Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 65

Wątek: foto-net.pl - odradzam zakupy! Cz.2

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar Jurek Plieth
    Dołączył
    Sep 2004
    Miasto
    Gdańsk
    Wiek
    75
    Posty
    2 087

    Domyślnie

    Zacznę od mało odkrywczej myśli, obcej jednakże większości naszych handlowców, że jeden zadowolony klient zachęci następnego, a jeden niezadowolony, zniechęci dziesięciu innych! Aby tą "genialną" myśl odkryć wystarczy odrobina inteligencji, a niepotrzebne są żadne specjalistyczne i drogie studia marketingowe, w których jak się zdaje, jesteśmy w ostatnich latach europejską potęgą. Chyba, że na studiach tych uczą tylko jak wzbogacić się w jak najkrótszym okresie czasu, a nie jak realizować długofalową politykę biznesową firmy.
    Następna zasada, o której nasi siermiężni handlowcy zdają się zapominać jest taka, że klient ma zawsze rację (nawet jak jej nie ma!). Analiza wypowiedzi w niniejszym wątku jest najlepszym na to, że szczególnie w tym przypadku, albo nasze studia marketingowe są przysłowiowego funta kłaków warte, albo nasi handlowcy kiepsko odrobili zadania domowe. Albo, co gorsza, jedno i drugie...
    W świecie bardziej cywilizowanym od naszego kraju klient ma możliwość zwrotu nabytego towaru i nie dość, że nie ponosi z tego tytułu żadnych kosztów, to na dodatek subiekt kłania mu się w pas i zaprasza do następnych transakcji. Częstokroć zwracany towar ma cechy intensywnie używanego (sic!) i nikomu nie przyjdzie do głowy, aby z tego "tylko" powodu robić jakiekolwiek problemy. Nawet o ile nietrudno domyśleć się, że zakupiona w sobotę, a zwracana w poniedziałek plazma, służyła tylko do obejrzenia finałowego meczu Mistrzostw Europy ;-)
    W jednym z dużych miast amerykańskich zdarzyła mi się sytuacja, o której polski klient na razie może tylko pomarzyć. Przechodząc przed jakimś sklepem foto z 10D na szyi zostałem na ulicy "zaatakowany" przez sklepikarza, który porzucając półki uginające się pod towarem zaczął mnie siłą wciągać do wnętrza proponując zamianę mojej starej puszki na 20D.
    Do takiej walki o klienta typowy polski handlowiec jest kompletnie nie przygotowany. Miejmy więc nadzieję, że kiedy ona wreszcie nastąpi, a nastąpi na 100%, to obecni w naszym kraju „handlowcy pierwszej generacji” albo wymrą śmiercią naturalną, albo przejdą do Samoobrony i będą blokowali skrzyżowania przed swoimi zapyziałymi sklepikami z iście księżycowymi cenami. A na razie pozostaje nam, klientom, pocieszyć się, że te kij też ma dwa końce. Takoż jak my jesteśmy rolowani kupując jakiś sprzęt foto, tak i właściciel tego biznesu z bożej łaski jest rolowany kupując np. samochód, za który płaci zapewne najwyższą cenę w całej UE.
    Na razie „głosujmy więc nogami” Osobiście wiem, gdzie na pewno niczego z branży foto już więcej nie kupię…

  2. #2
    Uzależniony
    Dołączył
    Aug 2007
    Wiek
    59
    Posty
    821

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jurek Plieth Zobacz posta
    ...
    - jeden zadowolony klient zachęci następnego, a jeden niezadowolony, zniechęci dziesięciu innych!
    - klient ma zawsze rację (nawet jak jej nie ma!). …
    I to chyba podsumowuje dobrze sprawę.
    A pomysły typu "czarna lista klientów" to chyba nie z tej bajki.
    PS
    Jakoś ten sklep komputerowy nie chce się ujawnić - czyżby czegoś się obawiał?
    A tylu chętnych do gabloty
    (Łatwo wypisywać anonimowo rożne dziwactwa.)
    40D|BG-E2N|70-200/2.8 IS L|24-105/4L IS|17-55/2.8 IS |85/1.8|50/1.4|430EX|580EX II|Sherpa 600R

