nie mogl pojsc od razu na policje. potrzebowal adwokata do porady jak to obrócić na niekorzysc owsiaka i zrobic z tego wieksza afere.
nie mogl pojsc od razu na policje. potrzebowal adwokata do porady jak to obrócić na niekorzysc owsiaka i zrobic z tego wieksza afere.
Dokładnie to samo miałem na myśli pisząc swój poprzedni post. Owsiak zadzwonił na policję w czasie zdarzenia, czyli w swoim przekonaniu miał rację. Miał argumenty na bieżąco, nie potrzebował tworzyć wersji zdarzeń. Nie przeczę, że mógł gościa wytarmosić, nie usprawiedliwiam, ale rozumiem. Zachował się jak normalny facet (ja też bym się pewnie tak zachował). Tak go postrzegam - normalny facet, a nie gwiazda/polityk, czy jeszcze inna osoba, dla której wizerunek jest sprawą kluczową. Pisanie, że jako osoba znana powinien być na takie sytuacje przygotowany jest moim zdaniem nadużyciem. Niby dlaczego? Bo jakieś typy mogą chcieć go sprowokować nachalnym fotografowaniem, kiedy on już nie ma na to ochoty? Ma pełne prawo nie chcieć. Nie rozróżniam tu osób z pierwszych stron gazet i zwykłych szarych ludzi.
Pozdrawiam
Marek/Biperek