Nie :P
Zależy jak bardzo używana. Jak nie jest zajechana, to bierz L (pomimo że nie miałem tamrona, to ośmielę się rzec, że nic optycznie lepszego nie istnieje, ja osobiście mogę liczyć pixele na zdjęciach)
Nie :P
Zależy jak bardzo używana. Jak nie jest zajechana, to bierz L (pomimo że nie miałem tamrona, to ośmielę się rzec, że nic optycznie lepszego nie istnieje, ja osobiście mogę liczyć pixele na zdjęciach)
hehe to wlasnie jest moj dylemat... ahh, to bedzie obiektyw ślubno portretowy i na koncerty. Więc USM nie jest potrzebny - liczy się ostrość. Micles, czy moglbys mi gdzies wystawic jakies gołe zdjęcie z kóego jestes mega zadowolony, takie ostre, żebym od razu nakrecił sie na L-ke?
5D mk2 + od 17 przez 24 do 70 a następnie dalej do 200wszystko L klasie. W atelier lampy 300-1000Ws.
Na śluby i koncerty nie liczy się USM? A robiłeś już jakieś?
No chyba że na śluby tylko w plener i na koncerty tylko muzyki poważnej ze statywu/monopodu.
A tak to... obie te okazje wiążą się raczej z dość ruchomymi obiektami i dość trudnymi warunkami fotografowania gdzie oprócz ostrości - jej celność i szybkość łapania też są bardzo ważne (uchwycić odpowiedni moment).
Nie zgodzę się z Vitezem, i to już nie jako sprzedawca ale jako zadowolony użytkownik. Zdjęcia z koncertu już wrzucałem, AF ani razu się nie zgubił. A śluby konsekwentnie fotografuję Tamronem i jestem bardzo zadowolony z efektów. Oczywiście nie uzywam go cały czas, w moim przypadku sprawdza się przy życzeniach oraz na plenerze.
Przyznam, że AF nie sprawdził mi się raz - podczas rajdu zręcznościowego (samochody) - bardzo częstko ostrość była w lesie.
Przykładzik z reportażu ślubnego:
http://img78.imageshack.us/img78/8264/img7394qj1.jpg
O obiektywach wiem prawie wszystko
Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 16-06-2008 o 01:29
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner