bo wszystko trzeba dokladnie obgadac, ustalic, zaplanowac, zapiac na ostatni guzik a potem juz tylko miec nadzieje ze pogoda dopisze, dziecko sie nie pochoruje, w pracy nie bedzie nadgodzin, migawka sie nie posypie ze starosci i nudow
jedyne o co sie boje to ze kryzys spowoduje ze rozbiora cementownie do ostatniego metalowego preta zanim tam dotrzemy
dla grupy mozesz sie poswiecic i zaliczyc jakas stara fabryke![]()