Pokaż wyniki od 1 do 10 z 36

Wątek: Chemia...

Mieszany widok

  1. #1
    Początki nałogu
    Dołączył
    Nov 2007
    Miasto
    Biała Podlaska
    Posty
    291

    Domyślnie

    W niektórych krokusach zamiast kuleczek jest szczelina dzięki której przytrzymuje się krawędź filmu palcem, gorsze to rozwiązanie niż kuleczki ale też działa całkiem sprawnie.
    U mnie własnie jest tak - trzeba przytrzymywać palcem.
    Najgorsze jest to, że co kilka "próbnych nawinięć" film mi się zacina i trzeba naprawdę mocnej siły użyć, albo po prostu w 3/4 się zacina i dalej nie idzie.
    Już od paru dni próbuję na starych filmach nauczyć się w miarę sprawnie nawijać...
    A dzisiaj nadszedł jakiś problem z odwijaniem, eh!
    Ciągle mam wrażenie, że to tych jobo itp. lepiej to jakoś musi wchodzić,eh..

    fajnie natomiast jest mieć do finalnego płukania -zwilżacz (kosztuje niewiele a jest bajecznie wydajny ) dzięki niemu nie zostają brzydkie plamy przy suszeniu kliszy.
    Czytałem o dodaniu paru kropel Ludwika do ostatniej płukanki, prawda to?
    Pozdrawiam,
    Michał

  2. #2
    Początki nałogu Awatar chavez
    Dołączył
    Nov 2006
    Miasto
    Poznań
    Posty
    337

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Yenox Zobacz posta
    Czytałem o dodaniu paru kropel Ludwika do ostatniej płukanki, prawda to?
    Mówią że działa, ale tylko ludwik "oryginalny" bez żadnych dodatków zapachowych.
    btw. Tetenal Mirasol 2000 jest podobno bardzo dobry. Mało kosztuje i starcza na bardzo długo.
    system EOS

  3. #3
    Pełne uzależnienie Awatar minek
    Dołączył
    Jan 2005
    Miasto
    Łódź
    Wiek
    47
    Posty
    1 386

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kwiatas Zobacz posta
    niech mi kros rozjaśni w tej kwestii:
    używam rozcieńczonego IFORDA ID-11 po każdym wywołaniu wylewam go. czy źle robię ?
    czy moza go uzywac wiele razy ?? I to samo pytania co do UTRWALACZA czy moza go uzywac wiele razy czy tez jednorazowo i do zlewu ??
    O ile się dobrze nie mylę, to ID-11 Ilforda to mniej więcej to samo lub bardzo podobnie co D76 kokodaka. Zatem stock może trochę postać, najlepiej pod gazem, zaś rozcieńczony bardziej (1+1, 1+2, 1+3 .. chyba wystarczy) jest jednorazowy.
    Stocka D76 używałem kilkukrotnie, wydłużając kolejne wołania według instrukcji na pudełku. Nie pamiętam już jak, ale chyba litr był na 6 albo i 12 filmów. Wychodziło powtarzalnie.

    Cytat Zamieszczone przez Yenox Zobacz posta
    ok,
    zamówiłem
    wywoływacz ilforda LC29,
    utrwalacz rapid fixer
    i przerywacz Fomacitro
    Ujdzie to?

    Wyw. rozcieńczał będę 1+29, więc powinno starczyć na dłużej.
    Nie wiem co to LC29, bo nie robiłem, ale rozcieńczaj ... zgodnie z sumieniem własnym. Doświadczeniami znaczy (-:
    A teraz jeszcze co do nawijania filmu do koreksu.
    Przed nawijaniem wyciągacie cały film z kasetki czy po kawałku - podczas nawijania do szpuli? Bo jeśli wyciągne cały to zaraz mi się gdzieś zaczepi, zagnie, dotknie - a to chyba niezdrowo?
    Mam niestety tylko krokusa 800
    A ja np otwieram kasetki, ucinam początek, zaokrąglam i nawijam ze szpulki na szpulkę. Większość kasetek się łatwo otwiera, do kodaków trzeba dużo siły, samozaparcia, zdolności i zestaw otwieraczy. Ale się da.

    Cytat Zamieszczone przez Yenox Zobacz posta
    U mnie własnie jest tak - trzeba przytrzymywać palcem.
    Najgorsze jest to, że co kilka "próbnych nawinięć" film mi się zacina i trzeba naprawdę mocnej siły użyć, albo po prostu w 3/4 się zacina i dalej nie idzie.
    Już od paru dni próbuję na starych filmach nauczyć się w miarę sprawnie nawijać...
    A dzisiaj nadszedł jakiś problem z odwijaniem, eh!
    Ciągle mam wrażenie, że to tych jobo itp. lepiej to jakoś musi wchodzić,eh..
    Wchodzi wszędzie tak samo - czy krokus czy jobo ... czasem ciężej (częściej w krokusach).
    Szpule mają luz jedna względem drugiej, właśnie żeby ułatwić wciąganie. Ja w krokusowych trochę poruszam w te i we wte, tak luźno ale intensywnie - i kawałek następnych parę cm się daje wciągnąć. I tak po kawałku, aż do końca.
    W ostateczności rozkładam, wyjmuję już cały zmiętolony film, składam szpule i zaczynam na nowo.
    Czytałem o dodaniu paru kropel Ludwika do ostatniej płukanki, prawda to?
    Tak.
    Ale lepiej kupić Tetenal Mirasol. Mała buteleczka, tanie to, a wystarcza na baaardzo długo. Rozcieńczenia podają rzędu 1+800. Ja robię tak, że po wylaniu wody ostatniej kranówy nakapuję kilkanaście kropel tego na dno i zalewam demoralizowaną, w tym trochę poobracam i wieszam nad wanną. Jak zostaje piana na filmie (pieni się toto) to leję z góry tym roztworem z koreksu żeby spłukać i niech sobie schnie.
    Nie trzeba ściągać.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •