tak, tak uwazam. 90% uzytkownikow tego sprzetu to amatorzy, ktorzy nie drukuja zdjec w formacie przekraczajacym 20x30 cm. do tej wielkosci roznica miedzy L a sensownym nie-L nie ma zadnego znaczenia. zadnego
ja bym nie nazwal durniami ludzi, ktorzy robia zdjecia i sie nad nimi nie modla. dla mnie to jest raczej normalnosc.
nigdzie tak nie napisalem. a zalozenie, ze wszyscy fotografujacy siedza na takich forach jak to i onanizuja sie jakoscia pikseli w powiekszeniu 100% to jest Twoj wklad w ten watek. ja tak nie zakladam - wrecz odwrotnie.
powtorze: dla ogromnej wiekszosci kupujacych xxD nie ma zadnego znaczenia pelne wykorzystanie matrycy, bo nawet matryce 8Mpix przerastaja wymagania przecietnego Kowalskiego.
znowu wymyslasz kontrargumentacjenie, nie uwazam tak. uwazam, ze pozycjonowanie "ficzerowe" i cenowe aparatow na rynku odbywa sie wzgledem potrzeb uzytkownikow. dla amatorow dedykowany jest tanszy, bardziej uniwersalny sprzet, dla profesjonalistow drozszy, bardziej wyspecjalizowany. posrednim efektem tego jest fakt, ze przecietny profesjonalista uzywa lepszego i drozszego sprzetu niz przecietny amator. w druga strone implikacja, ktora sugerujesz, niekoniecznie jest prawdziwa
upraszczasz ten podzial rynku. jest cala masa ludzi, ktorzy aparat kupuja w celu robienia zdjec i kompletnie ich nie obchodzi ogladanie pikseli w powiekszeniu 100%. na swiecie sa tysiace ludzi, dla ktorych takie 50D w polaczeniu z 17-85 albo 18-200 to perfekcyjna kombinacja. zapewne czesci z nich tez by wystarczyla malpka ale kupila lustrzanke ze wzgledu na jej inne zalety niz generowane piksele. to tez sa normalni uzytkownicy.
na moje oko, to oceniasz sprawe z waskiej, polskiej perspektywy, gdzie cena xxD jest zaporowa dla przecietnego amatora. w USA, Japonii czy Europie Zachodniej to sprzet dla przecietnego smiertelnika. nieco bardziej swiadomego, ale nadal smiertelnika, ktorego nie obchodza powiekszenia powyzej A4 (a czesto nawet A5) a rozmiar ekranowy 1280x1024 to maks do ogladania.
jak sie na chwile opusci takie forum i wyjdzie na ulice np. popularnych turystycznie miast, to mozna zobaczyc, ze ogromna wiekszosc osob ma najtansze lub prawie najtansze lustrzanki z najczesciej jednym obiektywem. i jakos ludzie robia tym zdjecia i sa z nich bardzo zadowoleni. ze nie wykorzystuja pelnego potencjalu tych korpusow? i w czym problem? czerpia z tego radosc. lustrzanke maja ze wzgledu na wygode i mozliwosci, nie na wyniki testow laboratoryjnych, zdjec tablic testowych i pomiarow szumow... po prostu
roznica miedzy nami polega chyba na tym, ze ja nie zakladam, ze xxD kupuja tylko super swiadomi i goniacy za mega-ostroscia pikseli uzytkownicy. i ze ta pogon nie jest celem fotografi![]()