Monopod używam zawsze, gdzie tylko to jest możliwe, statyw oczywiście rzadziej.
Oczywiście z włączonym IS.
Początkowo tak jakoś nieporęcznie mi było, ale to kwestia przyzwyczajenia.
Teraz monopod bardzo mnie odciąża zwłaszcza przy robieniu np. dwugodzinnej fotorelacji.
Wada, to potrzeba wypięcia gripa przy montażu i demontażu całości gdy punkt mocowania jest na obiektywie, brakuje rąk.