  3. #3
    Zablokowany
    Dołączył
    Jul 2007
    Posty
    182

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez marekk_ok Zobacz posta
    I to chyba podsumowuje dobrze sprawę.
    To jest truizm, który skutecznie karmi żal i próżność konsumentów niedorosłych i zagubionych w handlu. Jego wydźwięk cichnie tam gdzie zaczyna się zwykła ludzka złośliwość i chęć wykorzystania sprzedawcy dla osiągnięcia własnego celu, niegrzecznie, nieelegancko i niezgodnie z umową bazując na tym,ze ten będzie obawiał się tego typu opinii właśnie z powodu jak wyżej. Jakieś to dla nas typowe, bo co kultura jak można szantażować i straszyć. Osobiście budzi to u mnie sprzeciw, ale to już moja sprawa. Mogę takich przykładów mnożyć na pęczki.
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    Cytat Zamieszczone przez Tomasz1972 Zobacz posta
    Jakie to proste:
    Na stronie 3 instrukcji czytamy, że w zestawie powinna być instrukcja drukowana,
    oczywiście klient tego nie przeczyta, bo jej nie ma
    (pomijam fakt, że instrukcji nie można kopiować, publikować, itd.)
    Klient otrzyma instrukcję drukowaną jak tylko Canon ją dośle. Nie ma problemu. BTW interesującym faktem jest, że do kompaktów Canon daje pełna dokumentację TYLKO w formie PDF. Więc nie czepiajmy się detali.
    Ostatnio edytowane przez foto-net ; 18-07-2008 o 11:04 Powód: Automerged Doublepost

  4. #4
    Uzależniony
    Dołączył
    Aug 2007
    Wiek
    59
    Posty
    821

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez foto-net Zobacz posta
    To jest truizm, który skutecznie karmi żal i próżność konsumentów niedorosłych i zagubionych w handlu. Jego wydźwięk cichnie tam gdzie zaczyna się zwykła ludzka złośliwość i chęć wykorzystania sprzedawcy dla osiągnięcia własnego celu, niegrzecznie, nieelegancko i niezgodnie z umową bazując na tym,ze ten będzie obawiał się tego typu opinii właśnie z powodu jak wyżej. Jakieś to dla nas typowe, bo co kultura jak można szantażować i straszyć. Osobiście budzi to u mnie sprzeciw, ale to już moja sprawa. Mogę takich przykładów mnożyć na pęczki.
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!


    Klient otrzyma instrukcję drukowaną jak tylko Canon ją dośle. Nie ma problemu. BTW interesującym faktem jest, że do kompaktów Canon daje pełna dokumentację TYLKO w formie PDF. Więc nie czepiajmy się detali.
    Uwierz mi ze na bazie takich truizmów wiele firm sobie doskonale poczyna i radzi nawet z trudnymi klientami.

    Jasne iz nie mowimy tutaj o zlosliwosciach, celowym dzialaniu np. oszukania sprzedawcy - bo tacy sa i beda - na szczecie jak sadze w zdecydowanej mniejszosci.

    A ukladanie swojego biznesu powinno byc pod klienta ktory sie nie zalicza do tej grupy - badz co badz znikomej.

