Trochę wpadasz w skrajność. To że narzekam na pewne rozwiązania to nie znaczy że widzę system Canona jako mający same wady i zupełnie z niego brak pożytku. Ot, po prostu Canon nie zarobi na mnie tyle ile mógłby, gdyby nowe puszki były odpowiedzią na moje oczekiwania, a nie napchanymi ficzerami zabawkami, albo koszmarnie drogimi jak na mój portfel aparatami serii 1Ds.
Narzekanie na Canona nie oznacza również ze inne systemy są bez wad i już pędzę do sklepu wymieniać cały sprzęt. Po prostu są wady i zalety, moim zdaniem i wedle moich potrzeb Canon 5D do niedawna był bezkonkurencyjny jeśli chodzi o jakość obrazka i było to ważniejsze niż toporność tego korpusu w momencie kupna. Dzisiaj jest dla niego alternatywa w postaci Nikona D700 ale przesiadka i wymiana całości trochę kosztuje, szczególnie że nie tyczy się to tylko korpusu ale i szkieł, które również w obu systemach są różne. Gdybym dzisiaj zaczynał zabawę fotografią to możliwe że wybrałbym D700, ale skoro już wdepnąłem w system Canona i uzbierałem trochę szkieł za sporą sumkę to liczyłem że to właśnie Canon wypuści nową puszkę zastępującą 5D, która zaspokoi moje oczekiwania.
Nie stało się tak, ale 5D dalej robi wspaniałe jakościowo zdjęcia i na moje amatorskie potrzeby wystarczy, a jak spadnie cena to dokupię jeszcze drugi korpus żeby nie żonglować tak często stałkami. Aha, i jak kurs dolara wróci do normalnego poziomu to i wymienię 85/1.8 na 85L żeby mieć większy 'fun' z fotografowania :-)