imho 5d mkII nie jest do d...! to po pierwsze. napisałem tylko i wyłacznie o wlasnym odczuciu w stosunku do af.
żeby było smieszniej 90% zdjęć które robie to właśnie krajobraz. jak doskonale wiesz /sądząc po Twoich dokonałych fotografiach które nota bene bardzo mi się podobają/ af z nowej piątki wystarczy aż nad to do tego.
mój wymóg wynika z prostego faktu , iż do 2005 roku robiłem lustrzanką bez af i było mi bardzo dobrze. zainwestowałem w lustro "na matrycę" i nie miałem możliwości kupna bez af.
faza druga :-D
np.30d jest wystarczające dla mnie praktycznie w każdej dziedzinie mojego zainteresowania, jednak nowe 5d , patrząc i porównując z konkurencją odstaje tylko w tej właśnie dziedzinie.af!
mam wielki szacunek do ciebie /patrz wyżej/ ale uważam , że sam wprowadzasz się w kanał udowadniając sobie i inym przy okazji, że to co dostajesz za swoje pieniądze to wszystko co mógłbyś mieć. chcesz? -ok! twoja sprawa.
moja opinia jest taka. ff powoli przestaje być elitarnym klubem i zaczyna być normą.
ja nie lubię aps-c, bo , powiedzmy, mam wadę wzroku i lubię duże wizjery, dlatego dążę do ff.
stać mnie na kupno 5d/5dmkII , lecz dlaczego mam kupować produkt niepełnowartościowy w moim odczuciu?
canon chce mojej kasy? więc niech sie postara!
koszt wprowadzenia dobrego , odpowiedniego do współczesnych wymagań af niebyłby większy niż 200$ /na pewno przegiąłem/.
wytłumacz więc, dlaczego nie został wprowadzony? myślisz/ piszesz o czekaniu na właściwą dla mnie puszkę? ok! tylko czy nie jest to śmieszne w tym momencie? wzrost kosztu aparatu o śmieszną kwotę i konieczność czekania na coś , co może nie nastąpić.
wiem jak to wygląda w stosunku do tego co napisałem o swoich doświadczeniach z af.
ale tu jest druga strona; jeśli w końcu się zdecydowałem mieć af, to dlaczego mam się na to godzić by był on przestarzały w stosunku do tego co proponują konkurenci rynkowi?
są dwa wyjścia z tej sytuacji; albo śmiech , albo płacz nad nad idiotycznym marketingim canona. niestety!![]()
canon/yashica/nikon/minolta - i co z tego jak zdjęć nie umiem robić?
kilka ostatnich słow ode mnie na temat AF:
nową 5D osobiście oceniam bardzo wysoko (oczywiście z danych na papierze), z tym jednym nieszczęsnym wyjatkiem. Niestety waznym i w odniesieniu do 5D MKI chyba najwazniejszym, a w odniesieniu do miejsc gdzie wykorzystywana jest często zarobkowo na pewno najważniejszym.
Osobiście mam nadzieję (szczerą), że może to jednak inny układ, a jeżeli nawet taki sam to nie ten sam i jednak bedzie lepiej czego wszystkim przyszlym uzytkownikom życzę (jak i sobie). Podobnie jak tego aby Nikon pokazał na Photokinie 2-3 stałki 1.4, sytuacja stanie się bardziej klarowna i własciwie wybór systemu do pracy bedzie większy czego ponownie Wszystkim życzę.
Co do narzekania nie wynika myslę z tego ze to zły aparat w odczuciu wielu, przeciwnie, jest naprawdę bardzo dobrze, wynika raczej z tego, że element specyfikacji, który zawiódł wielu dotyczy bardzo newralgicznego elementu jakim jest AF, a który nie tylko w odniesieniu do starej piątki jest w dzisiejszych czasach jeśli nie naj (bo tu chyba jest matryca) to drugim w kolejności ważnym elelmentem w aparacie, w czasach, w których coraz bardziej popularne staje się fotografowanie w świetle zastanym, czesto bardzo marnym.
