tak naprawdę ten aparat ma sporo wspólnego z takimi pstrykajkami jak Panasonic Lumix DMC-GH1, tam też jest obiektyw leicaa obraz jest kierowany bezpośrednio na matrycę, jeśli ktoś sobie wmówi że to co kupił za 3000 kupił za 20000 jestem prawie pewny że będzie miał foty jak z leica m.9
, jest jeszcze Olympus E-P1 PEN który jest sprzedawany z celownikiem na sankach.