Heh, nie mialem dzisiaj szczescia bo utknalem w korku jak jechalem z pracy i dojechalem juz w trakcie wiec nie poznalem braci forumowej :-|
A poznaliśmy się i owszem, nawet siedzieliśmy kupami canonowymi, jakkolwiek to brzmi. Na pocieszenie powiem lepiej się spóźnić niż samochód na lawecie mieć