Cytat Zamieszczone przez myst Zobacz posta
Właśnie ten dramatyzm ujęcia mi się spodobał w tej focie - widać walkę
"Już się palce nie zaciskają od mrozu, ale nasz dzielny bohater statyw dokręca 'z ramienia' " hehe
a wiesz czemu palce się nie dociskały na mrozie???
prosta sprawa (no nie prosta, ale za długo tłumaczyć - sorry, w tym przypadku chodzi o moje ograniczenia - a dokładniej gościnność sąsiada)

Mówiąc krótko:
- zbiórka w Zakrzówku 7:15
- wschód słonica 7:3.. coś tam, coś tam
- baszta (poniżej) 6:36 - światło tak na nią naparza, że albo widać basztę i nic nie widać, albo widać resztę a baszta - hm....?

??? - ostra pełnia, nisko chmury, miejskie latarnie..... trzeba zmienić stanowisko...

??? znowu niebo na bakier

Reasumując: wcześniej dwie rundy po rynku od 5:20 - i co ???
- Część świateł pogaszonych
- Straszak sceny - chyba po sylwestrze
- Jakiś żuraw nad sukiennicami
- Dziesiątki wielkogabarytowych koszy
- Prawie setki wszędobylskich barierek???

Rynek w tej scenerii o 5:20 to nie wypał

- efekt - patrzysz na zdjęcie Roberta nr 7 (ok 10.00) i co - kolo JESZCZE walczy