się bardziej podobają. My przy okazji będziemy mieli jakiś pogląd na tę część rynku.
Od razu poproszę osoby z CB, dla których robiłem jakieś zlecenia, żeby się nie wypowiadały.
To jak Adam, 100, 150, 200 zdjęć? Starczy Ci pomysłów?![]()
![]()