W pokoju pomalowanym na żółto założyłem na obiektyw mleczny dekielek do ustawiania balansu, skierowałem aparat w sufit i zrobiłem zdjęcie z lampą na prost. Potem zafiksowałem pomiar jako wzorzec. Późniejsze zdjęcia z lampą odbijaną od sufitu wychodziły poprawnie. Nie wiem jak to wyjdzie w większej sali z powarańczowymi ścianami, ale nie powinno być tragedii.