A to nie bardzo - nie inwestujesz w markę - kupujesz sobie jej zabawki na własne ryzyko. Gdybyś miał wystarczającą ilość akcji to mógłbys mieć pretensję i wywierać może nawet wpływ na to co firma robi. To brutalne ale Canon mógłby jutro zwinąć interes i powiedzieć, że nie robimy dalej luster bo się nam nie chce/nie opłaca i koniec. Tak jak kiedyś się nie pytali użytkowników FD, którzy nierzadko zainwestowali oszczędności swojego życia w szkła czy mogą zmienić bagnet. Zmienili - koniec. Ludzie z dnia na dzień potracili mnóstwo kasy. Pamiętam to jak dziś, bo już wtedy miałem świra na tym punkcie 8).
Także niestety jedynym dobrym rozwiązaniem jest albo zaakceptować albo odejść.
Twój optymizm podpowiada mi, że w sumie to by było nawet nie głupie. Teraz na rozgrzewkę takie poprawione 5D dla ludu, a niedługo potem wyśnione 3D z jeszcze lepszą matrycą i super AF. Czemu jednak wydaje mi się, że to tylko w bajkach....?
A co do AF-a w starych markach masz całkowitą rację - ja się ostatnio przekonałem własnoręcznie, że jeśli chodzi o czułość w kiepskich warunkach świetlnych to 40D zjada na śniadanie MKII.
Może oni sie tak przejęli kultowością 5D, że chcieli coś zostawić ze starego dla ciągłości.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
zgadza sie i zapewne wynika z pozostawienia sobie przez Canona jakiegos zapasu. glupie to, ale ta firma rzadza marketoidy, nie ludzie z R&D...
nie, to nie jest tak. mnie po prostu taki AF wystarcza i nie widze bezwzglednej koniecznosci lepszego. pewnie, ze bym wykorzystal i sie cieszyl gdyby moglo byc lepiej (tez robie zdjecia, w ktorych rozstawienie czujnikow 30D jest za "rzadkie"), ale z tym co jest tez bede bez zalu pracowal.
przy czym, nie probuje przekonywac, ze lepszego AF nie bylo, nie ma i nie bedzie. jedynie pozwolilem sobie skrytykowac osoby, dla ktorych fakt wpakowania (prawdopodobnie, bo to nie jest na 100% pewne) starego AF dyskwalifikuje kompletnie 5D mkII. bo dla wielu osob to 5D mkII jest mimo to swietna opcja
zgadza sie i dlatego rozumiem frustracje z powodu braku odpowiedniego narzedzia. bylo nie bylo, znam ten bol.
poniekad, zdziwilbym sie, gdyby Canon nie wypuscil do lutego takiego 3D albo nowego 1D. bo dramatycznie brakuje korpusu Canona z lepszym AF za przyzwoite pieniadze. i to tez nie ulega watpliwosci
jeszcze tydzien czy dwa temu tak samo pisalem o koszcie uszczelek. okazalo sie, ze dalo sie do nowego 5D wlozyc cos takiego bez wiekszej kasy. widac, nadszedl moment.
rozumiem ta frustracje, bo sam przezywalem podobne irytacje patrzac na premiery kolejnych xxD i brak nastepcy 5D, co w zaden sposob nie pasowalo do landszaftow...
Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale właśnie tworzycie kult 5D. Najpierw ciągnąc przez półtora roku wątek o jego następcy, a teraz kiedy się on ukazał, wypisując przeszło 500 postów w ciągu niespełna dwóch dni.
Szczerze mówiąc używam 5D od półtora roku i dopiero teraz dowiaduję się, że ma on tak straszny autofokus. Jutro fotografuję kolejny ślub i po raz pierwszy zaczynam się bać, że może mi się nie udać, bo nie dam sobie rady z ustawieniem ostrości.
Nigdy nie zrobilem jednego zdjecia Nikonem (predzej zelazo rozpalone w dloni nizli Nikona grypa uscisnac![]()
) ale wyglada na to, ze D700 ma krzyzowe punkty tylko w srodku, nie na krancach. Te krancowe z lewej i z prawej sa wprawdze szerzej rozstawione, ale nie krzyzowe.
