troche sie dziwie niektorym mlodym ktorzy nie wyluskaja tego przyslowiowego tysiaka na zdjecia. Sam mialem wesele niecaly rok temu, wiem ze koszty imprezy sie praktycznie w 95% zwracaja z kopert. Co jak co ale czlowiek sie hajta (teoretycznie ) raz w zyciu i na taka okazje nie wziasc fotografa? I to lepiej dobrego fotografa Nie mozna czegos takiego tlumaczyc finansami, no chyba ze rzeczywiscie jest taka lipa z pieniedzmi ze wesele na 10 osob itp...