Zaklejanie samego logo i modelu aparatu jeszcze bardziej kusi. Widać po puszce, że to jakiś lepszy sprzęt. Gdyby zakleić cały aparat, jak to robił Cejrowski w Meksyku, to wtedy rzeczywiście uwaga ze strony dziwnych panów byłaby znikoma.
Gdy widzę na ulicy, kogoś zaklejającego taśmą numerki identyfikujące sprzęt, to ogarnia mnie śmiech. Od razu widać, że chcemu ukryć, że mamy coś wartościowego.