A tu niektorzy chca biednego Canona ukrzyzowac za AF.
http://www.dpreview.com/previews/nikond700/page4.asp
Możliwe, że kluczową sprawą w AF 5D Mark II jest właśnie poprawienie czułości (światłoczułości) tego starego układu. Biorę to na logikę (i w razie czego, proszę bardziej fachowego poprawienia mnie) : w nowych puszkach wciąż rosną UŻYWALNE CZUŁOŚCI ISO.
Więc czyż nie wystarczy w niżej pozycjonowanej puszce (5D II) od 1-nek zwiększyć czułość punktów AF na słabe światło , w którym coraz częściej fotografujemy bez użycia lampy błyskowej dzięki rosnącym używalnym ISO i jasnym szkłom ?
Po rzetelnym przetestowaniu nowej 5D może okazać się, że większość obaw związanych z AF jest rozwiana. Że "nowości" (cokolwiek by to znaczyło) jednak sprawdzają się lepiej niż propozycje (marzenia) niektórych (lepiej rozmieszczone punkty AF, same "krzyżowce" itp.).
Mam na myśli szczególnie fotografów ślubnych itp., bo to oni najwięcej mają pracy w trudnych warunkach oświetleniowych i tam nowy - stary AF sprawdzi się lepiej.
W swej wspaniałomyślności przy okazji premiery 5D Mark II Canon dał możliwość wyżycia się wiecznym malkontentom dając jednak puszkę na miarę tych czasów. Wilk syty i owca cała
.
Leica MP, 28/2, 35/1.5, 50/2.2, 75/1.9
No więc to zależy od tego czy
1. mamy 5D i chcemy czegoś lepszego
2. mamy cropa i zastanawiamy się co kupić.
W przypadku 2 to 5D Mk II w odpowiednio niskiej cenie jest ok.
W przypadku 1 to moim zdaniem nie ma sensu zbyt wielkiego. Zastanawiałem się co by mi dała wymiana na nowy model. Przykładam nowe 5D Mk II do oka żeby zrobić zdjęcie i co się zmieniło? Punkty AF tak samo blisko środkowego jak w starym 5D więc nie ma sensu ich używać, tym bardziej że środkowy jest bardziej precyzyjny z jasnymi szkłami. Zostaję więc na centralnym.
Do wizjera dorzucili kilka informacji ale tych najistotniejszych z mojego punktu widzenia nie ma (tryb pomiaru światła, tryb pracy AF, większa szerokość drabinki).
Porządnego, konfigurowalnego AutoISO w 5D Mk II nie ma więc dalej ustawiam wszystko tak samo jak w starym 5D. Tryb 'creative' to dla mnie prawie to samo co zielony kwadracik więc można olać.
Spot jest takiego samego rozmiaru jak w starym 5D więc też nic się nie poprawiło.
Plusem jest troszkę lepsze krycie kadru w wizjerze i wyświetlane na stałe ISO.
Dali też przycisk AF-ON co jest fajne bo teraz ostrzę '*' i przez to blokadę ekspozycji mam tylko na półspuście. Ciekawe tylko czy na nowym gripie jest ten przycisk bo w wersji dla 40D go nie ma.
Jakieś tam live-view, filmy, detekcja twarzy, czyszczenie matrycy czy programowe funkcje w stylu HTP czy odszumianie to dla mnie zbędne bajery których nie będę używał bo lepiej i przede wszystkim z pełną kontrolą sobie to zrobię na kompie mając plik RAW, a matryca jakoś mi się nie brudzi mimo że ciągle zmieniam obiektywy. Bardziej przydało by się czyszczenie matówki :-)
Lepsze menu czy podgląd zdjęcia to rzeczy przyjemne ale z tego powodu nie zmienia się aparatu.
Co mi więc nowe 5D daje? W czasie fotografowania praktycznie nic. Sample z wysokiego ISO jakoś mnie bardziej zniechęciły niż zachęciły. I jeszcze kłopot tylko bo mając stare i nowe 5D będą różne baterie i ładowarki.