    I nie zgodze sie iz to jest dla nas typowe (szantazowac, straszyc) - druga sprawa to to ze zła "akcja" wywoluje/przyciaga czesto zla reakcje.
    40D|BG-E2N|70-200/2.8 IS L|24-105/4L IS|17-55/2.8 IS |85/1.8|50/1.4|430EX|580EX II|Sherpa 600R

  5. #5
    Zablokowany
    Dołączył
    Jul 2007
    Posty
    182

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jurek Plieth Zobacz posta
    Zacznę od mało odkrywczej myśli, obcej jednakże większości naszych handlowców…
    Pragnę zaznaczyć, że porównywanie naszych warunków do warunków za oceanem mija się z celem, pomijając fakt niższych cen i specyfiki rynku następuje szereg czynników które sprawiają, że handel tam wygląda tak a nie inaczej i w europie nigdy nie będzie tak wyglądał. Temat rzeka. Ja zwracam uwagę na jedno, jaki klient taki rynek. Nie ma kultury handlu co opisał ktoś w poście powyżej, jest sporo kombinatorstwa, cwaniactwa itp, nigdy jednak nie powinno się traktować klienta z góry. Nie można sobie też wyrabiać opinii o sklepie na podstawi komentarza kogoś, kto napisał go z czystej złośliwości. Realizujemy dziennie kilkadziesiąt zamówień tylko w wysyłce i zawsze trafi się ktoś kto robi takie rzeczy ze złośliwości. Nasz problem jako polaków polega na tym, że narzekamy tylko i wychwalamy innych co mają podobno lepiej, przy czym sami nie robimy nic by się zorganizować i coś zmienić na lepsze, a jak już ktoś się znajdzie, kto chce dobrze to jest wykorzystywany, nazwany "frajerem" i na koniec zmieszany z błotem. Kiedyś pewien kanclerz niemiecki chyba Bismarck powiedział: "dajcie polakom władzę a wykończą się sami". Nie na darmo tyle razy nas rozbierali.

    "W świecie bardziej cywilizowanym od naszego kraju klient ma możliwość zwrotu nabytego towaru i nie dość, że nie ponosi z tego tytułu żadnych kosztów"

    Jeśli komuś nie odpowiada europejska dzicz no cóż... bilety lotnicze są tanie. Potem ten zużyty sprzęt ląduje na europejskich aukcjach internetowych. To nie jest kwestia prawa, ale po pierwsze kultury, bo każdy chce kupić towar nowy i nieużywany, oraz tego czy sklep na to stać bo ma dużo klientów o wysokiej kulturze, państwo zapewnia mu niskie podatki a dystrybutor daje ochronę. Szanowny Panie, niech Pan nie obwinia sklepów za to, że nie mają warunków by handlować jak we wspaniałym "juesej". Mamy takie a nie inne prawo, respektujemy je przynajmniej my). Zniszczyłeś - nie możesz oddać - bo co ja z tym zrobię. Jeśli ktoś przyjmuje takie zwroty, widać go stać bo ma warunki i jego sprawa. U mnie klient dostanie towar zawsze nowy, jak nie zniszczy zgodnie z prawem może oddać, wymienić. W czym problem? W kulturze handlu? Opisuje Pan problem płasko, za płasko. Mogę przyjąć używany sprzęt jednak nie sprzedam go jako nowy, co przy marżach i podatkach jakie płacimy generowało by duże straty. A nie chciał by Pan abym Pany "wciskał" używkę jako nówkę sztukę chyba, prawda? Bo kolejny wątek gotowy na tym forum. Tak źle i tak nie dobrze.

    Ja widziałem w NY jak sprzedawca wyprosił klienta ze sklepu, innego wyprowadziła policja, jeszcze innego oszukali. Wszędzie są jakieś plusy i minusy. Nie analizujmy wzorców wybiórczo bo wzdychamy do czegoś co nie istnieje.

  6. #6
    Pełne uzależnienie Awatar Tomasz1972
    Dołączył
    Mar 2005
    Miasto
    Ząbkowice Śląskie
    Wiek
    52
    Posty
    3 042

    Domyślnie

    Jakie to proste:
    Na stronie 3 instrukcji czytamy, że w zestawie powinna być instrukcja drukowana,
    oczywiście klient tego nie przeczyta, bo jej nie ma
    (pomijam fakt, że instrukcji nie można kopiować, publikować, itd.)

