Witam,
Canona SX1 mam od 4 tygodni.
Najpierw kupiłem potem pomyślałem ..boshe jaki on duży!
Wiem, to zaleta, jednak dla osoby która ma już dosyć noszenia osobnego pokrowca to powrót do rzeczy skreślonej.
No ale cóż. Mój poprzednik sprzedany (Panasonic TZ5) a nowy SX1 już się zadomowił.

Aparatami robię zdjęcia już dosyć długo, kilkanaście już ich było, jestem amatorem który lubi się pobawić.

SX1, cholipa spodziewałem się więcej. Ogólnie teraz po opadnięciu emocji nie jest źle, a nawet pokuszę się o stwierdzenie jest dobrze, ale zawsze pozostanie - ALE.....
Czasami zdjęcia wychodzą jakieś "mleczne", zaszumione lub nieostre ale w poprzednikach było gorzej.

Mnogość funkcji i możliwości aparatu powoduje, że trzeba się uczyć go wykorzystywać jednak wtedy chyba nie będzie możliwości zrobienia złego zdjęcia.
Zoom x 20 działa bardzo szybko i nie zauważyłem drastycznego spadku jasności przy max zoom. Aparat bardzo ładnie reaguje na zmianę jakichkolwiek nastaw co widać na ekranikach. W poprzednikach nie widać było praktycznie żadnych różnic.
Aparat bardzo szybki. Szybko się włącza, szybko jest gotowy do błyśnięcia lampą, szybko ostrzy a jak nie ostrzy to zawsze jest manual focus.
Technicznie, początkowo, przyczepiałem się do obrotowego kółka nastaw, że jest mało dokładny i wogóle ..ale teraz nie zamienił bym na inne rozwiązanie.

Współpraca z wszystkimi moimi akumulatorkami 1800,2100, 2700 jest b.bobra!
Aparat mojego syna nie chce się włączyć na zużytych bateriach a w SX1 działają jeszcze parę godzin.
Na naładowanych bateriach 2700 bawię się już 6 dzień, łącznie około 14h pracy aparatu.

Bardzo ładnie się pstryka autoportrety dzięki dołączonemu pilotowi.

A teraz to co mi się podoba najbardziej ..jakość filmów. Rewelka. Na monitorze jak i na tv 32" wyglądają poprostu niesamowicie. Ostrość, naświetlenie (nawet w ciemnym pokoju) czysty dźwięk stereo, prawie niesłyszalny zoom (przy ciszy słychać delikatny szum podczas pracy zoomu).
Małą wadą jest to, że bardzo często filmów nie idzie oglądać ze względu na moc komputera potrzebną do wyświetlenia takiej ilości danych. Najczęściej z filmu mamy pokaz slajdów.

Jako kolejne małe wady jakie znalazłem to chwyt aparatu gdzie mieszczą się baterie, w moim przypadku jest on delikatnie źle spasowany i skrzypi przy mocnym chwycie oraz mocowanie wyświetlacza który czasami delikatnie poruszony wyłącza się lub zamknięty powoduje obracanie się obrazu (do góry nogami) we wizjerze.

Pewnie wyszło masło maślane ale na szybko ciężko coś logicznego skleić.
Mam nadzieję, że będzie przydatne.