Zdjęcia par to jeden z powodów, dla którego nie wezmę się za studniówki. Natrzaskasz 500 fot, a i tak przyjdzie 10 osób (par), które będą marudzić, że nie ma ich na zdjęciach i (część z nich) chcą zwrotu kasy.
Z doświadczenia nieswojego...
Chyba, że ustawisz drugiego fotografa gdzieś z boku z kartką "zdjęcia par" i każdy kto będzie chciał, to sobie podejdzie. :P