  7. #7
    Pełne uzależnienie Awatar Kolaj
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    51
    Posty
    3 293

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Tomasz1972 Zobacz posta
    Jakie to proste:
    Na stronie 3 instrukcji czytamy, że w zestawie powinna być instrukcja drukowana,
    oczywiście klient tego nie przeczyta, bo jej nie ma
    (pomijam fakt, że instrukcji nie można kopiować, publikować, itd.)
    Ale jak rozumiem, ten zestaw zawierał drukowaną instrukcję, tyle, że w innym języku. Instrukcja, o której piszesz jest dokumentem dołączanym do aparatów z polskiej dystrybucji a więc formalnie do produktu innego, niż ten zakupiony.

    Podziwiam ten wielki spór o pietruszkę.
    BYKOM STOP - poprawna pisownia i ortografia w internecie

  8. #8
    Pełne uzależnienie Awatar Tomasz1972
    Dołączył
    Mar 2005
    Miasto
    Ząbkowice Śląskie
    Wiek
    52
    Posty
    3 042

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez foto-net Zobacz posta

    Klient otrzyma instrukcję drukowaną jak tylko Canon ją dośle. Nie ma problemu.
    Miejmy nadzieję, że nie będzie to trwało 10lat
    Cytat Zamieszczone przez foto-net Zobacz posta
    BTW interesującym faktem jest, że do kompaktów Canon daje pełna dokumentację TYLKO w formie PDF. Więc nie czepiajmy się detali.
    Nie do końca. Jest drukowana instrukcja, ale zawierająca podstawy, czyli jak włączyć/wyłączyć, jak podłączyć do kompa i jak się obchodzić ze sprzętem, oraz pełna, szczegółowa wersja na CD
    Cytat Zamieszczone przez Kolaj Zobacz posta
    Ale jak rozumiem, ten zestaw zawierał drukowaną instrukcję, tyle, że w innym języku. Instrukcja, o której piszesz jest dokumentem dołączanym do aparatów z polskiej dystrybucji a więc formalnie do produktu innego, niż ten zakupiony.
    Ale klient kupił w POLSCE, więc nie widzę powodu by miał sprawdzać pochodzenie sprzętu.

  9. #9
    Pełne uzależnienie Awatar Kolaj
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    51
    Posty
    3 293

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Tomasz1972 Zobacz posta
    Ale klient kupił w POLSCE, więc nie widzę powodu by miał sprawdzać pochodzenie sprzętu.
    Co za różnica, gdzie kupił? Towar sprowadzony nie ma polskiej instrukcji i to chyba jest jasne. Skąd sprzedawca ma ją wziąć? Druk we własnym zakresie byłby wręcz nielegalny!

    Inna sprawa, że być może warto w opisie towaru na stronie sklepu zaznaczać pochodzenie oraz informować o konsekwencjach. Tak, jak w USA są towary typu Gray Market.
    BYKOM STOP - poprawna pisownia i ortografia w internecie

  10. #10
    Zablokowany
    Dołączył
    Jul 2007
    Posty
    182

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kolaj Zobacz posta
    Co za różnica, gdzie kupił? Towar sprowadzony nie ma polskiej instrukcji i to chyba jest jasne. Skąd sprzedawca ma ją wziąć? Druk we własnym zakresie byłby wręcz nielegalny!

    Inna sprawa, że być może warto w opisie towaru na stronie sklepu zaznaczać pochodzenie oraz informować o konsekwencjach. Tak, jak w USA są towary typu Gray Market.
    No i tu leży problem. Canon mówi - kupujcie w europie, w końcu jesteśmy w UE. po czym wypina się na sklepy. Ale jak to mówią w serwisie na żytniej - jesteśmy w Europie ale tylko jedną nogą. A gray Market jeszcze dlugo będzie funkcjonował w polsce jako oficjalna dystrybucja, chyba na razie tylko pstryk cos tam na ten temat pisze.

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •